Nauczyłam się jeździć samochodem w 5 minut

Chciałam się spytać czy to niespotykane czy zdarza się?

mam nadzieje ze to by bylo na tyle jesli idzie o woja jazde... ;)

szczerze to watpie:D Bo ile przejechalas przez te 5 minut? Nauczylas sie pewnie ruszac i jechac, ale nie prowadzic samochod po miescie.

A co w tym trudnego? Proste i przyjemne. Po mieście jeszcze nie jeździłam, ale w weekend był wszędzie spory ruch.

no nie ma nic trudnego w tym:D a juz na pewno nie w tym co ty zrobilas:P To, ze nauczylas sie ruszac w 5 minut to zaden wyczyn. Szczerze to nie znam nawet nikogo komu by to wiecej zajelo:D

Ale jechałam szybko i na luzie, aż koleś obok się trochę wystraszył i mówił, że jeżdżę agresywnie. Tego chyba nikt nie potrafi w 5 minut?

A biegi zmieniałaś?

Bez zmiany biegów to się można telepać, a nie jeździć.

czy ja wiem czy nikt. Wiekszosc poczatkujacych kierowcow jak czuja sie pewni siebie to jezdza agresywnie, potem nabieraja wprawy. A to na nauce jazdy jezdzilas czy tak jakos prywatnie?

Jak zwykle pierdzielicie Ile by ci zajęła nauka jazdy automatem?? 2h max A w manualu jest tylko jedno do nauczenia. Wciskasz MAX sprzęgło do dołu. KŁADZIESZ NOGĘ na podłodze a nie w powietrzu i powolutku puszczasz jak czujesz że ci zaczyna ciągnać auto dodajesz gazu i dalej powoli puszczasz. Wadą jest system edukacji w pl. Moja matka wyjezdzila z 10 h czy 15 i nic nie umiała siadła ze mna 2 razy i sie nauczyła. W polsce nie uczą STAWIAJ NOGĘ NA ZIEMI żeby czuć sprzęgło. I Kładź nogę na nadkole a nie naciskasz i palisz sprzęgło.

Szkoda, że nie wskoczyłam na trójkę i nie zrobiłam przynajmniej 60 km/h, miałam taki odludny prosty odcinek, tylko że nie asfaltowy.

Pomylilam drazek zmiany biegow z jego drazkiem i sie okazalo , ze mu zwalilam reka:o

ja tam sie uczylam najpierw jezdzic z mezem, nawet potem nie majac prawka swego czasu troche pojezdzilam:P Na pierwsza lekcje nauki przyjechalam samochodem:D I nawet od placu nie musialam zaczynac.

Prywatnie, po lesie. A o automatach mi nie mówcie, dzisiaj już patrzyłam z niesmakiem jak kierowca autobusu jechał Solarisem z automatyczną, na takim luzie jakby sobie tramwaj prowadził. :)

to zmienilas tylko 2 biegi 1 i 2 i piszesz, ze nauczylas sie jezdzic samochodem w 5 minut? Dobre:D

@ inzynier serwisowy//zablok Bo oni pewnie tak uczą, żeby nie nauczyć. :P Inaczej by musieli się przekwalifikowywać.

Napisałem wam... Ja tez na 1 lekcji od razu na miasto. A kobity lubią szpilki trzymają nogę w powietrzu i wcale sprzęgła nie czują no to jak mają jeździć ?? Musi być na ziemi. I w tym cała sztuka. Szczerze to autem jeździłem mając jakieś 12 lat.

to dobrze, ze prywatnie. Ucz sie jezdzic najpierw sama zanim pojdziesz na kurs

hahahah Powodzenia:D z takim podejściem swoją jazdę skończysz szybciej niż myślisz. Sytuacje na drodze często zaskakują z Twoim "doświadczeniem" może być kiepsko, musisz cwiczyć i wiedzieć, że nie jest tak łatwo jeździć dobrze samochodem, bo do przodu to mój 10 letni brat potrafi. Pozdrawiam i życzę więcej rozumku;)

ewelina myślałem że piszemy o nauce samochodu a nie o durnych niekiedy przepisach drogowych i poruszaniu się po jezdni. A to jest naprawdę max 6h jazdy jak ktoś ma wyczucie w nogach a kobity powinny mieć bo na maszynach jakoś szyjecie i żadna nogi w powietrzu nie ma. Wchodzicie do auta i zonk.

sorry, ze zapytam ale o jakie konkretnie trzymanie nogi ci chodzi? Bo nie bardzo zrozumialam:P

O to że z tego co wiem instruktorzy wcale nie pokazują jak naciskać pedały. A mają pretensje że puszcza gwałtownie sprzęgło albo że siepie autem. Jak ona ma nogi w powietrzu a nie oparte o podłogę i nikt jej tego nie powie to zanim załapie mija xxh jazdy. I tak jak ktoś powiedział 10 letnie dzieci to potrafią.

nie powiesz mi, ze zmiana 2 biegow oznacza to, ze ktos umie jezdzic:D o tym pisalam a nie o przepisach

mnie tam nikt nie uczyl trzymac nog w powietrzu:D zreszta sama na to tez nie wpadlam takze dlatego spytalam bo jest mi to obce

poniżej 60km/h to agresywna jazda? :o ja jeździłam 80km/h i było dla mnie normalnie :o:o:o

szczerze jeśli potrafi zmieniać do 3jki to tak to już jest podstawa by wyjechać z Lką na miasto. Bo nie ma różnicy między 1 - 3 a 1 - 5. Zasada ta sama. nawet pamietam jak moja siostra robiła prawko ludzie ile to było z 10 15 lat temu. I zjeżdżała z górki i nie bo ona musi z ręcznego. Nie wiem jak prawko zrobiła. Podstawą jazdy autem jest sprzęgło. Jak nauczysz się sprzegła to już nic nie musisz. Bo wyczucie auta przychodzi z czasem. I nawet jak zmienisz auto to musi minąć czas nim wyczujesz rozmiary.

A ja jeździłem przez 9 miesięcy 240km/h średnia w tych miesiącach sto czterdzieści ileś. I sie nie chwale... Potem zwolniłem bo było 17 pkt. Takie pierdzielenie o szopenie.

ja to wszystko wiem, ale nikt mi nie wmowi, ze w 5 minut opanowala dobrze jazde:D nauczyla sie ruszac i jechac i to wszystko. Jak ma dryg to wyczuje sprzeglo i bedzie smigac swietnie:)

Ale lipa. A ja myślałam, że mam się czym chwalić!

Co Wy z tym sprzęgłem? :D