Szafirowy Kot Cudzoziemski

Dzień dobry, Szafirowy. Przybądź niezwłocznie!

może wieczorem? ;)

To Ty jesteś ten prawdziwy Szafirowy Kot Cudzoziemskij?

o tak :)

Ja jednak jestem przekonany, że Ty wcale nie jesteś żaden Szafirowyj. Szafirowyj nie ograniczał się do monosylab.

Kocie?

Szafirowy? W jakiej części świata aktualnie przebywasz?

Aktualnie jestem w Polsce. To taki mały kraj nad Wisłą. Wczoraj byłem w stanie nieważkości(sąsiaduje z Utah). Urosły mi wąsy i ogon, starzeje się chyba. A co u Ciebie?

E tam, Ty także wcale nie jesteś Szafirowyj. A u mnie wszystko w porządku. Chrząszcze się chowają w norkach, żurawie drą się w niebogłosy i jeleń stał się jakby bardziej nerwowy - snadź, bierze się ku rykowisku. W ogóle, we wszystkim w powietrzu, we wodzie w lesie coraz większa jesienna nostalgia. A wszystko tutaj zaczęło się dokładnie sześć lat temu.

Szafirowy Kocie Cudzoziemski? A może w Ciebie telepatią cisnąć?

Widać, telepatia nie działa albo przynajmniej nie donosi, co w przełożeniu na rezultat zresztą nie ma większego znaczenia. Może więc teraz apel do Cudzoziemskiego? Ale czy apelowanie do kociego sumienia ma jakikolwiek sens? Koty są strasznymi egoistami, więc żadne apele ich nie poruszą.

dzieki

A Szafirowyj milczy dalej. Uparcie i niezmiennie. Zaciął się, jak stara, zardzewiała szafa pancerna. Kocie! Przecież to nie uchodzi!

Zupełnie nie uchodzi!

Wiadomo, że nie jestem kotem, udaję go tylko. Ustaliliśmy to już wcześniej. Zachodzę w głowę jak się objawia nerwowość u jeleni? I czym w ogóle taki jeleń może się denerwować? Drażni go schyłek lata? Bo chyba nie niespłacony kredyt, rosnące ceny wyrobów tytoniowych, skorumpowana policja i niespełnione obietnice wyborcze? To jest pewnie taki naciągany zabieg literacki żeby wypowiedź zyskała na tragizmie.Jestem bardzo czujnym czytelnikiem a Ty obrażasz mnie zupełnie nie biorąc tego pod uwagę podczas pisania.

To żaden zabieg literacki. To zwykłe zjawisko przyrodnicze. Rokrocznie, mniej więcej w połowie miesiąca września, miejscowe jelenie zaczynają odchodzić od rozumu, znaczy odbija im szajba. Trwa to około trzy tygodnie, po czym wszystko cichnie. Znaczy, jelenie cichną, bo przyroda wydaje przecież różne inne odgłosy. Z ciekawostek: kompozytor Cage byłby zachwycony wczorajszą percepcją jego muzyki. Fakt - widły amerykańskie nieprzypadkowo tkwiły w zasięgu ręki.

I te wypłoszone a zaraz potem zrezygnowane (i chyba niezadowolone specjalnie?) gały pewnego psa, Brunona, w okolicznościach niezbyt mu sprzyjających! Doprawdy, wieczór pełen dziwactw.

Jak masz obrażać ludzi to nie pisz wogóle.

"A w kance darogi toj, płacha s taparami...".

Szafirowyj, odezwij się do mnie, proszę...

No właśnie. I co? I nic...

Uczciwie powiedziawszy, ale tak zupełnie szczerze, boli. I wywołuje pewne historyczne reminiscencje odnośnie swego bezpośredniego sąsiada. A kto ma oczy, niechaj czyta. A kto ma rozum, niechaj czyta i rozumie. :-)

Jasne, pomyłka. Znowu terminowy falstart. Zwykła pomyłka także potrafi zniszczyć chwalebne postanowienie. Cudzoziemskij? Jak żesz Ci w tym całym Kazachstanie?

O jak tu cierpię, biją, nie karmią

Ty wcale nie jesteś Szafirowyj!

Tylko ja tu jestem prawdziwy

Mnie nie biją, ale ja biję :P

Jesteś Wiewiórka??

Tyle tylko, że Szafirowyj wcale nie był agresywny i nikogo nie bijał.

Spieszę przy okazji donieść, że oto słowo ciałem się stało. Jelenie zaczęły dokazywać po nocach.