Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bobo frutoooo

macie jakieś codzienne drobne sposoby na oszczędzanie?

Polecane posty

Gość bobo frutoooo

Za kilka miesięcy urodzę dziecko, później pół roku macierzyńskie, a później urlop wychowawczy. No i na tym urlopie będziemy żyć tylko z pensji męża, czyli około 2 tys. Mamy sporo oszczędności, bo już od dawna odkładamy, o brak kasy się nie martwię, ale mimo wszystko przydałoby się troszkę grosza przyoszczędzić. I tak chciałam podpytać, czy macie jakieś sposoby na takie mało odczuwalne oszczędzanie? Bo nie chodzi mi o drastyczne zaciskanie pasa, ale o takie łagodne że tak powiem :) bo wiadomo - grosz do grosza i będzie kokosza :) Wiecie o co mi chodzi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assatka
ja stosuję zasadę jedne zakupy na tydzień. Co niedzielę siadam i myślę co będziemy w tygodniu gotować, na co ochotę będziemy mieć co zawsze musi być w domu. Ustalam tę listę do kwoty jaką chcemy w danym tyg. przeznaczyć na taie zakupy. W poniedziałek jadę do marketu i do sklepu mniejszego, w którym są świeże wędliny, sery. Mam zakupy na cały tydzień, nie wymyślam i nie chodzę wiecznie do sklepu, bo przynoszę rzeczy niepotrzebne. Wg. naszych wcześniejszych zakupów żywnościowych oszczędzamy ok. 50 zł tygodniowo :) W miesiącu kwota robi się konkret. Jedynie problem mogą mieć osoby bez samochodu, bo jak się z takimi siatami zabrać. Po 1,5 roku doszłam do takiej wprawy, ze jadę bez listy a i tak się w kwocie mieszczę, zawsze jest co zrobić do jedzenia. Już zawszę będę tak robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assatka
aa oczywiście dokupujemy tylko pieczywo :) choć ostatnio zaczęłam je sama piec :P szukam przepisów szybkich, zebym mogła zrobić wieczorem, albo przed pracą rano- choć często się nie chce :) Myślę, że to też może być ułatwienie jeśli będzie już dzidziuś z Wami :) A jak się jest w domu to więcej się wydaje, u mnie ta zasada się sprawdza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezyciowa babka piaskowa
np wrzucac cala reszte po zakupach do skarbonki albo np monety od 1-5 zl do skarbony. przegladac rachunki i sprawdzac co kupujecie niepotrzebnego i powoli to eliminowac. sprawdzac jakie produkty tansze polecaja ludzie ktore sa tak samo dobre jak drogie oryginały. nie wyrzucac jedzenia, jesli kupujecie zwykle czegos za duzo to zacznijcie mniej albo zastanowcie sie jak spozytkowac reszte danego produktu zanim bedzie do wyrzucenia. na zakupy chodzic najedzonym i z kartka, wtedy nie kupuje sie wielu rzeczy pod wplywem chwili i silnego glodu ktory tez jest wyzwalany kolorowymi i smakowitymi z wygladu opakowaniami nie biegac co chwile do sklepu bo wtedy tez kupujemy wiecej niz potrzebujemy, lepsze wieksze zakupy raz w tyg. to z takich drobniejszych rzeczy ktorych sie raczej nie odczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erzecznik_meritum
Eksperci Meritum Banku przygotowali specjalne materiały wideo, w których podpowiadają, jak skutecznie kontrolować wydatki i oszczędzać. Drugi z nich, zatytułowany „3 kroki do skutecznego oszczędzania jest już dostępny w serwisie YouTube pod adresem http://youtu.be/ioJA3uX2etI Chętnie odpowiem na pytania dotyczące kwestii poruszanych w filmie! Pozdrawiam, Erzecznik Meritum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39k6h4d4d
lepiej idź do pracy bo i tak mąż cię zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My robimy zakupy raz w miesiącu takie spożywczo-chemiczne i wtedy też korzystamy z różnych promocji itp. Planujemy co dokładnie będziemy gotować, przygotowywać.. robimy tak bo zauważyliśmy, ze jak codziennie chodzimy do sklepu pod domem to zawsze jakas pierdołe sie dokupi;/ A tak sie kontroluje wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey ja tez zaczynam oszczedzac pieniadze. Dzisiaj otwieram konto oszczednosciowe. Poniewaz ja pieniadze dostaje co tydzien w pracy , postanawiam minimum 100e odlozyc na to konto. Nie wiem jak mi sie pieniadze rozplywaja, nie mam szacunku do zadnego euro. W piatku odkladam 30 euro na jedzenie na tydzien i tyle ma mi starczyc inne wydatki to: 150-czynsz 75- iphone 55- silownia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja proponuje oprócz
Waszych rad co do rozsądnego planowania wydatków jeszcze jedno: Co miesiąc przeznaczać kwotę "nie do ruszenia". Akurat u mnie jest to różnie bo różne mamy co miesiąc wpływy, ale nawet jeśli miesiąc jest chudy to nawet małą kwotę odkładamy. W ten sposób oszczędziliśmy na samochód np, na wakacje, na inne duże wydatki - nie zyjemy na kredyt dzięki temu, tylko dopiero jak uzbieramy - wydajemy. dobrym pomyłsem jest ustawienie sobie automatycznie na koncie przelewu co miesiąc na konto oszczędnościowe - nawet 50 zł - po roku to jest 600 zł już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, bardzo madrze napisane ah trzeba sie wziazc za oszczedzanie zycie pisze rozne scenariusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam mało odczuwalny sposób oszczędzania :) Za każdym razem jak zostają mi z zakupów monety, każdy nominał, to wrzucam jest do puszki. Podejrzewam, że parę stów tam jest :) Za rok może sprawdzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach to oszczędzanie, w każdym miesiącu wyskakuje jakiś wydatek i trudno jest zaosczędzić. Przez jakiś czas stosowałam regułę zakupów raz w tygodniu i polecam, ale ostatnio jakoś odbiegłam od tego postanowiania i kasa ucieka nie wiadomo gdzie. Niby kupuje same potrzebne rzeczy a kasy ciągle nie ma, i tak cały czas trzeba wyciągać pieniądze z konta, hmmm. Z pewnością wrócę do cotygodniowych zakupów, a w tyg tylko pieczywo. Chętnie poczytam jakie są wasze rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeejay
jestem samotnym facetem, dużo zarabiam, ale nie potrafię nic zaoszczędzić, bo wszystko wydaję teraz akurat w biedronce, po prostu nie mogę się opanować, czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja proponuje oprócz
nie jest normalne, ze wszystko wydajesz? nie masz planów, celów? rozrywek? :) Pomyśl sobie, co byś chciał zrobić, zobaczyć itp. Na to odkładaj pieniądze, możesz sobie nawet postawić słoik w domu z naklejką - np. na narty w Austrii, albo samochód hybrydowy, kurs nurkowania czy co tam byś chciał :) Samo oszczędzanie dla oszczędzania jest nudne i kojarzy mi się z miłością do monet i papierków a nie radością życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś wydawałam wszystko, już tydzień po wypłacie nie miałam grosza, ale też zarabiałam gówniane pieniądze. Teraz jest nie lepiej, ale jak wszystko zaplanuję dobrze, i nie ma żadnych okazji w tym czasie, że trzeba wydać (prezenty) to udaje mi się odłożyć nawet 1tys. Niestety ostatnio mam problem z odłożeniem nawet połowy tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja aby oszczedzac jak najwiecej na zakupach na poczatku tygodnia robie liste rzeczy ktore sa potrzebne i wtedy chodze do sklepu w ten sposob wydaje stosunkowo malo :) oczywiscie staram sie korzystac z roznych promocji oraz porownywac ceny produktow na miejscu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie piszcie poczytam
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm latwo jest napisac "dobrze zarządzać funduszami" ale jak widac niektorzy maja z tym wieksze/mniejsze problemy... ja np w tym tyg chcialem wydac ok 40zl na "zycie" a jakims cudem wyszlo 80 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwetpoełk21
jak ktoś nie ma samochodu to przecież może zamawiać zakupy w sklepach internetowych - po co dźwigać zgrzewki wody mineralnej, piwa czy proszków do prania? Jak się kupuje w duzych opakowaniach to wychodzi taniej A wędliny i pieczywo mozna kupić w osiedlowych sklepikach :) Poza tym dobre są niektóre produkty sprzedawane pod markami hipermarketów - np. ECO i Wiodąca Marka Leclerc, albo TIP Reala. Są znacznie tansze od firmowych odpowiedników, a mają tę sama jakość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaczaracza
ja postanowiłam sprawdzić, ile rzeczywiście wydaję i od początku miesiąc zbieram absolutnie wszystkie paragony. Na koniec mieisąca zobaczę ile wyszło mi wszystkiego i jaką kwotę wydałam. Zobaczę, czy da się oszczędzać, może robić zakupy raz w tygodniu. Zobaczy się a paragony na pewno pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogorkowaaaaa
lista orientacyjna co o ile zjecie w danym tygodniu i zakupy na cały tydzień- skrupulatnie według listy jak masz wyposażoną lodówkę to nie chodzisz niepotrzebnie do sklepu ja zrobiłam porównanie- tydzień z zakupami zrobionymi wg listy i tydzień improwizacyjny zgadnij w którym wydałam O WIELE więcej kasy na żarcie? jak planujesz to możesz np zaplanować, że z mięsa mielonego, które kupisz zrobisz w poniedziałek mielone, a w środę jeszcze spaghetti to tylko przykład to co zostanie z tygodnia - bo na pewno coś zostanie, bierzesz pod uwagę w planach posiłków na przyszły tydzień jak zostaje mięso i sos, albo i sam sos -zamrażasz zupy gotujesz na styk np. na 4 talerze, a nie wielgachny gar i później wyrzucasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogorkowaaaaa
aha i możesz postawić na niedrogie, sprawdzone klasyczne potrawy np. naleśniki z serem, kopytka z boczkiem i cebulką, pierogi ruskie, fasolka po bretońsku, mielone zamiast wymyślnych steków itd- które można robić np. w weekend zamiast drogich słodyczy - możesz upiec sernik lub szarlotkę, albo inne ciasto raz w tygodniu -zdrowiej i taniej wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogorkowaaaaa
ja w sumie nie oszczędzam tak aby mi zostawało nie wiadomo ile, w sumie mam oszczędności może jakieś 3tysiące złotych na koncie, po prostu nie chcę wydawać niepotrzebnie, dlatego analizuję spożywcze zakupy więcej zostaje na przyjemności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle przy kupowaniu trzeba się 5 razy zastanowić: czy dana rzecz jest mi niezbędna, czy znajdę coś tańszego, czy to jest zdrowe dla mnie i dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja np. często rezygnuję z jakichś produktów bo dochodzę do wniosku, że nie muszę tyle jeść, że mam w domu jakieś inne rzeczy które mogę zjeść etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogorkowaaaaa
Jacinta, ale czasem lepiej kupić droższe- a mniej zjeść, bo jest np., szynka, która ma 98% mięsa a jest szynka, która ma 50% mięsa ja wolę kupić droższą z 98% mięsa a położyć na kanapce 1 plasterek zamiast 2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo kosmetyki. kiedyś jak tylko mi się coś spodobało, to kupowałam, a teraz? została mi jedna mania, którą i tak opanowuję bardzo mocno, to znaczy lakiery do paznokci. a tak, to za każdym razem, gdy chcę kupić nowy kosmetyk, to myślę: czy mam już coś takiego, produkt podobnego zastosowania? jeśli mam, to nie biorę. nawet jeśli to nie jest tego samego typu produkt. np. mam olej do włosów, więc odżywek już nie kupuję, mam błyszczyki, to pomadek nie kupuję etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×