Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zababy z dzieckiem

W co i czym bawicie sie z 18mies dziećmi?

Polecane posty

Gość zababy z dzieckiem

bO moja córka jest już wszystim zndzona i nie mam już pomysłów na zabawy,zabawki też się szybko nudzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za baby z dzieckiem
nikt się bawił nie będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawy z dzieckiem
mialo byc zabawy, pisałam z corka na kolanach i cos mi wcisnela ze nie mam polskich znakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamco sie bawi z ninka
my rysujemy, układamy klocki, przebieramy lalki i miski, karmimy, kladziemy spac itp-uwielbia to, mamy farme fp ze zwierzatkami takze ja uwielbia, wkladamy zwierzaki do swoich zagrod, sypiemy im nasionka jezdzimy traktorem itp.... oprocz tego lubi mi pomagac w sprzatniu-mamy zestaw skl sie z malego mopa, zelazka, szufelki gabeczki, udaje ze sprzata i tym samym nie przeszkadza wtedy mi w sprzataniu..... nastepnie kuchania-ma swoja kuchnie duza i udajemy ze robimy kawe, gotujemy, mamy zabawkowe produkty zywnosciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamco sie bawi z ninka
aa zapomnialam oprocz takich zwyklych zabaw tematycznych i konstrukcyjnych to puszczam plytke z nagraniami rybki mini mini i tanczymy w kolko, klaszczemy w dlonie i takie tam inne zabawy rytmiczne-sprawiaja corce frajde, reszta zabaw to na spacerze(place zabaw, zbieranie szyszek,patyczkow do wiaderka).... ja akurat nie pracuje siedze z corka w domu takze mam mozliwosc poswiecenia jej wiel czasu na takie zabawy... i moje dziecko sie nie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma 17 mies. W sumie to większą część dnia bawi się z rodzeństwem i kolegami. W co? huśtają ją na huśtawce, zjeżdża ze zjeżdżalni, bardzo lubi bawić się w piaskownicy, woża ją na rowerkach i samochodzikach albo ona sama jeżdzi na jeżdziku lub descorolce (siada na niej i się odpycha nóżkami) gra w piłkę. W domu też to są głównie takie zabawy na jeżdzikach, chodzi z wózkiem dla lalki albo nosi lalke gadająca. Czasem ją rozbiera. Uwielbia zaklądac sobie na glowę różne czapki, zaklądac torebki, buty. Ostatnio nauczylą się też wklądac spodnie i rajstopki wiec nieraz i z 15 minut jej zajmuje zanim się rozbierze i ubierze w coś innego. Z siostrą uklada mebelki dla lalek, buduje z rodzeństwem z klocków duplo (musza jej pomagać ale calkiem nieźle jej idzie) Razem robimy np obiad daje wszystkim deski, noże i kroją warzywa na zupę. Mala też bardzo się cieszy jak jej mówie zeby mi cos podala np miotlę, pokrywkę. Dużo czasu spędzam z nią na "uczeniu" mówienia bo nie chce specjalnie nic mówić. Więc jej pokazuje pieski, kotki i ucze jakie odglosy wydają mówie ze to kot a to pies, reszte zwierząt w ksiazeczkach ale wtedy to trwa 30 sekund bo małej się nie podoba i rzuca ksiazeczką i idzie dalej ;) Rysowanie sprawia jej frajdę, zwlaszcza wyjmowanie kredek z pojemnika i robienie kolorowych kresek na kartce :) Pisakami uwielbia robić tatuaże na kolanach ;) Plastelinę probowalysmy raz, ale zjada ją więc na razie sobie darujemy. Farbek jeszcze nie probowalyśmy. Musze kupić takie do malowania palcami. Pamietam ze Mani kiedy byla w wieku Zosi bardzo się podobało. No i to by bylo chyba na tyle. Moje dziecko nie znosi zabawek interaktywnych. Nigdy się nimi nie bawilo. Krzeselko uczydelko sluzy tylko do tego zeby po nim wspiać się na parapet ;) Inne zabawki niż te wymienione wyzej (plus pluszkai ktore uwielbia - śpi z nimi i w dzien tez sie do nich lubi tulić) moga nie istnieć. Żadne tam kolorowe klocki (prócz duplo) żadne ukladanki (drażnią ją) Nadal uwielbia pilot od tv, telefon komórkowy, taśmę do mierzenia, spinacze do bielizny... jak znajdzie takie przedmioty to je chowa u siebie w łóżku jak mala sroczka ;) :D To są jej skarby bo zawsze je przed nią chowamy. Ooo lubi jeszcze klawiaturę Comfy, ale głównie telefon ją tam interesuje. Potrafi siedzieć i z 20 minut gadać przez tel z Buu ;) I jeszcze lubi jeść. Uwielbia jedzenie w zasadzie każde, a najlepiej to porzeczki, agrest, maliny takie prosto z krzaka. Jak idziemy za dom gdzie rosną owoce (sami nie mogą chodzić zeby nie wpasc do basenu) to nie chce zostawić krzaków w spokoju stoi, zrywa i je i mówi "niam niam" :D:D:D No i to chyba tyle o zabawach i zabawkach mojej córki. Rodzeństwo bawilo się w jej wieku bardzo podobnie (może Mania ciut inaczej bo ona lubila wszystkie grzechotki i interaktywne zabawki, ale Kornel też nie znosil jak Zosia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inesines666
Moja 5- letnia córcia uwielbia układac puzzle. Ostatnio kupiłam jej 3 sztuki w Magdalence w Bochni i jest w nich zakochana. Codziennie od nowa je układa. Poza tym dużo rysuje, słucha nagrań z płyt. Artystyczne dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yetichaaa
Moja corka sama sobie organizuje zajecia :) ja bym jej chetnie poczytala albo pobawila sie z nia,ale ona ma jakies swoje misje,zbiera jakies rzeczy,chodzi to tu to tam i ciagle jest zajeta. jak ma akurat moment czulosci,to przychodzi,zeby ja wziac na rece,ale nie ma tego wiele. Ale nie dziwi mnie to,ja tez w sumoe jestem raczej samotnym wilkiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Syn ma 20 miesięcy i od dawna staram się tak go "ustawiać", żeby bawił się sam, bo - zaraz mnie ktoś tu zjedzie pewnie - nie lubię tego, nudzą mnie zabawy z dzieckiem. Owszem, jest czas na przytulanie, wspólne oglądanie/czytanie książeczek, rysowanie, wyjście razem na plac zabaw, ale nie wyobrażam sobie zajmować go cały czas. Często bawi się sam klockami, autkami, jeździ na dużym aucie po domu, wkłada i wyjmuje różne rzeczy z szuflad i pudełek, tańczy sobie, "gra" na różnych przedmiotach, siedzi na balkonie (mieszkamy na parterze, do tego jest całkowicie zabudowany, więc nie ma mowy, żeby wypadł, może być sam na balkonie, podczas gdy ja jestem w pokoju i spoglądam na niego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawy z dzieckiem
To mogę wam chyba tylko pozazdrościć,bo moja córeczka jeszcze nie chodzi całkeim sztywno,chodzi sama ale jeszcze się zachwieje i muszę ciagle przy niej być, na malowanie itp jest za mała,nie rozumie, tak samo ta farma, jeszcze do tego nie dojrzała,ze tak powiem, wiosenna mama, moja córka nie potrafi nic zakładać,wie ze skarpety i buty na nogi,czapa na głowe ale nie założy sama, ogólnie powiedziałabym,ze troszkę wolniej się rozwija,tzn tak mi się wydaję,ale naprawdę bardzo dużo rozumie. I właśnie dlatego,ze nie umie jeszcze chodzić jest problem z zabawą,bo jak stoi nawet przy czymś to ja muszę być przy niej,a mam cały dom na głowie także nie mam czasu cały czas z nią być,a sama sobą nie lubi się zajmować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci różnie się rozwijają. Twoja nie chodzi a moja mała żabula nie chce nic mówić. A nawijam do niej calymi dniami ;) Czasem to aż śmieszne bo siedzimy razem w salonie i mówie "zonia idż zawolaj manie" zonia wstaje biegnie na góre i ciagnie manie za rekaw :D:D Wszystko rozumie wszystko wykona (no chyba ze nie ma ochoty to wtedy się trzepnie na podlogę i jej nie ruszysz) a nic nie powie :D Nie mogę się doczekać jak będzie gadać (wiem wiem szybko tego pozaluje jak zacznie się peplanie, szczebiotanie i 100 pytań na minutę ale tak bym już chcialą uslyszec jak coś mówi :D ) Moja się ubiera od dawna tzn w te czapki buty i torebki bo rajstopki i spodenki to tak od 2 tygodni jakoś. W ogóle to mi zaczęla sama chodzić tak ze sobie czapkę na oczy zalozyla i puscilą się sciany i szla przed siebie :D Myślę, ze jak mała Ci zacznie pewniej chodzic to bedziesz miala wiecej luzu, choć w sumie nie znam się na jedynakach to nie wiem jak z tym luzem. Moja poprostu jest "chowana w stadzie" i to zdecydowanie po niej widać. Ma tylko ejdną cechę która nie pasuje do takich dzieci wychowywanych w wiekszych rodzinach- boi się obcych. Nie da się wziąc na rece żadnym prababciom, wujkom, ciociom itd. Babcie toleruje, dziadków, a tak to tatuś i mamusia. Cala reszta budzi w niej jakąś panikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawy z dzieckiem
mam taką nadzieję,że chociaż będę mogła posprzątać w spokoju, i sądzę,że jak będzie chodziła już sama to trochę nadrobi bo sama sobie weźmie itd a teraz ja cos robie to nie pozwalam jej na coś bo muszę mieć ja no oku i tak w kółko wydaje mi się że jest trochę ogranicziona teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×