duże i częste ulewanie noworodka. pediatra olała sprawę. to normalne? co robić?

synek ponad 3tyg mocno ulewa, czasami nawet bym powiedziała, że wymiotuje. położna środowiskowa, a potem pediatra olały temat, bo dobrze przybiera na wadze. w 3 tyg przytył 900g. czy to normalne? a może powinnam to skonsultować z innym pediatrą? on co 1-2h jest głodny, bo co zje, to za chwilę "odda":o

nikt nie miał tego problemu?:(

mój pierwszy syn bardzo ulewał-wręcz wymiotował-ale miał ok.9 m-cy okazało się,że miał refluks i musiał mieć dietę bez mleczną...koszmar-prawie roczne dziecko i zero mleka...strasznie się namęczyliśmy ale na szczęście wyrósł z tego. twój syn jest strasznie malutki,więc nie wiem co może być przyczyną...

skoro tak dużo przybrał i dużo ulewa to obstawiam, że przejada się. Ma silny odruch ssania a dajesz mu smoczka?

tak, daję mu smoczka. staram się te 2h zachowywać, bo wtedy już jest na maksa głodny, ale zdarza się i że po półtorej h i tak płacze, że nie jestem go w stanie oszukać smoczkiem. poza tym on je 8-12min i już najedzony, przysypia też i nie jestem w stanie go obudzić, więc myślałam, że go nie przekarmiam. słyszałam też opinię, że mlekiem matki nie da się przekarmić no i nie wiem co z tym zrobić:o pytam tutaj, bo siedzi tu wiele doświadczonych mam, a jak widać w przychodni zostałam olana:o

aha, a co do tej jego wagi, to urodził się spory, bo 4040/59, potem przy wypisie miał 3760, więc nadrabiał, położna stwierdziła, że tyle widocznie potrzebuje skoro płacze z głodu, bo odróżniam płacz jego. w nocy je co 3-4h

Nie ganiaj po lekarzach, popytaj doświadczonych matek , co lekarz.. to inna porada. Sama dojdziesz do wprawy , bardzo powoli , ale dojdziesz. Najważniejszą sprawą jest Twój komfort psychiczny , że o fizycznej stronie nie wspomnę. Dbaj zarówno o dziecko jak i o siebie.. i nie martw się, poradzisz sobie w każdej sytuacji

dzięki wielkie za rady i wskazówki jeśli chodzi o twarożek, to zdarza się, ale rzadziej, jest tego raczej niewiele. jeśli chodzi o "czyste" mleko, to jest tego sporo i dość często. właściwie prawie po każdym karmieniu. pionizuje go, biorę do odbicia, ale mu się bardzo rzadko odbija, nie wykonuję z nim gwałtownych ruchów, kładę na boczku, wydaje mi się, że nie je dużo, je raczej spokojnie, dobrze chwyta pierś, pilnowałam tego od początku, no i mimo to i tak ulewa dużo:o mam nadzieję, że to nic poważnego, bo przybiera na wadze i z tego wyrośnie

witam, na twoim miejscu bym sie wogole nie przejmowala moj synek tez strasznie ulewal po kazdym karmieniu i tak bylo prawie do 6 mcy a pozniej jak reka odjol.. najwazniejsze ze ladnie przybiera na wadze;) moj babel ma juz 10 mcy i zajada juz wszystko takze naprawde nie zamartwiaj sie

Moj syn tez ulewal i to strasznie,az chlustalo z niego,taka byla jego uroda poprostu,zadnego refluksa nie mial ani nic z tch rzeczy,lekarz mowil ze byc moze za lapczywie je,powiedzial tez ze jesli dziecko przybiera na wadze to nie ma sie czym martwic,duzo niemowlakow tak ma.

mój synek też duzo ulewał, kilka - kilkanascie razy dziennie. co karmienie byla obowiązkowa zmiana ubranka itp... jadl tez bardzo czesto. trwalo to do 5-6 miesiaca, a gdy sam zaczal siedzieć... jak ręką odjął :) jesli przybiera na wadze, to nie martwilabym sie i poczekała, az usiadzie.

droga autorko jezeli twoj synus ladnie przybiera na wadze to nei zamartwiaj sie na zapas, nic mu nie bedzie poprostu lyka duzo powietrza, straaj sie przerywac karmienei np . przy zmianie piersi podnies go do odbicia i podac druga piers, i pamietaj ze nie kazdy placz sygnalizuje glod, wiec nie lec do niego z "cyckami " jak tylko zaplacze, najpierw sprawdz inne rzezczy ktore moglyby mu przeszkadzac

Moja córka też sporo ulewała, a do tego męczyły ją te ulewania i odbijania i dużo płakała. Pomagało tylko noszenie na rękach, aż wszystko jej się odbiło, a potem kolejne jedzenie i znów to samo. Próbowaliśmy niemal wszystkiego i nic nie pomagało, ale na wadze przybierała, więc pediatra również wiele nie wymyśliła, a do gastrologa terminy takie, że szkoda gadać. Problem zaczął znikać przy wprowadzeniu stałych pokarmów. Inna sprawa, że córka miała nieco słabe napięcie mięśniowe na brzuchu i to też mogło pogarszać problem.

Takie chlustające ulewanie, czy wręcz wymioty to może być również przerostowe zwężenie odźwiernika.

Albo niedojrzałość układu pokarmowego