mój mąż jest fatalnym kochankiem...

bezcenzury a co ja mam zrobic jak tak radzisz. bo u mnie nawet przygotowane przezemnie kolacje romantyczne nie pomogły, dalej tak samo. bo po kolacji zona idzie się myc i spac, nieźle co nie

No nie zawsze było różowo, mamy dwoje dzieci a po porodach trochę się psuje, więc trochę przez te okresy się męczyliśmy po mału moje libido wzrosło i mam wrażenie że jest coraz wyższe

bezcenzury - ale jak zrobię szałową niespodziankę to on wejdzie spuści się i wyjdzie, no po prostu facet jest jak nastolatek, może ja właśnie bobra sobie powinnam wyhodować, nie myć się przez tydzień to trochę więcej czasu by mu zajęło żeby się podniecić??

oj męża dzisiaj nie mam jest na wyjeździe:)

a ja wczoraj 3 razy raz rano obudził mnie potem pod prysznicem i wieczorem było bosko wylałam na niego taki sos do lodów z owoców leśnych zlizałam go i lodzik potem on mi i razem było bosko my często zmieniamy pozycje i coś nowego aby nie było nudno

ja lubię smarować go oliwą z oliwek potem on mnie ocierając się ciałem...

Gość! Po co romantyczne kolacje> może zamiast tego jakieś inne niespodzianki spontaniczne? Kolacyjki rozleniwiają, ale jakiś szalony wypad gdzieś, a potem szybki numerek? Niech ona poczuje spontaniczność, a nie dretwość i szablony.

Julita36 - tak, moje też wzrosło, też dwoje dzieci, wydawałoby się, że jak jest częściej to powinno być lepiej, a jest kicha jakaś

jeżeli on chce, to masz świetnie, ale mój dba tylko o siebie i nic nie pomaga

żona niezaspokojona Ile on ma lat? Jeśli już po 50 to może kup mu jakieś afrodyzjaki? Albo spróbuj obejrzeć z nim jakiś erotyk?

właściwie to jednak mam chyba ochotę na mały romans...tylko jak tego mojego kolegę z pracy nakręcić, co?

bezcenzury dziekuje za rade, moze faktycznie zabiore ja gdzies i poprostu dobiore sie do zonki, mozliwe że zechce sie seksic

u mnie jest tak, że czasem kiedy ja nie mam ochoty, zaczyna sie, że tylko Cie tu pocałuje itd. i tak mnie pote nakręci że jedziemy na maxa

bezcenzury - on jest ode mnie rok młodszy, tylko się roztył, rozleniwił, rozlazł

a może za mało dbasz o siebie i go nie pociągasz

z tego co czytam to on się zaniedbał

Julita - mnie też łatwo nakręcić, tylko co z tego, jak potem jest szybki strzał i flak... sama nie wierzę że to piszę

"mój mąż jest fatalnym kochankiem..." Sprobuj ze mną - szybko uznasz, ze ten Twój jest zajebisty ;)

żona niezaspokojona zrób tak żeby postawic go na nowo po seksie, zacznij go draznić, ssać, kąsać a on szybko wróci do normy, potem znowu go rozbudzisz, bo mi jak wystrzele to nadal stoi i mam ochote na dalszy seks, a jak go nie przerywam to moment mija i mi sie naradza na nowo, i znowu moge, tylko troszki wysiłku

Lomu - łoj, to dziękuję, nie skorzystam, to mogłoby się skończyć niezłą nerwicą ;)

No to masz problem, mój nie dość że dzień w dzień to jeszcze długo, czasem muszę sygnalizować żeby kończył

Może ma mało doświadczenia?

gościu - próbowałam, wymaga to sporo pracy, czasem nawet pomaga, zazwyczaj jemu się już nie bardzo chce i owszem, mogę go sobie dosiąść i zrobić dobrze, ale nie o to mi chodzi! tak to sobie mogę zrobić dobrze sama ze sobą, nawet lepiej...

pogadaj z nim zeby sie toba zajal-jak tego nie zrobi...zero wkladania ;>

Niezaspokojona żono, powinnaś się cieszyć, że Twój mąż wogóle chce cię bzykać. Ja nie miałam seksu ze swoim od ponad roku i ostanio odkryłam, że on łyka tabletki na obniżenie popędu (androcur i dexacaps). A ja chodzę totalnie niezaspokojona. To jest dopiero czysta paranoja.

Ale jeszcze cos zdradzę, jakiś czas temu rozpalał mnie szeptając mi do ucha jak to by było wspaniale z nim i z jeszcze kimś, tak mnie nakręcał przez jakiś czas strasznie mnie to rozpalało, aż pewnego dnia zrealizował to, ze swoim znajomym , wiedział że mi sie podoba a ja jemu. Było cudownie, dodam, że mąż do tej pory był moim jedynym facetem. po tym fakcie mąż stwierdził, że teraz jestem bardziej gorąca niż wcześniej i kochamy sie jeszcze bardziej.

żona niezaspokojona racja, to ja tak mam żona jak dojdzie, to przyjmuje pozycje, abym ja brał od tyłu i w tej pozycji czeka kiedy skoncze nie dajac żadnej nawet inicjatywy czy czegokolwiek, poprostu posuwam ja aby dojść a nie dla jej przyjemności , to okropne co pisze ale prawdziwe, no i nigdy nie spuściłem sie jej do buzi, czy cokolwiek takiego. taki bierny seks, tak jest zawsze, cos w stylu ty sobie posuwaj a ja poczekam az skonczysz, bo mi juz dobrze zrobiłes.

ROK BEZ SEKSU - to ja już bym nie miała skrupółów (czy skrupułów?) i już dawno bym sobie kochanka poszukała a może jesteśmy typowymi babami - same nie wiemy czego chcemy...albo za rzadko albo czesto ale nie tak...noż kuźwa, a wydawałoby się że prosta sprawa

zanim sam nie dojdziesz.

potem zrób na przykład minetkę, ale nie przed.