Jakich nienawidzicie zwrotów, określeń... ?

co do "ów" - moja znajoma non stop mówi dla przykładu "Była sobie dziewczyna. 3 lata później ów dziewczyna wyszła za mąż"

może miała na myśli uffffff, w sensie - nareszcie

"mnie też wkurza i jeszcze przykład z tytułu aktualnego topiku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5313464 zamiast "co sądzicie o" " To jest juz przyklad tępoty umyslowej albo niedouczenia

najbardziej

kiedyś pewna pani ,która kiedyś wykładała historie ,napisała taki tekst "naprzód idziemy na zajęcia,pózniej sprzątamy akademik" Podpisała się mgr Krystyna ..... Dopisywaliśmy jej: wpórzudy,najsamprzód itd. No cóż stopień naukowy jakim jest niewątpliwie mgr powinien do czegoś zobowiązywać

wzięłem wpięłem, machnęłem. półtorej roku włanczać/wyłanczać chcem ja nie umie

drażni mnie tez jak ktos mówi: "na dworzu" zamiast: "na dworze"

Gdy ktoś nigdy nie wie z jakimi wyrazami "nie" piszemy razem/osobno. Jak widze te wszystkie: niewiem, nie brzydka, nie nawiść, niepowie,... to mnie cholera bierze.

miało być wprzódy ;)

albo gdy ktoś nie odmienia "radio", tylko mówi "słyszałem, jak w radio mówili" albo gdy ktoś mówi "oglądam telewizor" ::O:D

kupki, zupki, Julcie srulcie i pieniazki !!!!!

Nienawidzę, gdy ktoś przed znakami interpunkcyjnymi robi spację. Przykład: "Tak , fajne życie . Mieszkam sama , mam tylko siebie i nie mam się do kogo odezwać . Faktycznie , fantastyczne życie . " Tak samo jak przez pytajnikiem albo wykrzyknikiem robi kropkę. Przykład: "Ale jak to.? W niedzielę.? W tym tygodniu,? Czy w przyszłym.?" a już do prawdziwego szału mnie doprowadza gdy ktoś szaleje z pytajnikami lub wykrzyknikami. Przykład: "Jesteś debilem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak można tak głupio gadać??????????"

romanach a czy kiedys radio tak samo jak i studio nie byly niedmienne? ale chooj mnie strzela jak slysze, ze w tv ktos odmienia kakao! z kakaem, napiłam sie kakała... zeby sie koorwa po tym kakale nie zkakała w majty...

Moja koleżanka mówi: fajne spodnie nie? Wszędzie wtrąca nie? Z pytaniem na końcu.

A znowu mój kumpel wszędzie wtrąca "tak?" :D "No i szedłem ulicą, tak? Widzę nową pizzerię, tak?" Ktoś kiedyś większość swoich zdań kończył "rozumiesz?".

poznałam ostatnio super dziewczynę, zupełnie w moim typie (nie w tym, o którym myliście), zaprzyjaźniłyśmy się, mamy podobne zainteresowania, spotykamy się również po pracy, ale ma ona jedną wielka ogromną gigantyczną przywarę: bez przerwy używa słowa "bynajmniej" naprawdę ją lubię, ale to bynajmniej sprawia, że mi ciarki po plecach chodzą. Co począć?

z tym "nie" to teraz jakiś wielki kłopot.Moja córka nastolatka tak czesto mówiła,ale znalazłam na to sposób.Po każdym jej "nie" odpowiadałam NIE Troszke przystopowała Jeszcze jest jedno głupie słówko "ten" jak cos opowiada to ciagle je wtrąca,a ja pytam któren? :D

"Radio" nieodmienne było jakieś kilkadziesiąt lat temu, podobnie jak "studio" i "kino". Ale dziś już odmienia się te słowa. Ale np. "Monako", "Tokio" już nie. :)

SZLAK Juz tyle razy trąbiono o tym na forum, ale większośc dalej trafia szlaK.

a ja znam taką debilke, u ktorej co drugie slowo to "co nie?' nie dosc ze gląb z niej do kwadratu (cos w stylu Oksany- chlopaki, dyskoteki i takie,takie), to jeszcze te "co nie"... porozmawialm minute no i cycki mi opadly...

złapałam się na tym, ze mówię nie na końcu! jak tego się oduczyć, jak ja się tego wstydzę! i dalibóg, jest to jedyna rzecz, do której mogę się u siebie przyczepić! więcej błędów nie popełniam, jak się oduczyc?

albo "nóż" lub "nusz" w seksie "a nuż się trafi okazja"

"złapałam się na tym, ze mówię nie na końcu" Jak się już na tym złapałaś, to samo przejdzie. Odzwyczaisz się, gdy już zwróciłaś na to uwagę.

:D

szlak trafia hahaha dobre to :D

odkąd się złapałam, to się pilnuję, chyba, ze z rozpędu :o

nie lubię też gdy ludzie piszą "sex" zamiast "seks", ale jestem dwulicowa chyba, bo jak pisze o swoim byłym chłopaku, to pisze "ex", a nie "eks" :D a ten "sex" mnie drażni... :)

szlak jest niezły a znacie określenie: zaraz mnie szlaban trafi? alternatywa dla "szlaku" :)

haha no w seksie na pewno > faktycznie :D:D miało być oczywiście "w sensie" :D

:)