Gość goner Napisano Sierpień 9, 2012 Witam, moja sytuacja wygląda następująco: Spotykam się z dziewczyną od 4 miesięcy, mieliśmy straszne perypetie z powodu jej byłego chłopaka. Ona zabroniła mi się spotykać ze wszystkimi osobami z jakimi przyjaźnił się jej były, byli to też moi bardzo dobrzy znajomi i jestem bardzo zły że kazała mi zerwać kontakt. Ona pracuje jako kelnerka i pewnego dnia spotkała klienta w restauracji który jej się oświadczył i mówił że ją kocha i będzie u niej co 2 tygodnie ( oczywiście że wyszstko pewnie z przymrużeniem oka musze traktować ). Teraz od 3 dni codziennie chodzą na piwko na plaże i napisałem jej kilka podłych smsów bo chciałem jej dać znać że nie podoba mi się ten znajomy, nie posądzałem jej o zdradę ale byłem lekko zazadrosy ( do tego miałem okropny dzień ). Chciałem jej dać do zrozumienia że ma mało wartościowego znajomego a mi zabrania się spotykać z moimi przyjaciółmi. Wyszło na to że jestem chorobliwie zazdrosy i zabraniam jej wychodzić na piwo. Przepraszałem jej wiele razy i tłumaczyłem że to nie o to chodzilo, ale dała mi wytłumaczyć się do końca. Powiedziała że jak mamy być razem to będziemy i zobaczymy jak się to wszystko ułoży i dać jej czas poukłada sobie wszystkie sprawy, jest napewno wściekła na mnie, próbuję do niej dzwonić raz dziennie i nigdy nie odbiera czasami mi wysyła jednego smsa że u niej wszystko ok i ciezko pracuje. Teraz mi wogule przestała odpisywać i odbierać, więc nie dzwonię ( dopiero 2 dzień ). Spotkamy się dopiero za miesiąc jak skończy pracę bo pracuje z dala od domu ( muszę jej oddać królika którym się opiekuję ). Nie wiem czy to koniec związku czy mam mieć nadzieję że wszystko się ułoży. Nie wiem też czy próbować się z nią znowu skontaktować czy czekać aż ona się odezwie, a może zadzwonić po określonym czasie ? Ktoś ma jakiś pomysł ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach