Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joicco

Co to dla Was znaczy "oszczędzamie"?

Polecane posty

Gość mala mimimi
i jescze mi sie przypomniało: - jak kino to promocyjnie w środy - dwa bilety w cenie jedengo , bez kupowania nachosów lub popcornu - jedzenie na mieście - zwłaszcza jak spędza sie po 12 godzin w pracy :( - niestety staje się koniecznością - korzystanie z ofert lunchowych - za 15-20zł obiad dwudaniowy, często z deserem - nie korzystam z ofert zakupów grupowych, ponieważ uważam że to najwięksi kreatorzy potrzeb. wykupuje się masaże, czy inne cuda, bez których możńa przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astralka sralka
Astralka, a ty co dopiero studia skończyłaś że tak się chwalisz tym swoim ekonomicznym wykształceniem?? poza tym ekonomiczne wykształcenie to jedno, a podejmowanie świadomych wyborów i mądre oszczędzanie to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daleko mi do chwalenia się wykształceniem, podjęłam zwyczajną rozmowę, w której jak sądzę nikogo nie obraziłam. Zaznaczyłam tylko, że z racji wykształcenia jestem dosyć oszczędną i świadomą osobą. Nie mówię, że ludzie bez wykształcenia ekonomicznego nie wiedzą jak oszczędzać. Tobie przydałaby się lekcja dobrego wychowania. Albo przynajmniej skończ podstawówkę, bo nazywanie kogoś "astralka-sralka" jest na poziomie co najwyżej żenującym. To tyle z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Dla mnie oszczędzanie to wyjazd na tańszy urlop, kupno tańszego auta, kupno ubrań, które potrzebuję (a nie dodatkowych dla przyjemności), ograniczenie (ale nie rezygnacja) z wyjść. Na jedzeniu nie oszczędzam, bo uważam, że potem zapłacę za to zdrowiem. Co do umiejętności oszczędzania: ja robię to tak, że przeznaczam sobie stałą miesięczną kwotę na życie (jest w tym też trochę nadwyżki na przyjemności), a resztę przelewam na konto, do którego nie mam karty ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jemy na mieście, gotuję w domu mam blisko osiedla Lidl, Tesco, Biedronkę, Topaz, Real - kupuję zwykle te same produkty i staram się kupować tam gdzie w danej chwili jest korzystniej nie mamy auta, mieszkamy w Warszawie i jak potrzebuję gdzieś podjechać to mam tramwaj lub autobus bilety zawsze miesięczne nie kupujemy pierdół np wchodzę do hipermarketu i nagle stwierdzam, że potrzebuję jakąś rzecz a tak na prawdę wcale jej nie potrzebuję.. kablówka z dekoderem ale bez dodatkowych kanałów typu HBO, Canal + etc.. i tak nie ma kiedy tego wszystkiego oglądać książki kupuję ale staram się wybierać np te w cienkiej okładce, zawsze parę groszy mniej a treść ta sama ciuchy bielizna, spodnie, odzież wierzchnia, buty raczej markowe aby nie rozpadły się po jednym sezonie a resztę wybieram na allegro albo lumpki, gdzie ciuszki też są markowe a o niebo tańsze :) wycieczki.. nie kupujemy, ja mam rodzinę na Mazurach, mąż ma starych znajomych w górach, jak bardzo chcemy gdzieś wyjechać to tylko uprzedzamy, że wpadniemy na kilka dni, pakujemy walizy i do pociągu - pociąg 2 klasa oczywiście kino odpada, w dobie dzisiejszych możliwości oglądamy najnowsze filmy za free wygodnie siedząc na kanapie zajadając kubeł popcornu, który robię sama za 3 zł a nie za 10, a efekty specjalne już od dawna są przereklamowane spotkania ze znajomymi, w Naszym gronie sprawdzają się najlepiej domówki i bawimy się lepiej niż gdybyśmy mieli iść do zatłoczonej ludźmi knajpy, płacić za droższe piwo oraz przystawki co tam jeszcze..konto w banku z darmową opcją przelewów, korzystania ze wszystkich bankomatów bez prowizji korzystanie z kart sieciowych danych sklepów, np tesco Clubcard , Payback etc.. skanując taką kartę jakiś punkcik wpada z robionych zakupów a później można kilka zł zaoszczędzić np ostatnio dostałam bony na 10zł, a za ptk Payback kupuję doładowania na komórkę a właśnie komórki, oczywiście nie abonament tylko na kartę, z mężem w PL rozmawiam za free, z rodziną ze stacjonarnego, na którym mam 240min do wykorzystania we wszystkich sieciach a z resztą świata przez komunikatory Skype, gg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie oszczędzania to pojęcie 'zmienne'- wszystko zależy od mojej sytuacji życiowej i finansowej. Ponad rok temu oszczędzaliśmy na wszystkim tylko nie na córce, tzn dla nas kupowałam najtańsze jedzenie (Głównie ryż, makaron, mrożone warzywa, mięsa prawie nie jedliśmy), nie miałam ubezpieczenia zdrowotnego (USA), polowałam na pewnym portalu na darmowe rzeczy które ktoś oddawał (nie raz nowe) itp. Teraz jako, że mamy zdecydowanie lepszą sytuację, nie musze podejmować aż tak drastycznych kroków ale nie zapominam o tym, że życie lubi zaskakiwać. Teraz moje oszczędzanie polega na tym, że nie kupuje wszystkiego na co mam ochotę tylko dlatego że mam kasę na koncie. Trzeba zachować zdrowy rozsądek.Staram się przemyśleć każdy zakup (poza jedzeniem oczywiście-chociaż tutaj będe musiała pomyśleć bo na chwilę obecną na to wydajemy najwięcej). Staram się przypominać sobie i mężowi, że musimy odkładać kasę na kolejną przeprowadzkę za granicę za niecałe 2 lata, a także na przyszłość córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×