Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego tak a nie inaczej

Zlałam dziecko w tyłek

Polecane posty

Gość Matka

Witam Panie;

Oburącz podpisuje się pod słowami mojej przedmówczyni.

Dla jasności jestem całkowicie przeciwna biciu dzieci i stosowaniu jakiejkolwiek przemocy, i zgadzam się że za znęcanie się powinno wysyłać się delikwentów/delikwentki do więzienia.

Ale uważam również że dziecku nie powinno się pozwolić "wejść na głowę". Dziecko powinno wiedzieć co to jest szacunek wobec rodzica, czy wobec starszej osoby. Uważam że wymierzenie sprawiedliwego klapsa, lub nawet kilku to nie jest bicie.

Szczególnie jeżeli nie dzieje się to zbyt często, i nie jest nadużywane.

Niestety sa jednak takie dni, czy sytuacje o której piszą mamy powyżej kiedy ukaranie dziecka  jest niezbędne;

-kiedy dziecko robi nam na złość

-kiedy dziecko pluje, gryzie czy bije rodzica

-kiedy dziecko samo stwarza sytuację zagrożenia dla swojego zdrowia lub życia

Wtedy dziecko musi mieć jasno wytyczone granice. To jest mu potrzebne, a wręcz niezbędne dla jego własnego poczucia bezpieczeństwa. Zostawienie dziecka samopas jest jednym z największych błędów w obecnym wzorcu wychowania. Moje obie córki nie są i nie były wychowywane bezstresowo. Obie wiedzą co znaczy dostać lanie. Każdej zdarzyło się to przynajmniej raz.

Starsza opuściła się w nauce, często zapominała co jest zadane, zapominała o kartkówkach, a to się jedynka przydarzyła, notorycznie zapominała o pracach do wykonania. Pomagałam, pilnowałam, przypominałam, siedziałam przy lekcjach. Po wywiadówce okazało się że córka mnie ...oszukiwała mówiąc że nic nie jest zadane...Tłumaczyłam, obiecałam nagrody, takie łatwe do zdobycia, na zachętę . Potem były ostrzeżenia . Potem szlaban na telewizor , potem dołożyłam szlaban na tablet. Nic. po kolejnej wywiadówce dziecko się roześmiało i powiedziało że ma te moje kary w ....4 literach...

Niestety choć bardzo tego nie lubię, wymierzyłam porcje w tyłek. Dość solidną; kilka razów, ale paski były jeszcze następnego dnia.

Po dobrej godzinie dziecko samo przyszło do mnie i powiedziało : mamusiu przepraszam. Poprzytulałyśmy się i do dziś wszystko gra , a wyniki w nauce wróciły do normy . Uważam że są takie dni kiedy dziecko trzeba zdyscyplinować, a jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza to trudno ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażynka

uderzenie dziecka to bardzo trudny temat, który ma wielu przeciwników. jeżeli nadal masz rozterki czy dobrze zrobiłaś, polecam Ci zrobić mały kurs świadomego rodzicielstwa (np u Grzesiaka) i jestem pewna że wszystko Ci się poukłada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×