Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asssasqsasa

Rozwiazanier umowy o prace?Pomocy

Polecane posty

Gość asssasqsasa
zawsze bylam zaradna.Kazda sprawe potrafilam zalatwic. Bylam sama z corka, zajmowalam sie domem poszlam do pracy. Bez pomocy nikogo. Bylam w dosc kiepskim stanie psychicznym nie bylam w stanie szukac innej pracy. Zaczelam chodzic do psychologa i pomaga mi to. teraz tylko problem ze stara praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
NIE DZWONILAM DZIS. i Co ja im powiem. Myslam ze znajde jakies info w necie i mialam isc zamiar zlozyc wypowiedzenie ale sie nie da. Moj lekarz przyjmuje dopiero w czwartek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
nie chce miec z tym zakladem nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berkoss
Na razie to zakąłd nie będzie chciał mieć nic wspólnego z tobą - i slusznie. Znalezienie pracy ze swiadectwem że cię wyrzucili dyscyplinarnie to cud. Tak ze wyglada na to, ze już nie będziesz musiała w ogóel zawracać sobie głowy pracą - zasiłkiem też (bo tu są określone przepisy). Faktycznie, jak już ktos napisał, mentalność przedszkolaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomadaszga
Nie dzwonilas? :O Po prostu nie poszlas? Rece opadaja. Nie wiem co ci poradzic bo dyscyplinarke to masz raczej pewna. A co za tym idzie male szanse na nowa prace. A jak facetowi znudzi sie utrzymywac ciebie i twoje dziecko? Zreszta za te 1500 zl nie da rady.... Nie wiem.... Dzwon do zakladu, sciemniaj, ze jestes chora. Idz do psychiatry, moze da ci zwolnienie, jakas depresja albo co.... Ja uciekam do pracy. Mnie nie stac na takie numery :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
nie chce zadnyh zowlnien lekarskich tylko normalnie zwolnic sie z zakladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś jakaś niepoważna autorko. Złóż wypowiedzenie i nie wierze, że te 2 tygodnie nie możesz się przemęczyć, to raptem 10 dni. Ja w swojej pracy też miałam taką delikwentkę po prostu nie przyjechała do pracy, szef do niej zadzwonił to powiedziała, że nie przyjedzie i już, mała firma większy kłopot, trzeba było kogoś ściągać na szybko. Moim zdaniem problemy trzeba rozwiązywać a nie uciekać przed nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
nie po to dochodze do siebie zeby znow sie meczyc. Dlaczego nikt mnie nie potrafi zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to o tym trzeba było pomyśleć trochę wcześniej autorko.... budzisz się z ręką w nocniku, w dzień, w którym powinnaś być w pracy myśląc "jakoś to będzie, bo nie chcę u nich pracować" gratuluję postawy godna osoby dojrzałej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
nie wytrzymam tam ani jednego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berkoss
3 tygodnie, nie 2. Okres wypowiedzenia dwutygodniowy liczony jest od ostatniego dnia tygodnia, od piatku, czyli: jeśli złoży je dzis czyy jutro, to musi odpracować ten tydzień + jeszcze dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berkoss
Autorka pisze: "zawsze byłam zaradna, każdą sprawę potrafiłam załatwić" - no właśnie WIDZIMY!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
nie chce pracowac na wypowiedzeniu. gdzie zaczac szukac innej pracy. a jak mam zrobic jak nie mam urergulowanych spraw ze stara praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
w tej kwestii nie potrafie sobie poradzic dlatego szukam porad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finegkan
Zaczynam myśłeć, ze ta baba jest nienormalna - zakłada te tematy jakby jej za to płacili, a jej wypowiedzi z chwili na chwilę głupsze. Albo podszyw, albo upośledzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja potrafię zrozumieć, że Ty nie chcesz tam pracować. Nie potrafię zrozumieć, że nie załatwisz sprawy jak należy. Trzeba było iść do szefa, może pozwolił by Ci odejść bez wypowiedzenia albo odbębniłabyś swoje i byś miała spokój a tak to weź się martw co to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
nie moge zerwac umowy z dnia na dzien. i sprawa byla by zalatwiona. dlaczego mam isc i sie meczyc w pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finegkan
Ponownie - nie, nie możesz zerwać umowy z dnia na dzień, to jest zabezpiecznie działajace w obie strony (pracodawca też nie może zerwać umowy ot tak sobie) chroniące pracodawców przed idiotami takimi jak ty. Jak jeszcze ci to trzeba tłumaczyc???????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
wyzywajcie mnie jeszcze. wrabalam sie w gowno i nie moge z niego wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt cię nie wyzywa, tylko stwierdza fakt... proponuję iść na rozmowę z szefem..... SZCZERĄ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
tO jest duzy zaklad.zatrudnia ponad 200 osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie możesz zjeść tego ziemni
aka i iść do jakiegokolwiek lekarza? przecież z np z gorączką czy bólem,, czy zlym samopoczuciem nie musisz czekać na swojego lekarza, tylko idzieśz w ogóle do lekarza i mówisz, ze koszmarnie się czujesz. Dostajesz zwolnienie, dzwonisz, ze jesteś chora, w między czasie coś wymyślisz, weźmiesz urlop i dasz wypowiedzenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, autorka nie zje ziemniaka... bo ona nie chce iść na zwolnienie lekarskie...... ona chce się zwolnić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
bylam w piatek u innego ale mi nie dala zwolniernia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasqsasa
tak zwolnic sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolli poppija
"dlaczego mam isc i sie meczyc w pracy??" dlatego, że tak jak już inni tu Ci napisali: - bo masz tak w umowie, - bo będziesz miała nabrudzone w papierach, - tym samym bardzo małe szanse na inną pracę. Ja rozumiem, że może być Ci ciężko. Wiem, bo miałam pracę, gdzie dzień w dzień wracałam z płaczem do domu. Czekałam tylko do 17, trzymałam się dzielnie, a jak wyszłam to ze mnie schodziło. Szef upokarzał, koleżanki podrzucały pod nogi kłody, kablowały, szef premię od tak zabierał, no gdzie nie spojrzeć była tam makabra. Trzeba się było pilnować, swoje robić, nikomu nic nie mówić, broń boże nie komentować. Ale złożyłam wypowiedzenie i przemęczyłam się jeszcze miesiąc. I to był najlepszy miesiąc w tej pracy. Każdego dnia nawet jak coś się działo myślałam sobie "lada moment już mnie to nie będzie dotyczyć". Ale zanim rzuciłam pracę dostałam już inną. Teraz takie czasy, że pracy szukać możesz tydzień a możesz szukać i rok. Ja szukałam ok 4 m-cy, chodziłam na spotkania (do tej pracy dzwoniłam, że się spóźnię, za to zostawałam ten czas po godzinach). Mogłaś sprawę załatwić inaczej - złożyć wypowiedzenie i wziąć te 2 tyg. urlopu. Wtedy nie musiałabyś już ich oglądać. A tak niestety jeśli nie pójdziesz będziesz mieć poważne konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finegkan
... i myśłi, ze siedząc w domu ZAŁATWI sobie wszysciutko! Dyscyplinarka pewna, a potem - żegnaj, jakakolwiek praco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz umowę o pracę..... tam masz jak wół napisane, w jaki sposób dokonuje się rozwiązanie umowy przez obie strony........ więc twoje "chcę" jest trochę śmieszne :D życzę ci powodzenia w życiu z takim podejściem do sprawy, i mam nadzieję, że nigdy nie znajdziemy się na linii pracodawca-pracownik..... bo ja kompromisów w sytuacjach tak olewczych nie uznaję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×