Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaaaarola

rady dotyczace porodu!

Polecane posty

Gość kaaaarola

czesc kobity :). niedlugo czeka mnie moj 1 w zyciu porod i boje sie go cholernie. nie chce czytac na internecie , chce prosic Was o jakies rady zeby jakos to przezyc :< czy da sie ten bol jakos przezyc :(? czekam na jakies rady pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuu
Po pierwsze to współpracować z położną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygotuj się , że będzie boleć;-) jeśli nie będzie znieczulenia oczywiście. Wg mnie 90% to nastawienie, dzieciątko po prostu trzeba urodzić i już. Ból jest tymczasowy, a potem jest duża ulga. No i najważniejsze słuchaj położnej prowadzącej poród. Ona wie co robi, poprowadzi cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaarola
boje sie, ze zaczne panikowac . czy cos ... nie zdaje sobie chyba do konca sprawy z tego jak moze to byc silne :D strasznie sie tym martwie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Też doradzam współpracować z położną. I myśleć o tym że koniec porodu to niesamowita ulga i wszystko mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuu
Nie panikuj bo z paniki to nic dobrego nie wynika. Przy skurczach pomagało mi oddychanie przeponą. Prócz tego piłka to świetna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkna
1. stosowac sie do rad poloznej, nauczyc sie prawidlowo oddychac, bo to polowa sukcesu.. 2. wyjsc z zalozenia, ze po kazdym skurczu jestes blizej dziecka.. 3. cieszyc sie, ze wkrotce znowu zobaczysz swoja pipke;) aha, zeby nie bylo...borowanie zeba plus leczenie kanalowe to pikus w porownaniu ze skurczami:) ..to tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuu
A i jeszcze skupiałam się na myśli że nie tylko mnie jest trudno ale że maluszek też nie ma łatwego zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktuuuus
Po co się nakręcać? Mam termin za 5 dni i nie mogę się doczekać. Ból? Będzie ale minie. Zobaczę moją córeczkę. To jest najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaarola
wlasciwie duzo mi nie pomoglas bo nie korzystam z uslug dentysty hahaha a wlasnie powiedzcie mi . jesli chodzi o skurcze to skurcze porodowe sa takie najsliniejsze? te wczensiejsze bole tez sa takie nie do zniesienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuu
każda kobieta przechodzi i odbiera skurcze i poród inaczej. Ba, nawet dwa porody u jednej kobiety mogą inaczej przechodzić. Nie można uogólniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktuuuus
Każda kobieta ma inne bóle... Nie da się porównać!! Weź głęboki oddech i przestań się nakręcać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam bo lubię
Skurcze przed porodem są gorsza, bo jak już rodzisz to czujesz w pewnym sensie ulgę i te skurcze już sa mniej dokuczliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaarola
no nic jakas bede musiala przezyc ale bardzo Wam dziekuje ! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi najbardziej pomogła świadomość, że poród nie trwa wiecznie i kiedyś się skończy. Wiem, że brzmi banalnie, ale dzięki tej myśli zniosłam go całkiem nieźle i bez znieczulenia. A o bólu zapomniałam od razu (pewnie zalały mnie jakieś hormony), gorzej z moim mężem, który nie mógł o porodzie jeszcze długo mówić - miał traumę lekką - bolało go, że nie może mi pomóc, kiedy widział, że tak cierpię - a ja na prawdę prawie nic nie pamiętam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że po 9 miesiącach ciąży ma się tak serdecznie dość, że aż się chce rodzić. Dobra położna to podstawa, trzeba słuchać co mówi i stosować się :) Mi pomogło skupienie się na czymś innym niż ból a konkretnie na tym, że obiecali mi znieczulenie a nie dostałam. Tak marudziłam o to zzo, takie wyrzuty robiłam położnej że ledwie czułam skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoezuuu :/
"czy da sie ten bol jakos przezyc ? "-----> E NIE KURWA KAZDA KOBIETA UMIERA PRZY PORODZIE zanim cos napiszesz radze przeczytac czy nie brzmi idiotycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozytywne zastawienie ze dasz siebie wszystko to połowa sukcesu :) dużo sie ruszaj na sali, korzystaj z prysznica ja ciągle siedziałam na piłce i polewałam sobie plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaarola
łoezuuu :/ "czy da sie ten bol jakos przezyc ? "-----> E NIE K**WA KAZDA KOBIETA UMIERA PRZY PORODZIE zanim cos napiszesz radze przeczytac czy nie brzmi idiotycznie... wiuesz co :) pocaluj mnie w dupie skoro nie rozumiesz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkna
aha cos mi sie jeszcze przypomnialo... jak jest tak cieplo i chodzi sie juz z brzuchem, ktory pod koniec ciazy jest nie maly, to marzeniem jest porod...do tego dochodza bole krzyza i niemozliwosc spania na brzuchu... odnosnie skurczy, dla mnie najgorsze byly te na samym poczatku, bo byly nie regularne...aha i nie wiem jak wy, ale ja bylam juz tak zmeczona ze spalam miedzy skurczami, nawet nie wiem jak to mozliwe:) ale co jest najlepsze podczas porodu, to, ze mozna swojemu partnerowi wszystko wygarnac a on musi to przyjac z pokora, nie dyskutowac i zrozumiec ze to sytuacja ekstremalna dla kobiety;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoezuuu :/
kaaaarola ty nie rozumiesz, panikujesz, myslisz ze nie da sie przezyc, jakby tak bylo to gatunek ludzki dawno by wymarł... tyle kobit rodzi i zyja wiec po co sie nakrecasz na porod... takiego zachowania to faktycznie nie rozumiem, po co dawalas tej twojej dupy co mam ja calowac jak teraz jojczysz czy przezyjesz bol....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znam..............
łoezuuu :/ popieram autorkę to ty nie rozumiesz sensu zdania nie wiem czy wiesz że istnieje coś takiego jak metafora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
Ja chyba miałam super szczęście albo dobre nastawienie, bo mocny ból czułam przez ostatnie pół godziny podczas skurczów partych :O Reszta normalnie do przeżycia. Rodziłam bez znieczulenia, bo nie chciałam. Najgorszy ból w życiu to dla mnie ból żołądka, a nie ból porodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okaoka
jedyne co mi przychodzi do glowy,po dwoch porodach,poza sluchaniem poloznej to nie dac sie polozyc,bo wtedy skurcze bardziej bola,a ja bedziesz sie do pelnego rozwarcia lub skurczy partych ruszac to porod bedzie cudownym wspomnieniem i bedziesz sie potem smiala sama z siebie,ze sie balas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toshia toshia
"ale co jest najlepsze podczas porodu, to, ze mozna swojemu partnerowi wszystko wygarnac a on musi to przyjac z pokora, nie dyskutowac i zrozumiec ze to sytuacja ekstremalna dla kobiety"-pogielo cie? wspolczuje partnerowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×