Facet nie chce pomoc przy remoncie.

Ciagle slysze mamy czas.

ze co??

A macie czas???

nie. Bo zaraz bedzie jesien a nie moger patrzyc na ochydne sciany

cos nie halo z wami ...

poproś o pomoc przystojnego sasiada, tak, żeby mąż wracając do domu nadział się na jego muskularny, opalony tors machający pędzlem;)

Hehe tez bym chetnie zobaczyla rors machajacy pedzlem :)

miałam ten sam problem przez rok. Wqrzyłam się, przestałam prosić i czekać. Kupiłam farby, tapetę i oświadczyłam, że robimy remont. Wzięłam się ochoczo do pracy, a mój facet zrozumiał, że powinien pomóc, bo inaczej wszyscy się dowiedzą, że remont zrobiłam sama. Skończyliśmy w 2 dni. Efekt cudny i uniknęłam ględzenia i wysłuchiwania kontrargumentów.

ja sie nikogo nie prosze o remont, zawsze robie sama. :) i pewnie dlatego nie mialo dla ,mnie znaczenia ze biore meza co ma dwie lewe rece

sama moge pomalowac ale nie umie polozyc tynku.

błąd i wyszłaś za mąż... Ja dzisiaj wiem, że trzeba się było ograniczyć do zapłodnienia i alimentów i tak żyjemy właśnie w ten sposób, tyle że razem mieszkamy, a ja nie mogę już patrzeć na niego... Nie mogę nawet spać, bo jak pomyślę, że się koło niego zaraz położę, to szlag mnie trafia...

czy sam to zrobić? Masz już fachowca od remontów?

nie dość, że facet twój ugór obrabia a jeszcze chcesz mu dowalić dodatkową robotę? A samej to nie łaska wziąć się do roboty? wszystkiego mozna się nauczyć

mowilam mu zeby zrobil baze- czyli polzoyl tynk a ja sama pomaluje.

kobiety mozecie?

"Hehe tez bym chetnie zobaczyla rors machajacy pedzlem" Kurde, jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. To musiałby być jakiś kaleki malarz bez rąk... :D

A wróć, wam chyba o inny pędzel chodziło...

Jeżeli nie chce Ci pomóc przy remoncie, to możesz wynająć ekipę, bądź osobę, która Ci pomoże. Nie będę się tu jednak rozpisywać, po prostu zajrzyj na stronę http://elektrycznie.com.pl/profesjonalna-pomoc-przy-remontach/