Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mikkadoo

czy spotkania z innymi facetami na kawe itp. to juz romans

Polecane posty

Gość mikkadoo

jestem mezatka. Bardzo kocham meza jednak on bardzo duzo pracuje wiec postanowilam bardziej wysjc do ludzi. I tak umowilam sie z pewnym facetem na rower. Jednak mam obawy jak maz na to zareaguje. Niby wszystko jasne nic nie ukrywam ale gdzies mnie sumienie gryzie. Nic nie poradze na to ze bardziej sie dogaduje z facetami niz z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy cztery
zapraszamy na rowery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panmarek
Muyślę , że równie niemiło było by Ci gdyby Twój mąż spotykał się na rowerze, basenie itp nie z tobą lecz z koleżanka z pracy. Nieważne ładną czy brzydką, młodą czy starą. Bez żadnych podtekstów, Chyba raczej nie prawda ? Nawet gdyby Ci o tym mówił? Natomiast samiec jest tak stworzony,ze jest myśliwym zdobywcą i jeśli jego zwierzyna pcha się do innego łowczego to go szlag trafia. Odpuść sobie ten rower jeśli niechcesz przez głupie jazdy rozwalić małżeństwa. Jako prawdziwa kobieta doprowadź by to Twój partner pojechał z tobą na rowerze (no chyba że pracuje 7 dni w tygodniu - to zastanów sioę wtedy dlaczego w niedzielę Twój malżonek trzyma rower w pracy:)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lotem pelikana
nie ma w tym nic złego tylko powiedz wcześniej mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku rower a później popłyniesz,bo skoro męża zazwyczaj nie ma a Ty już zaczynasz szukać towarzystwa to wystarczy kilka odpowiednich posunięć ze strony faceta i nawet się nie zorientujesz jak bedziesz z nim w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
jasne, to powinna siedziec sama w domu i potulnie czekac na mezusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
to dobrze że tak uważacie, wlaśnie pieke ciasto i szykuje wiktuały na nasz pierwszy wspólny rowerowy wypad, pojedziemy do lasku, jak będzie słońce poopalamy się, przeciez to nic złego życzę wszystkim milego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkado
W lasku pokaże mu strój do opalania i dam sie wysmarowac olekjkiem bo przecież sama pleców nieposmaruję. Gdyby prosił bym pokazała mu się topples - to pokażę tylko jedną pierś dwie to tylko mężowi pokazuję Gdyby chciał mnie namówić do sexu to tylko z zamkniętymi oczami - bo to się nie liczy zgodnie z powiedzeniem z lekarzem nie boli , z księdzem nie grzech gdyby doszło do sexu oralnego to nie będę połykała to też sie wtedy nie liczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkado
wezmę strój do opoalania - pokażę koledze muyślę że może mnie posmarować olejkiem do opalania bo sama pleców nieposmaruję gdyby namawiał mnie do pocałunków to może całować wszędzie ale nie w usta(one są dla męża) gdyby chciał zobaczyć piersi moje to pokażę tylko jedną (dwie pokazuję tylko mężowi) gdyby chciał uprawiać sex to każę mu zdjąc skarpetki 9w skarpetkach to tylko mąż może,,,) Gdyby miało djść do sexu oralnego to wszystko wypluję (tylko z mężem jestem w pełni swobodna) Ach to ciasto-zostawiekawałek mężowi gdyby koledze nie smakowało......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panmarek
Kobieta najwyraźniej znudzona stabilną sytuacją w domu i szuka na forum podpowiedzi/wymówk usprawiedliwienia- czy jeśli zgrzeszę z kolegą to będzie OK ? Myślisz juz o tym głośno kobieto - jestes na równi pochyłej !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eryhdthth
To logiczne że skoro mąż nie ma dla Ciebie czasu to Twoja podświadomość już zaczęła szukać rozwiązania.Padło na to że chcesz się umówić z kolegą na rower.Jeśli obydwoje znacie kolegę i mu ufacie a Ty nie zamierzasz nic i z żadnej strony nie będzie podtekstów oraz Twój mąż nie ma nic przeciwko to taki wypad na rower to czysta przyjemność.Ale jeśli Ty chcesz się wyrwać bo mąż nie ma czasu a podobasz się koledze to na 100% będziecie mieli romans.Jeśli mu się spodobasz a on dla Ciebie też jest atrakcyjny to nie myśl sobie że ona traktuje to jako wycieczkę rowerową :) nie bądź naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
Nastraszyliście mnie trochę że on będzie czegoś chciał i inaczej niż ja potraktuje taką rowerową wycieczkę :o Na wszelki wypadek wygolę więc sobie pusię żeby mnie nie wziął za jakąś dzikuskę gdyby sprawy wymknęły się spod kontroli, dawno nie goliłam bo nie miałam dla kogo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
podszywie odpusc juz sobie, napisalam tylko pierwszy post. Kurcze bije sie z myslami troche. dzieki za kazda odpowiedz. Mam 27 lat i niestety kobiety w moim wieku to albo pieluchy i soczki albo sie im po prostu nie chce tylka ruszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
kurcze moze by lepeij bylo gdyby ten kolega jednak nie byl singlem :/ ech tylko ja to naparwde tylko turystycznie traktuje. Jednak duzo racji ma osoba ktora napisala o facetach łowcach. Moze on ma inne plany wzgledem mnie i bedzie wtopa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
Moj maz pracuje 6 dni w tygoniu a czesto w niedziele tez. poza tym jest moim calym swiatem, jednak jakis czas sie rozmijamy i nie chce mi sie juz walczyc o kazdy wolny dzien itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thhththhthhhllelee
Ja miałem taką sytuację tyle że jestem facetem.Poznałem na kursie dziewczynę 31 lat, ja miałem 26 wtedy.Ja byłem singlem wtedy a ona małżeństwo od 9 lat i dwoje małych dzieci.Poznaliśmy się na tym kursie i od razu wpadła mi w oko, dziewczyna świetna, mieliśmy wiele wspólnych tematów.Ona zaczęła mnie adorować a mi się to podobało, były wspólne wypady na pizzę, spacery, rower ale zawsze bez żadnych podtekstów z jej i z mojej strony.Owszem parę razy mi powiedziała że jestem mega przystojny i gdyby nie miała męża i dzieci to chciała by ze mną spróbować a ja za każdym razem czułem się źle kiedy to mówiła.Od razu miałem przed oczami tego faceta i dzieciaki.Później to wszystko nabrało większego tempa, co raz częściej dawała mi do zrozumienia że mnie pragnie, raz o mały włos nie wylądowaliśmy w łóżku, na szczęście w porę się opamiętaliśmy.Dzisiaj dla własnego bezpieczeństwa i jej małżeństwa ograniczyliśmy kontakt do minimum i tak jest najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thhththhthhhllelee
Musisz uważać żeby nie zranić swojego faceta i nie zranić własnej psychiki, tej duchowej też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
dzieki za historie :) otwieraja mi sie oczy jednak wciaz nie rozwiazuje to mojego problemu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
jest zle ale jak widze moze byc jeszcze gorzej, nawet w nocy jakies koszmary mi sie snia w zwiazku z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
wciaz czekam na jakies odpowiedzi. Chyba faktycznie odwolam ten rower zwlaszcza ze mi to zyc nie daje. Tylko co zrobic z mezem pracoholikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfytrur6utuj
To tak już w życiu bywa, mąż nie pracoholik mało zarabia to narzekacie że pieniędzy nie ma, mąż który zarabia dużo i jest pracoholikiem też zły bo co z tego że dużo kasy skoro go nie ma w domu.Nie da się wam dogodzić ! Nic nie zrobisz, po prostu musisz zaakceptować sytuację tak jak jest i cieszyć się każdą chwilą z mężem.Ciesz się że masz takiego męża który pracuje i Cię utrzymuje a nie jakiegoś lumpa który po robocie przepija wypłatę w obskurnym barze z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOBIETO!!!! a nie możesz umówić się z koleżanką????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
po 1 utrzymuje sie sama. po 2 gdybys sie orientował to pracolohik nie pracuje z braku kasy tylko z powodu pewnego uzaleznienia od pracy. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
odpowiedzialam na to juz wyzej. Lubie sport i szukam towarzystwa w tej dziedzinie. Jednak moje kolezanki do sportu sie raczej nie garna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
kolejna panna,która szuka usprawiedliwienia dla zdrady. Czas spędzony z tym facetem jest czasem zabranym Twoim dzieciom,ale co tam ,to tylko dzieci,a to facet.Najlepiej wskocz temu facetowi do łóżka na oczach męża i dzieci. Potem się kobiety dziwicie,że faceci mają was za puszczalskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
echh nie mam dzieci a meza nie ma w domu raczej cale dnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkadoo
czyli jednak wycieczka rowerowa = zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
Ogarnij się. Ty myslisz,że ten facet to miłosierny samarytanin i bedzie Cię "niańczył" na takiej wycieczce? Mężatka,ale trybu myslenia faceta nie znasz.Powiedz mu wprost ,przed wycieczką,że nie ma na co liczyć, to zaraz zobaczysz,jak nagle mu coś wypadnie i nie bedzie mógł jechać na tą wycieczkę.Poza tym ,czy sama nie możesz się wybrać na taka wycieczkę ,tylko z obcym ( nie mężem) facetem? Na siłe szukasz tu usprawiedliwienia.Gdyby parę osób napisało - jedż ,to już by Cię nie było przed kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×