Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamaa....

Czy często krzyczycie na swoje starsze dziecko?

Polecane posty

Gość Mamaa....

Bo ja chyba za często, moja córka jest naprawdę żywiołową dziewczynką i każde wyjście na spacer z moją dwójką(jedno malutkie w wózku, drugie na hulajnodze lub rowerze) jest dla mnie bardzo stresujące i często krzyczę na starszą córkę i muszę na nią bardzo uważać aby nie wpadła pod samochód, albo nie chce wyjść z placu zabaw i pójść do domu, w domu aby uważała na maluszka i tak dalej. A wcześniej wydawało mi się, że mam grzeczne dziecko, teraz jej zachowanie mnie często denerwuje. Jak to wygląda u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjnjkdsdk
Starsze dzieci nie mają łatwego życia bo jednak więcej się od nich wymaga i ostrzej traktuje. Córka wie że w hierarchii jest na drugim miejscu po swoim rodzeństwie i tkwi w niej taki mały bunt który ujawnia się w najprostszych czynnościach . Myślę że musisz często dawać jej odczuć że jest ważna a nawet wazniejsze dla ciebie (to bardzo ważne) ale też że jako ta starsza i mądrzejsza więcej wie, więcej rozumie więc więcej się wymaga. Jak wychodzisz z nią na spacer to organizuj wypad tak by miejsce docelowe było bezpieczne dla starszej, by mogła się wyszaleć i nie spieszyć bo młodsze musi coś zjeść, czy trzeba zmienić pieluchę czy też coś innego. Ja jak wychodziłam z dziećmi to starsza (bardziej wymagająca i moja pupilka ;D ) miała tą swoją przestrzeń i czas dla siebie (uzgodniony przed wyjściem) a młodsze zjadło na spacerze, zostało przewinięte. Dużo z nią rozmawiaj, tłumacz i traktuj jak mądrą małą osóbkę. Duże dziecko potrzebuje więcej uwagi i miłości, młodsze i tak to wszystko dostaje ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lips90
problem jest taki ze kazdy kocha male dziecko bo jest małe.i tak naprawde gowno rozumie,a starszych dzieci sie nie kocha bo sa duze,brzydkie,za duzo rozumieja i pytaja,wiec lepiej drzec gębe niz tlumaczyc.Lepiej dac dziecku cyca niz przygotowac posilek,lepiej opiepszyc niz wytlumaczyc dlaczego ta zabawa jest niebezpieczna.Takie sa polskie matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejirjeierj
Kiedy pojawia się drugie dziecko , to starsze w naszych oczach staje się takie "duże" i właściwie powinno być już bardziej samodzielne i rozumne ! Młodsze pochłania sporo uwagi więc automatycznie zaczynamy oczekiwać że starsze przestanie być tym maluchem i zacznie w końcu myśleć i dorastać. Większość rodziców popełnia te typowe błędy które kończą się tym że starszy maluch ma więcej powodów do buntu niż powinien. Ja jak urodził się synek to zdawałam sobie sprawę z tego że najmniej przygotowana na to będzie moja córka , że będzie cierpieć z powodu tak dużej zmiany w jej życiu i że teoria to nie praktyka (teoretycznie wiedziała co nastąpi). Postanowiłam że córka nie będzie tą drugą i że będzie miała nadal tak samo ważne miejsce jak przed narodzinami brata a powiem że udało mi się więcej czasu poświęcić córce niż wcześniej (nie odpychałam jej kiedy zajmowałam się synkiem ale stanowiłysmy pewnego rodzaju "team" ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to u mnie jest odwrotnie - młodsza jest krnąbrna i bardziej charakterna niż starszy - starszy był w jej wieku łatwiejszym dzieckiem, teraz ma oczywiście swoje momenty, ale dalej jest fajny - zwłaszcza pochwały działają na niego dobrze, na młodszą nie i to na nią częsciej podnoszę głos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maman Bovy
Nie martw się autorko, to naturalna (chociaż niechciana) kolej rzeczy. Po prostu staraj się tak organizować wyjścia, żeby panować nad sytuacją. Zadbaj o swój relaks - wypoczęta będziesz mniej skłonna do podnoszenia głosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie krzycze ani nie wrzeszce na dzieci, ostatecznie podniose ton glosu, a ze mam baardzo donosny glos ,to gdy powiem cos surowo ,kategorycznie o ton wyzej to juz dziecko wie ze cos autentycznie zlego zrobilo i przesadziło, bo mamy (moja) taka reakcja to ostatecznosc Nieznosze krzykow wrzaskow, piskow u dzieci, i nie bede tego tolerowac,do nerwów mnie to doprowadza,wiec i ja nie krzycze na nie, nie ma takiej potrzeby.Jako karcenie wystarczy srogą mine zrobic i odzwiek glosu gdy jest podniesiony robi swoje.Zazwyczaj spokojne lecz zdecydowane upomnienia dają efekt, lecz bywa sporadycznie ze trzeba ostrzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tylko jedno, a w ostatnim czasie po prostu wychodzę z siebie! Jak nie osiwieję, to mnie chyba szlag trafi. Mam wrażenie, że ktoś mi podmienił moje grzeczne i ułożone dziecko, na jakiegoś małego, złośliwego diablika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to jest skrajną glupotą ze autorka pozwala dziecku jezdzic tam gdzie samochody jezdzą lub po chodniku rowerem czy na hulajnodze gdzie obok samochody jezdzą, wtedy dziecko powinno prowadzic rowerek a nie na nim jezdzic, bo po pierwsze po chodiku chodzą pozostali ludzie i albo trzeba zejsc osobiscie na ulice bo dziecko jezdzi "ósemką" po chodniku nie mając jeszce na tyle rownowagi, albo kiedy bedzie chcialo minąc przechodnai moze wyjechac na ulice wprost pod samochod, dlatego dziwie sie ze autorka jako matka pozwala na takie eskapady zamiast z rowerka czy hulajnogi zejsc i przeprowadzic go na tym chodniku czy placu w poblizu jezdni,.Niebezpieczne ,!!!Autorka by nie miala powodu wydzierac sie na dziecko jakby glową ruszyla ,i zastanowila sie czy to co robi jest bardzo madre :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na te mlodsze przewaznie
T.K masz racje, bo sama ile razy musialam z chodnika schodzic wprost na ulice bo parolatek ledwo rowerkiem umial jezdzic i kazdemu pod nogi kolami najezdzal Ja krzycze na te mlodsze, na starsze nie trzeba,mlodsze jest bardziej zaczepne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie zdarza krzyczec na starsze ale staram sie nei krzyczec za cos czego nie wiedzialo, zrobilo nie chcacy itp jednak wymagam od neigo duzo ajko starszego i zawsze mu tlumacze ze musi pewne rzeczy robic sam bez mojego upominania itd.. co prawda nie jezdzi rowerkiem po chodniku ale mam podobne sytuacje stresowe keidy np pakuje ich do samochodu, kiedy place w kasie a oni sa obok, mlodszy ucieka itp, jest wiele rzeczy kiedy krzykne na starszego ale zwykle za jego glupote, poza tym starszy jest w miare grzeczny wiec nei ma takiej potrzeby, niemniej milion razy upominam starszego jak cos robi nie tak bo mlodszy w chwili to powiela... najgorzej jest mi zapanowac nad tlumaczeniem co do wspolnej zaabwy, starszy odbiera zabawki, nie chce pozwolic sie bawic wspolnie i jest ryk, ciagle sie bija a ja sie "dre" na satrszego trudno powiedziec czy slusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak się zastanawiam na
Mam tylko jedno dziecko wiec nie miewam tego typu problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaa....
Mam wyrzuty sumienia gdy krzyczę na starsze, ale tak bardzo się o nią boję...Gdy była tylko jedna, to wzięłam ją za rękę i szła obok, a teraz obie ręce mam zajęte...Albo w domu karmię małego a ona w tym zasie ma jakieś nieziemskie pomysły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na mlodsze tylko
Na mlodsze krzycze bo nieraz nie slucha jak cos prze spokojnie, starszy syn jest usluchany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ci wpieprzycccc
jak nie dajesz sobie rady z dwójką to po cholerę decydowałaś sie na drugie, pieprzone królice, najpierw narodzą a później narzekają, że nie dają sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roberth38
Sam piszę z problemem, lecz mogę też doradzić..Ze starszym dzieckiem trzeba więcej czasu spędzać,zazwyczaj jest zazdrosne o młodsze rodzeństwo.Zabrać tylko starsze gdzieś bez młodszego..Sam to przechodziłem..I to zawsze pomagało,nie trzeba było krzyczeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do roberth
hahha ale rada a nie wiesz jak to zrobic majac 2 dzieci? mam zostawic mlodsze samo w domu zeby spedzic czas ze starszym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna matkaaa
najlepiej oddać do rodziny zastępczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzeldo myszszo
a ja wciąż pamiętam jak opisywałaś swoją patologię, jak bijecie dzieci i jak mąż cię leje. Zmiana nicka nic nie da, bo myszsza z bloga tadeuszka co go miałaś w stopce da się poznać na tej obecnej fotce he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina :::::
Mi tez czasem zdarza się nakrzyczeć na dzieci...a moze tylko podnoszę głos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzeldo myszszo
no a ja pamiętam opisy tych awantur domowych z rzucaniem gratami po ścianach, szarpaninach i te twoje żale kafeteryjne na męża. Nawet miały tu kobiety pisać do niego na fejsa czy NK co wypisujesz o nim. Pamiętam tez że cię miały do opieki zgłaszać za to jak traktujecie dzieci. Były niezle jazdy z wywalaniem cię po kolei z nieciumkających, jakiegoś śląskiego i jeszcze skądś za chamskie odzywki. Ja jestem kilka lat na kafe i dobrze Ciebie pamiętam, np. jak zalecałaś bicie jako jedyną skuteczną metodę wychowawczą i inne twoje "złote myśli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gryzeldo myszszo
a ja na odmianę pamiętam doskonale chamskie pomarańcze rozwalające topic nieciumkających oraz wiele innych, wyciąganie brudów różnych osób, oskarżanie i linczowanie kafeteryjne o zgrozo za własne zdanie nie tylko myszszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokoj bardziej skutkuje
ja kiedys krzyczlam teraz spokojnie cos powiem i bardziej dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy na ulice wybiegają
krzycze tylko kiedy wybiegają na ulice ,i na mlodsze i na starsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys niestety bardzo krzyczałam, czesto,teraz od jakiegos czasu nauczylam sie wiecej ciepliowsci bo zobaczylam ze im bardziej krzycze tym dziecko ma albo radoche ze jestem zla albo to przynosilo odwrotny efekt, i rowniez wtedy krzyczalo.Bez krzyku wiecej dam rade zalatwic i dojsc do porozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryzelda Gryzoń , czesto bywa tak ,że te mlodsze buntuje starsze lub cos narozrabia i cala wina idzie na tego starszego.Przypatrz sie mlodszemu czy aby czasem niezupelnie nie jest tym niewiniatkiem, a ten starszy niekoniecznie ten bardziej szkudny.Starsze niestety czasami błędnie potrafia obrywac za mlodszego winy Moja mlodsza cór akurat jest bardziej psotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcdxxx
zdecydowanie za czesto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×