Drodzy Panowie nie płaćcie za Panie, bo to zły nawyk

CsaCsa - a niby skad wiesz, ile mam kasy i co z nia robie? :) Za czesc place rachunki, kupuje jedzenie i ubrania, czesc odkladam, a czesc mam na przyjemnosci. Nie pale, nie pije za duzo - moge sobie chyba pozwolic na wyskoczenie do kawiarni od czasu do czasu? :D

Poza tym, CsaCsa - co to za problem "wyjsc z inicjatywa" czy znalezc knajpe? Oklaski Ci panny powinny za to bic, czy jak? :)

Twoja kasa mnie nie interesuje o tyle o ile nie będziesz mówił banialuków o znaczeniu słowa zapraszam, wychowaniu i psuciu kobiet. Chcesz to sobie psuj za własną kasę, ALE NIE MÓW, ŻE TO SŁUSZNE. BO NIE JEST. Też nie piję, nie palę, nie ćpam i kasę pomnażam przez inwestycję.

To sobie zrób rachunek sumienia Ten przedwczorajszy kiedy panna i ile razy na Twoje wyjścia Cię zaprasza. Prawie nigdy. Jesteś dla mnie frajer i tyle. Frajer, bo dajesz się wyzyskiwać kobietom na kasę i jeszcze się cieszysz i mówisz, że to sprawiedliwe. Frajer:D

I Ci wcale nie ubliżam tylko określam Cię po Twoim zachowaniu podając właściwą definicję frajerstwa.

Pomnazasz kase? A nie Ty pisales, ze przepuszczasz na swoje przyjemnosci? :)

a czy to takie wazne kto placi? niech kobieta zaplaci, ja nie mam, wiec nie mam za co placic, mam duze wydatki na studia, ktore zawsze chcialem robic i zwyczajnie szkoda mi pieniedzy

A niby dlaczego jedno drugie wyklucza. Masz za płytkie horyzonty. Gdybym tylko ciulał kasę i nie sprawiał sobie przyjemności to bym nie miał zapału do pracy i ich zdobywania. TY TEGO JEDNAK NIE POJMUJESZ TAKI JESTEŚ DOJRZAŁY:D

Patrasekk nie tlumacz się, bo nie masz z czego. To nie jest Twój obowiązek. Nie czuj się gorszym. Za kasę nie kupisz miłości.

patrasekk - kto zaprasza, tenn placi. Zawsze. Natomiast jesli kobieta jest w porzadku, to proponuje placenie za siebie lub tez zaprasza. Dodatkowo, jesli juz jestescie w zwiazku, to niejako naturalne jest, ze osoba lepiej sytuowana pomaga gorzej sytuowanej.

SKOŃCZ Z TYMI BANIALUKAMI. ALE TY MASZ UTARTE MYŚLENIE. STEREOTYP TO POWINNO BYĆ TWOJE DRUGIĘ IMIĘ:D

no to ja jestem gorzej sytuowany, wiec mam prawo oczekiwac ze kobieta bedzie za mnie placic, tak?

zaskroniec w mysl o tym co napisales uwazam iz jestes biednym zakompleksionym nieudacznikiem:)

Patrasekk - jeslibys BYL W ZWIAZKU z kobieta, ktora juz zarabia, a Tobie brakowalo na wszystko, to jesliby jej na Tobie zalezalo, pomoglaby Ci finansowo. Ale to nie kwestia OCZEKIWAN. Nie, nie masz PRAWA tego OCZEKIWAC.

Znaczenie słowa zapraszm i ZAPAMIĘTAJ (1.1) proponować komuś, aby przyszedł w odwiedziny (1.2) zachęcać kogoś do zrobienia czegoś lub skorzystania z czegoś A NIE OPŁACAĆ:P POJMUJESZ TO?:D CZY ZA TRUDNE?

dlaczego nie mam prawa oczekiwac? a kobieta ma prawo oczekiwac?

CsaCsa - jakby takie tylko bylo to znaczenie, nie moglbys nawet zaprosic kobiety do kawiarni albo na spacer, bo w definicji jest tylko dom :D p.s. doradzam lepsze slowniki niz wiki i duzo czytac!

Patrasekk - jesli Ty zarabiasz, a Twoja kobieta ma problemy finansowe, tez nie ma prawa oczekiwac, ze bedziesz za nia placil. Ale jesli CI zalezy, zrobisz to. Jasne?

HEHE TO CWANIACZKU ZNAJDŹ LEPSZE WYTŁUMACZENIE TEGO SŁOWA, A NIE MIEL JĘZOREM:D DZIAŁAJ, A NIE TYLKO KRYTYKUJ:D TYLKO W JĘZYKU POLSKIM, A NIE FRANCUSKIM:D

I tak się kończy z frajerami:D

ten przedwczorajszy no to zalezy jak duza by to miala byc pomoc, bo na dluzsza mete to troche nie za bardzo, wiesz ja tez mam swoje zycie i swoje potrzeby

Po prostu pewne subtelne niuanse Ci umykaja :D

Czekaj, bo poszedł po słownik jak nie jest frajerem i przytoczy słownikową definicję. Tylko poproszę bibliografię lub chociaż przypis:D

Albo się powołujesz na literalną wykładnię, albo na niuanse. Niuanse są głupie z definicji.

I skończył mleć ozorem bez sensu i zgrywać wykształconego. Takich naprawdę mienić należy wykształciuchami.

Mykam:) Miłego popołudnia dla normalnych i sprawiedliwych. Widzieliście jak się odprawia frajerów.

Widze, ze albo jestes zwyczajnie glupi, albo usilujesz znalezc jakiekolwiek argumenty, by podwazyc to, co pisze :) Slownikowe definicje sa niekompletne. Slowa maja tez kontekst kulturowy, spoleczny. Oczywiscie nikt Cie nie przymusi do zaplacenia za kolacje, na ktora zaprosisz - ale jesli nie zaplacisz, postapisz niekulturalnie. Podejrzewam, ze nie masz powodzenia wsrod kobiet. Nie czytalem calego watku, wiec wybacz, jesli sie powtorze - czy miales juz kiedykolwiek kobiete?

tak, mialem i mialem calkiem calkiem powodzenie, ale juz zrezygnowalem z nich

Ja tez pojde, bo czas na obiad. Ale pewnie tu jeszcze zajrze, bo ten watek jest zabawny. CsaCsa - nie wysilaj sie. To, co piszesz do mnie, nie dotyka mnie osobiscie. A przyklasnac Tobie moze jedynie podobnie prozny polglowek. Myslace osoby przyznaja mi racje. Najzabawniejsze jest to, ze w wielu rzeczach sie zgadzamy, a Ty nawet tego nie widzisz...

Zatem mając wyrozumiałość i nie chcąc, żebyś nabawił się zgagi powiem bardzo delikatnie i już kulturalnie. Wbrew pozorowi nie zgadzamy się wcale. Ja nie czekam na gest kobiety, że Ona zapłaci, dla mnie to naturalne, że ma zapłacić, a ja mogę zapłacić za nią lub nie w zależności o mojego humoru. Nie uważam by uwarunkowania społeczne i historyczne miały nadal rację bytu skoro mamy równouprawnienie. Kobiety zdobywa się swoim charakterem, pokazując twardość, pomagając jej choćby z kranem , odkręcić butelkę za silnie dla niej zakręconą itd., a nie kasą. Jak się powołujesz na wykładnie językową to słownik to Twoje źródło. Zwyczaj odgrywa mniejszą rolę. Zwyczaje się zmieniają. Zwyczajowi nie trzeba podlegać. Mam kobietę i miałem kilkanaście. Pisałem wprost, że jak zmieniłem postępowanie to trafiam na ładniejsze i ciekawsze niewiasty. Spróbuj to sam się przekonasz. Smacznego. Przepraszam za ostrzejszy ton, ale nie lubię pustosłowia i frazesów. Mykam:) Miłego popołudnia:)