Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ggggggggggrdvfgbdzsvbg

pmozcie mi znalezc wymowke by nie jechac na wekeend z rodzina

Polecane posty

Gość ile masz latt
jeśli córce przeszkadza, to znaczy że koliduje z jej samodzielnym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat tak to jest,ze im
skat ten dramatyzm? Przeciez mowimy tylko o weekendowym spotkaniu, a nie trzymaniu sie spodnicy. Znalezc wlasne srodowisko?- kto broni? autorka, o ile sie orientuje, mieszka za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz latt
Matki nie potrafią zaakceptować samotności w pustym gnieździe i niszczą życie swoim dzieciom, zatrzymując je przy sobie. To dość powszechne w naszej kulturze. Mądrzy rodzice kobieta pozwalają swoim dzieciom odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat tak to jest,ze im
wpolczuc nalezy ludziom, ktorym przeszkadza istnienie rodziny - ale wiem, ze takie wypadki są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat tak to jest,ze im
czlowieku, czego sie uczepiles/as? Co innego zycie na wlasny rachunek, to oczywiste, a co innego mile wspolne spotkania rodzinne od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz latt
Dzieci zastępują im wygasłe uczucie męża, a w niektórych wypadkach jego nieobecność :classic_cool: Matki uczepiają się dorosłych dzieci jako "leku" na swoją samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz latt
do "miłych" spotkań nie trzeba nikogo namawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat tak to jest,ze im
jesli trzeba gwaltem namawiac, to znaczy, ze cos wrod bliskich jest nie tak. Jesli sie kogos lubi ( rodzine , przyjaciol, znajomych)- chetnie sie z nimi spotyka- oczywista oczywistość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz latt
no a tę dziewczynę trzeba namawiać, czyli w rodzinie coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat tak to jest,ze im
jesli kogos nie lubię, to jasne, ze nie chcę sie z nim spotykac. Wniosek -autorka nie lubi rodziny , nie ma co dorabiac ideologii typu puste gniazda itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat tak to jest,ze im
czyli sam/a piszesz, ze cos w rodzinie jest nie tak. Chyba sie zgodzisz,ze fajniej, jesli w rodzinie jest dobrze. Wiec moze warto sie spotkac, pogadac, zaprzyjaznic? Odniesie skutek, albo nie. Ale jesli sie oleje, to nadal zostanie tylko to"coś nie tak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz latt
Tak czy owak, panna lat 20+ POWINNA DECYDOWAĆ O TYM CO ROBI, gdybym miała córke a ona by wszędzie ze mna jeździła to bym sie dopiero zastanawiała co z nią jest nie tak. No ale większość matek traktuje dzieci jak swoją własność. Będą tego żałowały po niewczasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat tak to jest,ze im
strasznie pryncypialnie piszesz, typowe dla 20+ wlasnie. Moje dzieci mieszkaja za granica,"odpępnione" od dawna i bez zadnych dramatów, pustych gniazd itp.(wbrew pozorom rodzice wcale nie marza,zeby mieszkac z dorosłymi dziecmi, jest to krepujace dokladnie tak samo dla obu stron.) A wspolne spotkania rodzinne raz na jakis czas sa super, gdyby tak nie bylo, po prostu by duzo rzdziej przyjezdzaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperadosguarana
powiedz,ze przyjezdza do Ciebie znajoma zza granicy, z ktora mieszkalas, tez ma urlop i chce cie odwiedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperadosguarana
albo zdradzxe Ci swoj sposob, mowie,ze dojade pod wieczór i nie przyjezdzam:D przez tel wykrecam zawsze wymowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz latt
i o to 1 spotkanie tyle gadania? Zastanów się kobieto czy z tobą wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno zasada jest prosta
chcesz - idziesz, nie chcesz - nie idziesz, nie tłumaczysz się, spokojnie odmawiasz i robisz swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
A ja myślę, że autorka jest dobrze wychowana i nie bardzo wie, jak ma odmówić, chociaż jej nie w smak spędzać czas z rodziną. Gadanie o więziach rodzinnych i patologiach nie ma tu nic wspólnego. Boi się, że kogoś z rodziny urazi. Nie bój się - to pewnie pierwszy raz chcesz odmówić i stąd obawa. Powiedz wprost - nie mam ochoty, a przy tym mam okres. Będą się boczyć, bo nieprzyzwyczajeni do takiego Twojego zachowania, ale to minie - szybciej niż myślisz. Siedź przed kompem, leż w łóżku i rób, co chcesz - to Twoje życie i Twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja nastoletnia "gadzinia" wykreca sie zawsze bolem/przeziebieniem pecherza, i trudno zaprezczyc nam jej wymowce ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×