A Ty-dałabyś na moim miejscu takiemu facetowi szansę?

Witam! Poznałam faceta. Z charakteru jest spoko,trochę romantyczny,można z nim pogadać na różne tematy,jest wyrozumiały. Tylko z wyglądu ogólnie nie jest zbyt fajny. Do tego nie dba o to,żeby koszula była wyprasowana,chodzi w zmechaconych swetrach,nie ma pojęcia o ubiorze,nie potrafi dobierać ubrań tak,żeby to efektownie wyglądało,np. do eleganckiej koszuli nakłada sportowe buty... Gada się z nim fajnie nawet,tylko ten wygląd. On coś do mnie czuje. Dałybyście mu szansę?

zalezy jezeli nie umei sie ubrac, to zaden problem jezeli odrzuca mnei wygladem no to neistety inteligencja nic bnei pomoze

ale jestes pusta

Miałam ostatnio dokładnie ten sam problem. Poznałam chłopaka, inteligentny, zabawny, odpowiedzialny itp itd, ale niestety problem z nim miałam taki jak Ty. Nie chodzi o to, że szukam księcia z bajki, ale chłopak nie potrafił się ubrać, nie miał gustu a ja na początku znajomości nie chciałam mu tego mówić. Niestety znajomość się zakończyła.

głupie baby :O

to pomoz mu znalezc styl i nauczyc sie ubierac problemu nie widze :)

dałabym mu szanse...mój mąż tez był takim bezgusciarzem ;) i po mału go zmieniałam,

czym jest milosc wobec neiwyprasowanej koszuli

a może to jest jego styl, to samo może powiedzieć facet, że spotkał fajną dziewczynę ale nie podoba mu się to że chodzi w spodniach i legginsach i musiał zakończyć znajomość

Może i głupie, ale lepiej w takim przypadku spotykać się z kimś na siłę, dawać nadzieje itp? Zwłaszcza, że chłopak z dnia na dzień coraz bardziej się angażował.

może nie masz takiej perswazji aby coś zmienić w ludziach

soldat de fortune styl a brak gustu to dla mnie dwie różne sprawy. jasne, że może powiedzieć dokładnie to samo. Nie chodzi mi też o to, że musi chodzić w drogich i markowych ubraniach, ważne by wygladał schludnie i w miarę ok. a tak na marginesie mieliśmy jechać na urlop ;)

mieliśmy, ale się chyba nie zastanowiłaś, ja się mogę w 15 minut spakować i jechać

jesteście zwykłe pustaki :O

bardzo nam przykro z tego powodu, ale nie bardzo wiem o co Ci chodzi

jakoś nie mogę zebrać się w sobie, poza tym, jak widzisz jestem pustakiem, a z pustakiem to nie warto się zadawać ;)

nawet Cię nie znam, to skąd mam wiedzieć jaka jesteś, i dlaczego siebie obrażasz, w każdym jest coś ciekawego tylko trzeba umieć to dostrzec

zartowałam z tym, nie uważam, że jestem pusta, to była aluzja do poprzednich komentarzy.

chcecie by szczerze was kochano, a same oceniacie innych po pozorach, po neidobrnaych butach do koszuli itp. :O to są szczegóły, a dla was to problem który przekreśla znajomosć :O

sama ludzi oceniasz po pozorach

Pewnie, że chcę, ale jeśli oczekuję od kogoś, że obdarzy mnie szczerym uczuciem, to sama też chciałabym dać mu to samo. A w tej sytuacji tak by nie było, więc lepiej żyć w zakłamaniu? Chyba nie...

nie obdazysz kogos uczuciami, bo nie umei sie uubrac?

To nie o to chodzi, jeśli ktoś nie pociąga mnie tak samo intelektualnie jak i wizualnie to nie potrafię zwrócić na niego uwagi. Tak trudno to zrozumieć? I czy to jest naprawdę takie dziwne i nienormalne?

a czy nie natym polega ten świat aby ludzi znacząco różniących się od większości odrzucać bo nie spodobają się naszym znajomym, naszemu otoczeniu, ludzie nie wybierają według siebie tyle jak będą postrzegani w otoczeniu, do szkoły tam gdzie wszyscy, na studia, dziewczynę/chłopaka też tak wybierają aby przypodobać się znajomym i tak całe życie chwalić się wszystkim dookoła

ale przeciez juz zwrocilas uwage, umowialas sie z nim, zatem ci sie spodobal, a teraz nagle zly stroj go dyskwalifikuje?

pojebane te baby :D

sos nei marudź tlyko idź koszulę prasować :D:D

Przecież możesz go nauczyć jak się fajnie ubierać.

fiku naucz się czytać, studia skończyłaś a nie potrafisz czytać ze zrozumieniem tam jest napisane poznałam, nie ma wzmianki o tm że się z nim umówiła

no cóż... wielu facetów zakłada to, co akurat leży pod ręką i nie zastanawia się czy buty będą pasować do tshirtu czy koszuli. moj dawniej też ubierał się kiepsko, jak z nim zamieszkałam to zaczęłam kupować mu ciuchy pasujące do jego stylu, ale wyglądające lepiej.