Jak być chociaż namiastką perfekcyjnej pani domu?

Mi też dużo dało uświadomienie sobie, że sprzątać trzeba CODZIENNIE. Chociaż odkładać rzeczy na miejsce i utrzymywać ogólny porządek. Chować ubrania, buty do szaf, naczynia wynosić do kuchni i zmywać/wkładac do zmywarki, przecierać umywalkę, wycierać kuchenkę po gotowaniu i wiele innych drobnostek zajmujących dosłownie chwilkę. Co kilka dni odkurzać/zamiatać i umyć podłogi, zetrzeć kurze. Nie zbierać sterty prania, bo później nie dość, że zniechęca to jeszcze gorzej się prasuje. Większe porządki robię raz na jakiś czas, w szafach co sezon, w szafkach w kuchni co pół roku. I wszystko I nauczyć domowników trzymania porządku. Mężowi do tego stopnia wbiłam do głowy niektóre rzeczy, że ostatnie wychodząc spod prysznica osuszył szklane drzwi (nie lubię zacieków) mimo, że ja jeszcze stałam pod prysznicem. Odruch :D

No wlasnie zyciowa ja nawet nie zauwazam, ze taki rzeczy robie codziennie. Normalnie dla mnie jest ze jak przychodze po calym dniu z pracy to jak sie przebieram to od razu co trezeba wywalam do prania, co do szafy to do szafy. Buty jak sucho jest to od razu wedruja do szafki. Zakupy na swoje miejsce. Jak widze poroznoszony zwirek przez kota to od razu siegam po miotle i raz dwa zamiecione (odkrzacza nie che mi sie wyciagac codziennie a dzieki temu o kazdej porze jest wzglednie czysto).

Bierzesz wory na smieci i segregujesz!! Wywal ciuchy z szafy,w ktorych juz nie chodzisz,oddaj je potrzebujacym. Jakies graty,ktorych juz nie potrzebujesz tez oddaj albo sprzedaj. Swoje ciuchy oddaj do pralni,zatrudnij kogos kto ci je poprasuje i poskłada. Ja nie widze u was zadnego problemu.. Naprawde. To nic trudnego

Nie lubie kiedy moj dom jest nieposprzatany , drazni mnie to, nie umiem wtedy wypoczywac - lezec na lozku kiedy widze jaki jest syf. Ty autorko , jestes leniwa i niezorganizowana bo najlepiej powiedziec , ze zamiast sprzatania wolisz bawic sie z dzieckiem a gdybys codziennie chociaz kuchnie posprzatala w tyg po jednym pokoju to juz by bbylo czysto, a nie cos takiego :P Jak nawet mozesz sie dziec w takim domu? Jak Ty gosci przyjmujesz. Okropnosc. Jesli Ty od 4 lat nie sprzatasz w domu to musisz miec ladny syf :( Czemu nikogo nie przyjmiesz do sprzatania???

Jak można przez 4 lata nie sprzątać?! o_O łaaał pewnie wszędzie się przykleja wszystko. Jakiż to wysiłek zetrzeć kurze, zamieść podłogę tam gdzie najwięcej kurzu się zbiera? Poukładać wszystko co leży porzucone byle gdzie? Codziennie przejść po mieszkaniu czy tam po domu i co nieco uporządkować? Zwłaszcza przy dzieciach, które wszędzie wchodzą, bawią się na podłodze, często zjedzą coś z tej podłogi bo im spadnie! brud ich nie zabije oczywiście, ale jak można żyć i chować dzieci w takim syfie?! 4 lata niesprzątania to ja nawet nie chce sobie wyobrażać jak tam wygląda! Fuuuuuj...gorzej niż w tych domach w programie? o ludzie! mój facet to chyba uciekłby z domu...fakt pomaga mi bo w moim obecnym stanie ciężko mam z wieloma czynnościami. Za miesiąc będziemy mieli synka w domu i nie wyobrażam sobie, żeby miał spać i oddychać kurzem i brudem! nie no po prostu dramat...

Olej to w życiu są ważniejsze sprawy niż bieganie ze ścierką - co jak widać dla wielu kobiet jest irracjonalne ( nie potrafi taka wypocząć jeśli nie ma mieszkania posprzątanego na błysk - to dla mnie objaw choroby). Prawda jest taka, że doba ma tylko 24h godziny odliczając pracę, spanie, zajmowanie się dzieckiem ile tego czasu zostanie? 2h - wolę więc wówczas zamiast biegać z odkurzaczem, polerować szklanki czy wycierać do sucha lgnącą umywalkę poczytać książkę, pójść na pilates,na basen czy zwyczajnie pomalować sobie paznokcie. W mieszkaniu mam względny porządek - sprzątam kiedy mi się chce.

Ja kiedys tez sprzatalam jak juz bylo mega brudno lub mieli pojawic sie goscie,ale nagle brud zaczal mi przeszkadzac(nie wiem dlaczego tak sie stalo) i zrobilam sobie plan sprzatania dzieki temu w domu jest czysto ,a ja jestem szczesliwa.Autorko wydaje mi sie,ze jestes na dobrej drodze do zmiany,bo brud zaczal ci przeszkadzac i moze zaczniesz teraz "NOWE CZYSTE ZYCIE"