facet mi się wprasza do mieszkania.

on tak po sobie jedzie, że głowa mała, oczywiście większość z tych tekstów ma na celu wymuszenie na mnie zaprzeczenia i zapewnieniu, że jest super facetem, ale ode mnie słyszy jedynie: "nie przesadzaj", po czym dalej pierdoli jaki to z niego przegraniec życiowy :P podszywy, nie grasujcie tutaj. i ja nie jestem idiotką

A on chociaz gdzies pracje?

co najwyżej wymagam szczególnej troski ze strony otoczenia, psychoterapeuty i psychiatry

tak, jest dziurkaczem w biurze, stoi skromnie przy segregatorach

na szczęście tak, co prawda w sklepie, ale lepszy rydz niż nic. i właśnie w tym sklepie mnie poderwał :o chce zmienić pracę, ale podobno ma takie marne cv, że nigdzie go nie chcą. ale właściwie ten sklep to jego pierwsza w życiu robota i pracuje tam 4 miesiące :o

hahahahahahahahahhaahahha, ale sie naśmiałam;p

No to przygarnij go jak jest taką sierotą życiową. Pewnie długo juz szuka a ty zrobisz dobry uczynek ;)

dziurkacz wymiata :D

natomiast ja pracuję w dziale kontroli jakości w fabryce psiej karmy

Co to za sklep? Dziewczyno zazdroszcze, musisz mieć niezły ubaw na tych randkach:D

nie mogę go przygarnąć, wystarczy że szczury mam pod opieką :D psia karma jest smaczna

jakiej karmy;p?

nigdy nie zaglądałam do majtek ale wiem, że pośród skłębionej dżungli, jest tam czeluść przepastna i niezdobyta

jest smaczna więc opycham się nią i jeszcze do domu przynoszę jaki sklep? z psią karmą :D

na randkach prezentuję poker face'a, po powrocie do domu zabawę faktycznie mam przednią. on mi nawet horoskopy czyta i na drugą randkę nie chciał przyjść, bo podobno był zły dzień dla jego znaku zodiaku na wychodzenie z domu :o sklep to saturn, pomyka tam między półkami i włada odkurzaczami :P pedigree jest w pytę, próbowałam jak byłam dzieciakiem :D

A prawo jazdy on chociaz ma?

A ja umawiam się z panem, który prowadzi sklep z używaną odzieżą dla prostytutek :)

o kurwa kurwa jak wygląda podryw w saturnie??

nie wiem czy ma, ale podejrzewam, że nie, bo o żadnym samochodzie nie wspominał :P ogólnie odnalazłby się na kafetełe, muszę mu chyba podrzucić linka do forume

Kiedyś też się z takim spotykałam, praca albo w stokrotce albo w biedronce, 28 lat, prawiczek z rodzicami mieszkał, do tego kurwa takiej meliny na oczy nie widziałam, spotykałam sie z nim żeby mieć przy wódzie z czego się smiać zkoleżankami

próbowałam i teraz wali mi z ust, przez co nikt się nie chce ze mną umawiać, tylko on jeden, bo stracił powonienie gdy uruchamiał odkurzacz nowej generacji z ssawką analną

jesteście okrutne i złe wykorzystujecie biednych matołków żeby się z nich naśmiewać przedwcześnie się zestarzejecie cycki wam opadną poniżej pasa z nosa będzie wyciekać żółta ciecz z pochwy wyleci szyjka macicy i będziecie cuchnęły starym moczem

podryw w saturnie: psujesz swój odkurzacz, idziesz do saturna po nowy i podbija do ciebie on... wysoki typek w roboczym ubraniu, więc czekasz na magiczne: "w czym mogę pomóc/może w czymś doradzić?", a tu nagle zonk, bo zamiast tego słyszysz: "będziesz odkurzać?", więc odpowiadasz: "nie, prasować", a on: "hehehheheheh, daj swój numer to poprasujemy razem." nie dajesz, bo idiotom numerów się nie rozdaje, ale nagle potrzebujesz innych zakupów z saturna to przez kilka miechów wbijasz do sklepu, a on ciągle za tobą łazi z prośbą o numer, więc dla świętego spokoju dajesz. i potem masz na głowie tego 27-latka jarającego się twoim mieszkaniem ja właśnie tylko czekam aż przyjaciółka do polski wróci to będą dobre historie do drinków :D

umrzecie w męczarniach wy głupie kwoki

szczerze mówiąc to mam wyrzuty sumienia, bo to nie jego wina, że jest taką sierotą, ale z drugiej strony jak tu się nie śmiać z takiego człowieka. on nawet w kinie bilety kupił i odszedł od kasy bez nich :o

Ja pierdole dawno sie tak nie usmialam czytając temat :D

tyle dobrego, że niektórych z was też to bawi, jakoś mi raźniej :D

z kogo się śmiejecie z siebie się śmiejcie :D

hahahahhahahahaa Ja pamiętam do dziś tamtego..... masakra i jak mi opowiadłą o swojej ambitnej pracy w biedrze to nie wytrzymywałam już:D Ale ja go też zabierałam ze sobą na imprezy żeby kolezanki mogły się na żywo pośmiać Weź może nie spotykaj się z nim, on jest niedorozwinięty, tak mi się wydaje

ja sie nie naśmiewam. Przepastna? Wręcz przeciwnie.