Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wyrolowana

M nic mi nie pomaga w domu ani przy dziecku!

Polecane posty

Gość to ja się pochwalę
Mój maz pierze, odkurza, wynosi śmieci, zajmuje się dzieckiem jak ja pracuję (pracuję w domu), wyciera kurze z regału, układa w szafkach, składa i zdejmuje pranie. a w domu rodzinnym nic nie robił,bo mamusia go wyręczała. A od poniedziałku do piątku wychodzi o 6.30 do pracy i wraca ok 18.30. faceta trzeba umieć "przystosować do życia w rodzinie". Jak tego dokonać? stopniowo powierzać mu kolejne obowiązki jednocześnie dbając o niego-ja swojemu mężowi robię codziennie śniadanie i kanapki do pracy,jak wraca to czeka ciepły obiad i pyszny deser. proszę żeby coś zrobił,nie zrzędzę, nie jęczę,nie gadam na teściową. Jesteśmy 11lat po ślubie i jest mężem i ojcem idealnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłop też nie był przyuczony do robót domowych - matka latała za wszystkimi i sprzątała, czyściła, gotowała, pilnowała, prasowała... do dziś tak robi, ale pomału udaje się coś przetłumaczyć, trochę podstępem, trochę chwaleniem, trochę przypadkiem - ostatnio był w mieszkaniu dalekich znajomych i jak przyjechał to podziękował za to sprzątanie i że przyuczam dzieci, bo ta znajoma mając troje nastolatków w domu miała podobno kompletny syf... ale łatwo nie jest - jednakże to kiepski powód do rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaabc
Mój mąż robi wszystko. Robi ten, kto ma akurat wolne moce przerobowe. Tylko ja mam wrażenie, że łatwiej jest to 'ustawić' od razu po wspólnym zamieszkaniu, niż po dłuższym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do nie wyrolowana
Tak dla jaj pokazałam te wypowiedzi mężowi a twoja skomentował tak: " Nie wyrolowana? Więc głupia i zatyrana - Dlaczego tak mało takich idiotek , zycie było by rajem :D " Po takim tekście męża wiem że nie tylko on jako facet tak myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqweqwqw
Autorko, przecięz wiadomo, że to do kobiet nalezy sprzątanie, zajmowanie się dziecmi, pranie, zakupy i gotowanie. Nie chciałabyś chyba w domu jakiejś cipy, tylko normalnego faceta. Kobieta jest od tych gorszych zajec, tak było jest i będzie. niestety. Taka nasza rola. Facet powinien zarabiac, oni szybko się nudza w domu i muszą tez wyjsc z domu, na piwo, do kolegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brick80
jeśli oboje pracujecie, to pewnie, że powinien pomagać. Jeśli tylko on pracuje to zasuwaj sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrolowana
Historii ciag dalszy: poprosilam m zeby nakarmil Malego butelka.. Wydarl sie zebym dala mu spokoj ( przysypial na kanapie...).. Napisalam mu kartke co z grubsza ma zrobic przygotowalam mleko i szybko wyszlam z domu.. Serce mi sie krajalo i caly czas myslalam co z dzieckiem ale wytrzymalam 1,5 h poza domem. Wrocilam - ich nie bylo. Poszedl z malym na spacer w wozku: pewnie nie umial uspic malego dlatego poszedl na spacer. Wrocili. Powiedzial ze Maly spal moze 10-15 min w wozku ale mial sie dobrze. Ogolnie M udawal obrazonego ale nie klocilismy sie. Ja mowilam normalnie. Jak sie spytalam jak sobie radzil powiedzial ze swietnie wiec powiedzialam ze w takim razie co weekend to powtorzymy zebym miala to 1-2 h . Nie skomentowal.. Do konca wieczoru ja sie opiekowalam dzieckiem. M juz poszedl niby padniety spac.. Poza tym: ja pracuje tylko mam macierzynski teraz przez 20 tyg. zawsze pracowalam to m miewal przerwy.. Pewnie nie jestesmy dojrzali ale czas wydoroslec i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elcik1001
mój mnie wyrecza i przy dzieciach i w kuchni, przeprasuje to co ja wyjmę z pralki też, zawsze zmywa recznie mimo że mamy zmywarkę już 12 lat, mimo tego że pracuje po 12 i wiecej godzin, w soboty również, spokojnie mogę sobie jechać na zakupy czy do mamy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka2012wrzesień
Mi mój partner pomaga we wszystkim, jeszcze muszę go nauczyć obsługi pralki :D tak to robi wszystko o co go poproszę. i wiem, że jak dziecko przyjdzie na świat to będzie pomagał i w domu i przy dziecku ;) a Tobie radzę, pogadaj z nim na poważnie, albo niech pomaga w obowiązkach domowych albo przy dziecku. Przecież jak mi by leżał i nic nie robił cały weekend a ja bym musiała wszystko zrobić sama i przy dziecku i w domu to bym po prostu przestała. Siadła bym sobie tak jak ona, albo wzięła dziecko i wyszła na obiad na miasto. A leń musiałby sam sobie poradzić. przestałabym robić wszystko, żeby był zadowolony, zwyczajnie bym mu powiedziała, że brakuje mi na wszystko czasu, choć wiadomo, że da się wszystko zrobić, ale on nie musi o tym wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka2012wrzesień
weqweqwqw Ci*ą jak to określasz jest facet, który boi się obowiązków domowych i ucieka z domu na piwko z kolegami! Takiemu to bałabym się zostawić dziecko pod opieką nawet na 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamuśka
Hehee z tymi mamusiami to różnie bywa, mój też był we wszystkim wyręczany przez mamcię, nawet talerz ze stołu za niego do zlewu wkładała. Dla mnie głupota. Odkąd zamieszkaliśmy razem w kółko mu powtarzałam, że ze mną nie będzie miał tak jak u mamy, że będę chodzić i za nim sprzątać i wszystko robić sama. nie, nie, zwłaszcza, że przyszła ciąża to już w ogóle. Nawet mi firanki mój facet wiesza, fakt faktem nie wychodzi mu to jeszcze najlepiej, bo odstępy takie nie równe robi że o jej :D no ale poprawię sobie wszystko po porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja akurat
przecięz wiadomo, że to do kobiet nalezy sprzątanie, zajmowanie się dziecmi, pranie, zakupy i gotowanie. Nie chciałabyś chyba w domu jakiejś cipy, tylko normalnego faceta. Kobieta jest od tych gorszych zajec, tak było jest i będzie. niestety. Taka nasza rola. Co za bzdury. Tak myślące idiotki ugruntowują u facetów archaiczne przekonania i hodują lenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×