Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zla matka :((

Krzyknelam na 6-mies dziecko.. Nie zareagowalam kiedy plakalo:(

Polecane posty

Gość zla matka :-(
Po pierwsze, zgadzam się, że pewnym sensie jest to znecanie psychiczne i przemoc- wmuszanie SIŁĄ dziecku jedzenia... Napisalam o tym na forum nie "przechwalajac sie" ale z zalamaniem- jak to bylo mozliwe ze JA cos takiego zrobilam.. Nikt nie pisze tutaj ze to calkiem normalne i nie bagatelizuje sprawy.. Ale, niech mnie reka Boska broni, nikt mi nie zarzuci ze za kilka lat bede prac swoje dziecko!! To juz przesada i chocby nie wiem co NIGDY nie podnioslabym na nia reki!!!! (nie mowimy o klapsach,to dyskusyjna kwestia... choc ja nie jestem za) ale mowimy o praniu swojego dziecka- tj "to jest znecanie.." napisala. Nie kazdy jest Twoja matka, nie musi sie to tak skonczyc. Ale boje sie tylko czy po prostu ten krzyk sie nie powtorzy, ta agresywna reakcja i ta ogromna zlosc na to biedne dziecko.. Bo zgadzam sie ze to w pewnym sensie jest patologia.. Bo to zbyt male dziecko by tak na nie krzyczec...:( ale latwo jest mowic nietestety niz byc w takiej sytuacji.. Nie usprawiedliwiam sie..:( ale po prostu brak mi juz czasem sily. Bo mowi sie kiedy dziecko ma juz rok, a pije np, z butli: zla matka nie nauczyla dziecka. A jak ja mam niby tego nauczyc sie pytam? Jak mam mu wytlumaczyc ze jesli nie zje to pojedziemy do szpitala? I mowimy tu nie tyle o niejadku co u uporczywym nie jedzeniu PRZEZ CALY DZIEN! , wypluwaniu nowych pokarmow i wcinanie mleka caaaaly czas (choc od dwoch miechow powinna juz jesc obiadki). Ok, moze to i moja wina, moze ja cos zle robie... ale kurcze, gdyby ona chciala choc troche wspolpracowac?! I nie usprawiedliwiam sie, jest mi z tym bardzo zle...:( ale naprawde dobrze wiedziec ze nie jestem w tym sama.. Ze nie jestem jakas patologia czy cos.. TJ napisalam wyzej, nie zapomne widoku kiedy sie mnie bala chyba do konca zycia.. I mam nadzieje nie zrobie tego juz nigdy... ps. Bylam u lekarza, stad pozna odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitttta
Nie martw sie tak tym jedzeniem i nie rob sobie presji. jeszcze ma czas,na pewno zacznie jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama asia
Czytam to i jestem trochę przerażona. Moja mała ma 19 miesięcy, do 18 karmiłam ja piersią. Odstawilam ja właśnie dlatego że zbyt często zdarzały się dni kiedy była tylko na cycu i nie chciała nic jeść ani pić. Też się stresowałam, ale nigdy nie krzyczałam na nią, ani broń Boże nie wciskałam na siłę jedzenia czy butelki. Ona i tak doskonale wyczuwala kiedy coś jest nie tak i kiedy jestem zdenerwowana mimo że starałam się jej tego nie okazywać. Na sama myśl o jedzeniu już miałam nerwy. Kilka razy było tak że siedziałysmy przy stole i to ja ryczałam bo tak się o nią bałam;p aż pewnego dnia zauważyłam że mała zawsze chętnie biegnie do tatusia kiedy on je obiad czy kolację. To co jadł tatuś zawsze było mniam mniam a mamusi było be mimo że było to dokładnie to samo i wtedy mnie oświeciło. Tatuś zawsze potrafił zachować spokój również gdy karmił małą. Teraz jest już lepiej nadal je nie wiele ale regularnie, nie lubi mleka ani nic mlecznego. Ale zawsze staram się zachować spokój. Czasem przez cały dzień nic nie jadła dopiero gdy wrócił tatuś to potrafiła mu zjeść pół obiadu. Dziecko zawsze wyczuje zdenerwowanie u rodzica a wtedy można zapomnieć że cokolwiek przełknie bo to mu się udziela. Po prostu czuje że coś jest nie tak i dlatego nie chce jeść. Nie chce jeść również gdy coś mu nie smakuje lub jest bardzo często bo każdemu to samo jedzenie w końcu się nudzi. Poza tym malutkie dzieciaczki mają maleńkie brzuszki i naprawdę niewiele w nich zmieszczą. Moja mała je niewiele ale za to 5-6 posiłków dziennie. Już nie przeżywam, nie płacze i jest o niebo lepiej. Radzę tylko unikać tekstów typu leci samolocik bo to rzadko coś pomaga a częściej przeszkadza. Dzieci po jakimś czasie gdy to słyszą wiedzą już że mają nie jeść:) Też jestem z córeczka sama całymi dniami, ale wiem, że to tylko dziecko kocha mnie i mi ufa najbardziej na świecie i nie mogłabym jej w żaden sposób krzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruchała Sylwia
to jest znecanie sie psych. Powiem tak,przykre jest to co napisałaś, naprawdę współczuję Ci bardzo.Natomiast uważam,że przez to co przeszłaś ze swoją rodzicielką nie potrafisz spojrzeć na tę sytuację obiektywnie, troszkę z boku.Jestem dzieckiem nad którym znęcano się przez wiele lat:( Nikt wyżej nie pisał o takich sytuacjach, bo to już jest gruba przesada!To co nam opisałaś to przemoc domowa. My nie piszemy o permanentnie powtarzającym się wydzieraniu i biciu dziecka, tylko o tym ,że zdarzają się chwile w życiu matki kiedy traci panowanie nad sobą i krzyknie na dziecko.I która po chwili zdaje sobie sprawę z tego jaki okropny błąd zrobiła, która obiecuje sobie poprawę,która żałuje , potrafi uczyć się na błędach itp. niedamjuzrady A bardzo wysoką ma gorączkę? Jeśli był wczoraj szczepiony to JA ,jednak udałabym się do lekarza.Wiadomo,że po niektórych szczepionkach mogą występować takie objawy niedamjuzrady Mam wrażenie ,że troszkę za bardzo się przejmujesz.Bądź cierpliwa i próbuj podawać dziecku nowe pokarmy, ale spokojnie, bez nerwów! Jakie obiadki wprowadziłaś? Może zwyczajnie Twojemu dziecku nie smakowały.Moja córka nie chciała jeść słoikowych obiadków, natomiast deserki wciągała z chęcią.Gotujesz czy podajesz słoiczki? Jeśli słoiki to weź i ugotuj jej coś, albo spróbuj inny smak słoiczka albo inną firmę.Nie obwiniaj się tak bardzo, skup się na tym aby być lepszą mamą dla Twojej pociechy!Nie rozdrapuj przeszłości bo i tak jej nie zmienisz:) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zła matka - nie wiem, czy próbujesz dziecku dac tylko marchewkę, ale spróbuj może coś innego? czasem się zdarza, że dziecko czegoś nie toleruje i nie chce tego jeść - odpuść jej na tydzień, niech zapomni o stresie związanym z jedzeniem, a potem upiecz jej i podaj np. jabłko, albo jakąś zupę z nowalijek zrób... może za szybko zaczęłaś jej wprowadzać pokarmy stałe? niedamjużrady - Twoje dziecko pije mleko? jakie? może też ma jakąś nietolerancję? może coś trzeba odstawić? dzieci często nie jedzą jak ząbkują, mają jakąś infekcję, gorączkę, tez jak mają anemię niestety, ale to jest do skontrolowania u lekarza. mój syn tez ma problemy z jedzeniem w domu, dziś się np. gimnastykowałam, żeby zechciał spróbowac rosołu z makaronem... jak już g w końcu przekonałam do spróbowania pierwszej łyżki to zjadł, ale wiem, że mamy z tym problem, bo mu tez kiedys wciskałam jedzenie... w przedszkolu zjada i próbuje dużo chętniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia mamunia.,.,
"u mnie znów to samo przebudizł sie tym razem chciałam dać mleko ale nie nieotwira buzi i znowu nie wytzymałam otwaram buzie wsadziłam smoczke z butelki i wciskałam na chama aż wypił przynajmniej 70 ml ." doczytałam do tego momentu i dalej nie mogę.... kobiety co wy wyprawicie z tymi z dziećmi!!!! co chcesz osiągną takim zachowaniem??? twoje dziecko jeszcze bardziej znienawidzi jedzenie, tylko pogłębiasz problem!!!! jak można się tak znęcać nad dzieckiem??? mam ochotę złapać Twoją głowę i wcisnąć ci na siłę 1 litr mleka a ja bedę się napawac widokiem jak się dławisz i płaczesz!!! jak można się tak pastwić nad kimś kogo się bezgranicznie kocha ale wtowim przypadku chyba nie kocha skoro złość bierze górę nad miłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koijio
"A czy ty jestes w stanie pojac,ze czlowiek zmeczony,niewyspany,rozdrazniony po prostu czasem traci panowanie i krzyknie?" to jest twój problem!!!że nie umiesz sobie poradzić ze swoją złością, dlaczego swoje flustracje, złość wyładowujecie na swoich dzieciach??? one nie są winne temu że macie jakieś problemy emocjonalne!!! wrzeszczeć na półroczne dziecko, wciskać mu jedzenie.... HAŃBA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×