Jak nie dać się poniewierać?? mówię DOŚĆ ale lekceważą

no co Ty, ja mam tych samych od 6 lat;) tylko na przyklad koledze zalatwiłem robote za kilkanasice tysiecy zlotych a jak ja chcialem zeby przez swoje znajomosci pomogl przepchnac CV mojego ojca to zaczal krecic nosem... wiec na huj mi taki kolega takich przypadkow bylo wiecej

tzb zleceni na budowe domku za kilkanascie tysiecy

ok - teraz rozumiem :) - bo napisałeś że się odcięłeś - zrobiłeś selekcję ;)

no tak powiedzmy;) po prostu zajalem sie swoimi sprawami a nie interesowaniem co kogo boli i czego potrzebuje i czego mu brakuje

muszę więc nad sobą "popracować" mam nadzieję że dam radę coś zmienić, wypracować asertywność nie zastanawiać zbyt wiele nad tym co inni czują tylko patrzeć na siebie. z drugiej strony nie chciała bym sztucznie grać kogoś kim nie jestem, i nie chciała bym przyjmować maski obojętności. dzięki Wam wszystkim, którym chciało się wogóle przeczytać to co napisałam i zamienić ze mną parę słów - trochę pomogło :) Przyjemnego środka Wam tygodnia życzę :)

oczywiście miało być tak: Przyjemnego środka tygodnia Wam życzę ;)

coz to pewnie wina wychowania -kobiety od urodzenia sa ksztaltowane , tresowan e-zeby byly mile , grzeczn e, uprzejme,pomocne usluzne, troskliwe, nie sprawialy przykrosci innym -a chlopiec to powinien byc zadziorny, deptac innych ,rozpychac sie , byc egoista itp,-coz te fatalne stereotypy

bo asertywność to nie agresja - człowiek pewnych rzeczy uczy się całe życie a fakt jet taki że ludzi dobrych wykorzystują cwaniaki - niektórzy potrafią być jak huba i potrafią manipulować ludźmi tak dobrze że udaje im się uzyskać to co chcą, ale zazwyczaj są to ludzie przynajmniej o dwóch twarzach - nigdy nie są sobą i nigdy nie są naturalni moja rada postaraj skoncentrować się bardziej na sobie i jak tu ktoś pisał ładnie daj sobie prawo - do bycia sobą - odmowy - szacunku - błędu - niewiedzy. - złego samopoczucia zapewne dałaś te prawa innym a sama z nich nie korzystasz i to jest chyba Twój problem

wychowanie robi swoje-jak corka chce łazic po drzewach to slyszy-dziewczynkom nie wypada- a ty synku se łaz, kobiety s a wychowywane n a zyciowe kaleki i ofiary-jak myslicie dlaczego kobietyy dominuja w tak niskoplatnych zawodach sluzebno opiekunczych jak nauczycielka, przedszkolanka, pracownica socjalna, pracownikca zlobka , domu opieki , opiekunka osob starszych itp,resocjalizatorka-pielegniarka- ja jestem kobieta nietypowa bo nigdy nie chcialam nikomu pomagac -ani pryatnie ani zawodowo za marna pensje , jesli juz to tylko najblizszym -reszta ludzi mi zwisa-na samarytanke i siostre milosierdzia sie nie nadaje-idealizmu pozbylam sie wczesnie-wolontariat -nigdy w zyciu-

a ja zawsze wierzyłam że dobro posłane dalej kiedyś wraca... nie koniecznie od tej samej osoby. Często więc pomagałam całkiem bezinteresownie i całkowicie mi obcym ludziom których wiedziałam że nigdy nie spodkam np. wychodząc z hipermarketu - ulewa olbrzymia się zerwała, pod zadaszeniem stała dziewczyna i zastanawiała się czy iść i moknąć czy czekać - ja przyjechałam samochodem więc zapytałam czy ją podwieźć jeśli po drodze to mogę ją zabrać. Okazalo się że kawałek jechałyśmy w tym samym kierunku - ucieszyła się i nie wiedziała jak ma dziękować - dla mnie to drobiazg był. nie widzę szczególnego problemu żeby być życzliwym, i bezinteresownym, życie staje się łatwiejsze. :)

naukowcy twierdza ze kobietom od urodzenia sie wpaja ze sa od facetow , glupsze , gorsze , slabsze , bezradne itp, i tak baby staja sie niewolnicami popychadlami, no nie dotyczy to kobiet sukcesu ale geenralnie -wiekszsc bab wykonuje gownianą prace za gowniana place, byly wytresowane na niewolnice, stereotypy jak ze sredniowicxa w wychowaniu i w ogole mocno sie tryzymaja