internetowa fascynacja, historia prawdziwa

Poznałam go pół roku temu. rozmawiamy ze sobą tylko na komunikatorze, mieszkamy od siebie 400 km, nigdy nie doszło do spotkania i prawdopodobnie nie dojdzie, ale ja sie nim zauroczylam, on mną chyba tez. rozmawiamy ze soba codziennie, wymieniamy maile i rozmowy. Nigdy go nie słyszałam, jedynie widziałam na zdjeciach. jestesmy przyjaciólmi i juz teraz cięzko by mi było bez niego. tesknie za nim choć jest to może dziwne aby tesknic za kims kogo sie nigdy nie widziało. Jest mi tak bliski jak nikt inny.Zaluje, ze w ten sposob się poznaliśmy

tez znam takie historie, to urocze nawet

Moim zdaniem piwinniście się spotkać :)

jestem swiadoma tego, ze to sie predzej czy pozniej skonczy, kazdy znajdzie kogos na stale.Ale i tak nie zaluje i ciesze sie ze moge go miec codziennie

tak to jest fajne, tez chyba sobie poszukam takiej dziewczyny do pogadania przez maile albo gg

nabijasz sie czy mowisz powaznie?

że ci przejdzie jak się spotkacie, wymyśliłaś sobie coś na jego temat, coś miłego i fajnego i chcesz w to wierzyć, rzeczywistość to zweryfikuje a może nie ? dlatego warto się spotkać

nie nabijam sie, fajnie jest miec kogos takiego do pogadania o wszystkim

rozmawiamy mniej wiecej 6-8 godzin dziennie, znam go dobrze z zachowania, podejscia do zycia i charakteru, rozmawiajac tyle czasu nie da sie wiele przed soba ukryc

a ja nie lubie takiego podejscia ze na pewno jej przejdzie bo cos u niego znajdzie, tak to mozna kazdego skreslac

mozna znac kogos z realu a naprawde go nie znac

jest fajnie, ale trzeba liczyc sie z tym, ze kiedys moze odejsc jak znajdzie ta swoja druga polowke, staramy sie o tym nie rozmawiac, ale nie ukrywamy swojej zazdrosci w roznych sytuacjach.

wiesz odejsc to mozna nawet jak sie jest z kims w zwiazku, ode mnie odeszla dziewczyna z ktora bylem w realu wiec to zaden argument:)

oczywiscie. jezeli masz jakies pytania zwiazane z tym tematem to chetnie odpowiem:)

no wlasnie ja chcialbym poznac taka dziewczyne internetowa, nie w realu, tylko wlasnie do rozmow w necie

nie rozumiem czemu się nie spotkacie? Ja mojego narzeczonego poznałam również przez internet i też dzieliło nas 450 km ale się spotkaliśmy i jesteśmy już razem 2 lata. Myślę, że możesz kiedyś bardzo żałować, że się nie poznaliście w realu. Ile macie lat?

Miałam kilka takich znajomosci internetowych. Większość zakończyła się po pierwszym spotkaniu bo nagle okazywało się, że nie mamy o czym rozmawiać (mimo że na komunikatorze przegadywaliśmy całe godziny). Kilka znajomości przetrwało do dziś mimo, że sytuacja życiowa obu stron radykalnie się pozmieniała (kiedyś byliśmy wolni, dziś są małżonkowie, dzieci). Takie znajomości są miłe, ale nie ma co się angażować. Bo rzadko kiedy coś z nich wychodzi. Ale z drugiej strony zdarza się że ludzie poznają się w ten sposób i później chcą być ze sobą. Najlepiej byłoby zaaranżować spotkanie i wtedy ocenic czy warto dążyć do czegoś więcej czy pozostac przy przyjazni

narazie jest to realnie niemożliwe, mamy swoje obowiązki, prace, studia. Ja mam 25 on 29. czesto rozmawialismy o spotkaniu, ale nic konkretnego.Nie chce się nakręcać, narazie podchodze do tego na luzie.On może się z kimś spotyka, a ja o tym nie wiem.

a jak sie poznaliscie?

na jednym z forów, zupełnie przypadkowy temat:)

fajnie, zazdroszcze

tobie zycze nie tego samego tylko poznania kogos w realu, to jest zdecydowanie lepsze, mozesz kogos widziec, dotykac, a tu pojawia się co jakiś czas żal, ze ta osoba jest daleko.

zrezygnowalem z kobiet w realu, wiec to nie wchodzi w gre:)

dlaczego zrezygnowales?

bo sie rozczarowalem kobietami wiec porzucilem temat:) postanowilem zostac samotnym celibariuszem:) skupiam sie na wlasnym zdrowiu, dobrym odzywaniu, kondycji i codziennym usmiechu:)

poki co jesteś rozczarowany, ale myśle, że z czasem to rozczarowanie zmieni się w fascynacje;) Chiaroscuro-być może poznała kogoś?

nie nic sie nie zmieni:) zrezygnowalem z kobiet definitywnie. samemu mi dobrze

i do końca życia planujesz być sam?

raczej tak:)

to straszne co piszesz