Idę na podyplomówkę z bibliotekoznawstwa i informacji naukowej. Dobry wybór?

Tylko szczerze...

obecnie odbywam staż w bibliotece

ktos w temacie wypowie się?

jak lubisz to robic to tak :)

dobry wybór, pewno lepszy niż jakieś zarzadzanie na co wszysccy pchaja sie:p

chciałabys pracowac w bibliotece?

tak, mi sie nie marzy korporacja, tylko spokojna [raca w bibliotece za nawet 1300. I podoba mi się to co robię na stazu.

*praca

a gdzie chcesz isc? ;D na uś? ;D

nie, na uniwersytet w białymstoku bo jestem z podlasia. Dyrektorka powiedziała, że taki jest wymóg jak chcę starać się o pracę:(

no teraz trzeba wszedzie miec studia skonczone :P ja ide teraz na magisterke na uś :P marzy mi sie praca w bibliotece cyfrowej, jakas digitalizacja zbiorów czy cos :P studia fajne choc wykladowcy specyficzni :P no i troche trzeba zakuwac bo nie sa takie latwe jakby sie mogly wydawac :P

jesteś ex Pawełło?

myślisz ze mamy szansę na pracę?

jestes dziewczyna naszego forumowego głupka!!!

szanse są marne ale są jakieś napewno :P w bibliotekach siedzą przeważnie te same stare baby od 20 lat :P ciezko sie przebic :P

a co studiowałas wczesniej?

polonistykę, specjalność edytorstwo a Ty?

mnie dyrektorka chyba lubi wiec na etacik po cichu licze

bo chyba jednak wieksze szanse po bibliotekoznawstwie niz polonistyce na prace w zawodzie:p

Ej odpisz autorko! miałąs faceta Pawła któremu wmówiłas ciąze z palce?

No to piątka ;-) ja właśnie skończyłam licencjat z informacji naukowej i bibliotekoznawstwa. Ale ja za to nie jestem pewna, co chcę ze sobą zrobić dalej.

składaj do publicznej biblioteki w swojej miejscowości. Odejdą stare to wezmą Cię bo mało jest osób z takim wykształceniem

spoko, fajna perpeptywa, stare odejdą za 20 lat a ty czekaj usranej śmierci. zresztą jak one odejde to wlepią na to miejsce swoje coreczki albo siostrzenice/bratanice. a co moze nie hehehe

w bstoku np nie utworzyli licencjatu z tego jak chcialam isc bo chetnych nie bylo i to przez 3 lata

raczej nie - teraz jest wymóg odpowiedni kierunek

wymóg wymogiem ale rzeczywistość jest okrutna :P duzo jest osob w bibliotekach bez kierunkowego wyksztalcenia :P w miejskich to slabo placa lepiej sie do naukowej zalapac :P ale z drugiej strony jeszcze trudniej :P

a co za problem zrobic glupia podyplomowke? matka bedzie odchodzic na emerytyre to corka rok wczesniej pojdzie i zrobi, ja znam mase osob po bibliotekoznawstwie a bibliotek jest malo.

i co te osoby, które znasz, robią na co dzień?

jedna pracuje w sklepie jako sprzedawczyni, druga pracuje na stacji benzynowej, trzecia jest jakims przedstawicielem, a kolejna robi nastepny kierunek.

taka jest prawda, znam wiele osob ktore studia robia dopiero teraz a od kilku lub kilkunastu lat pracuja w bibliotekach, znam tez takie ktore studia przerwaly a dalej tam pracuja.