Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kiiika

Trudna sytuacja, zwymiotowałam przyszłej teściowej do flaków...

Polecane posty

Gość Kiiika

Byłam wczoraj na niedzielnym obiedzie i rodziców mojego chłopaka. On z ojcem siedział w pokoju, a ja z mamą w kuchni. Na obiad miał być kotlet szynką i serem w panierce z ziemniakami i... flaki. Nienawidzę flaków, śmierdzą dla mnie kupą, powiedziałam mamie chłopaka, że nie lubię flaków, a ona, żebym spróbowała z garnka jej flaków, to na pewno mi zasmakują... Dałam się namówić, bo nie wypadało tyle razy odmawiać, bo to może obraza dla jej kuchni. Wzięła trochę flaków na łyżeczkę, ja spróbowałam nad garnkiem i zwymiotowałam do garnka. Poczułam takiego jakby obrzydliwego robaka i ten obleśny smak, sam fakt, że to jelita... Zwymiotowałam i uciekłam. Wyłączyłam komórkę, bo mi wstyd. Teraz wstydzę się podwójnie, bo nie dość, że zwymiotowałam, to jeszcze uciekłam jak dziecko i się nie odzywam do chłopaka, wyłączyłam telefon. Nie wiem co teraz zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrrwerwerw
nie jelita, tylko żołądki... żałosne prowo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×