Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milena87

Był miłością mojego życia...zaręczył się z inną

Polecane posty

Gość ON CI SZYKUJE ROLE
ty się raczej skup na sobie, Milena. on chce jeszcze poszaleć przed zaobrączkowaniem. a ty jesteś pod ręką. skoro nikogo nie masz, cały czas kochasz jego- w taki sposób on myśli. więc widzi furtkę. nie daj się omamić, faceci są naprawdę bezwzględnymi egoistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena on bierze slub
a juz raz Cie zostawil mial duzo czasu zeby z nia sie nie zareczac i blagac Cie o wybaczenie moze wtedy mialby szanse a nie teraz sie odzywa i burzy twoj spokoj zerwij z nim kontakty, moze odnowusz je jak sama z kims bedziesz a on bedzie tylko wspomnieniem, inaczej niewarto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wyżej pisano
Manipulant a Ty naiwna. Następnym razem nie reaguj na jego zaczepki i próby spotkania. Niech się przygotuje spokojnie do ślubu i ojcostwa. Pewnie zaraz ogłosi Ci, że żonka zaciążyła. Cóż, możesz się nawet spodziewać, że jak żona będzie w 9 miesiącu ciąży, to będzie chciał się "zaprzyjaźniać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena87
Ktosik_arecki dzięki, odezwię się, ale nie teraz, bo teraz nie mam na nic siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź Mila gorącą kapiel i idź spac. Nie katuj sie na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosik_arecki
Milenka z życia wiem że lepiej szybciej niz odkładac trzeba wyrzucic z siebie ciezar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do was ssssssss
przecież to ona go zostawiła, a nie on ją co wy piszecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ON CI SZYKUJE ROLE
ale zaraz... on zdaje się stwierdził, że się zakochał w innej.. umiemy czytać? czy niskie poczucie własnej wartości, popychające do bycia z facetem, który przyznaje się, że się zakochał w innej, przysłania odbiór postów? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena87
właśnie wróciła moja współlokatorka z winem w ręce i pyta: dupek?, ja kiwam głową, na to Ona: zaprszam do mnie...no więc dziękuję Wam za wsparcie, pewnie się jeszcze odezwę, bo nie tak łatwo będzie mi go wybić sobie z głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosik_arecki
to ja ide do was dziewczyny na wino ;p;p;p trzeba pocieszac towarzystwo ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monchita
odstresuj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do was ssssssss
zakochal sie, ale nie chcial odejsc, chcial z nia byc, chcial walczyc o ich milosc,moze z czasem by mu uczucia wrocily, ona uniosla sie duma, czego absolutnie nie mam jej za zle, bo ma dziewczyna honor,ale pisanie, ze to on ja zostawil tez nie jest na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ON CI SZYKUJE ROLE
to zdaje się ona walczyła o niego, nie on o nią :O czemu wy wszędzie się doszukacie drugiego dna? albo to wy jesteście tak cholernie naiwne i myślące kategoriami bohaterek Grocholi, albo to ja jestem cyniczna i pozbawiona złudzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem sentyment do byłej partnerki, ale żeby jakieś spotkania i obcałowywanie? Milena, Ty daj sobie spokój z tym gościem. Szanuj się. Tylko tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różoweokulary
Wiesz co, moja historia jest podobna do Twojej, tylko, że my bylismy razem ponad 10 lat, potem kłótnia po której wyrzucił mnie ze swojego mieszkania i nie wróciłam i nie odzywałam się, czekałam na przepraszam. Zadzwonił po 10 miesiącach, że jutro się żeni z wspaniałą dzewczyną. Pożyczyłam szczęścia i rozłączyłam się. Ale w dniu swojego ślubu zadzwnił znowu i wspominał nasze najpiękniejsze chwile i jednoczesnie mówił jaki jest szczęśliwy. Nie mogłam uwierzyć i to tak cholernie bolało. Potem opowiadania gdzie wybiera się w podroż poślubną. Spotkałam się z nim, bo nie mogłam zrozumieć jego zachowania. Przyszedł kompletnie pijany, choć on normalnie nie pije. Potem przestałam się odzywać do niego, a on pisał, dzwonił. Do dziś nie rozumiem po co się do mnie odezwał. minęło juz sporo czasu, często niestety myślę o nim, ale nie chce żadnego kontaktu z nim, nic nie chce wiedzieć. Współczuję Ci, Twój jeszcze może chcieć do Ciebie wrócić, choć jak czytam Twoje posty to mam wrażenie, że wymyśliłas ta historię, choć zdaję sobi esprawę, że w moja tez wielu by nie uwierzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ON CI SZYKUJE ROLE
zresztą jaki wobec tego miało cel przyznanie się, że się zakochał w innej? bo moim zdaniem chodziło o przerzucenie odpowiedzialności za koniec związku na autorkę. facecikowi zabrakło jaj, żeby powiedzieć: cześć, mała. było miło. mam alergię na takich smutnych misiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hazo
DOBRA koniec pierdolenia milenka poszła wypierdalać na inne topiki, na dzis starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
Milena.. jedyne, co przyszło mi od razu na myśl: a co jeśli on naprawdę zrozumiał, że kocha Ciebie i chciałby jakiegoś znaku, że Ty jeszcze jego chcesz? .. Nie można myśleć tylko zdroworozsądkowo, trzeba czasem słuchać serca. Wyraźnie zaznaczył , że data ślubu zaplanowana, ale "nie wiem jak to będzie"..Może jestem przesadną romantyczką,ale wierzę w takie historie i w happy endy..i wyznaję zasadę, że należy robić to, co podpowiada serce i instynkt- robić wszystko tak,by za kilkadziesiąt lat nie żałować, że przegrało się życie.. Ty nie wyobrażasz sobie zycie z kimkolwiek innym, a on: -"Powiedział, że to nie prawda i że kochał mnie i w pewnym sensie nadal kocha" -"Lenka, Lenka, Lenka, dlaczego pozwoliłaś mi odejść." -"znienawidziłam go i jednocześnie na nowo pokochałam" Nie wiem Milena, ale pamietaj ,że życie masz tylko jedno!!!!!! P.S Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ON CI SZYKUJE ROLE
ech... baby są jednak niereformowalne. z Grocholą na czele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosik_arecki
oj kobiety kobiety jest tylu fajnych wolnych mezczyzn a wy dolujecie za jakimiś leserami i co myslicie ze taki były sie zmieni? człowiek nie zmieni sie całkowicie (zaraz bede pojechany bo przeciez ludzie sie zmieniaja ale uwiezcie mi ze tak nie jest) myslicie ze jak raz zdradził wroci to juz nie zdradzi? poczekajcie zrobi to nie ma co sie łudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna ania
Nie moge uwierzyc wto, co tu wypisujecie :/ Dajecie autorce nadzieje, ze facet chce do niej wrocic, ze dlatego sie z nia spotkal, ze zaluje... chore jestescie na glowe albo honoru i ambicji nie macie :/ facet ja zostawil dla innej, zeni sie za 4 miesiace a wy jej kazecie po tym wszystkim walczyc o niego, bo to moze prawdziwa milosc... sorry ale gdy ktos kogos kocha to go nie rani swiadomie i nie zostawia ze zlamanym sercem. I co, nagle sobie cudownie uswiadomil, ze Milena to ta wlasciwa, nie Kasia? Moim zdaniem chce sie wyszumiec przed ozenkiem a ze Milena wciaz go kocha to pewnie da sie omamic i zaciagnac do lozka :/ sorry ale jak dla mnie to najbardziej prawdopodobny scenariusz. a nawet jesli nie mial na mysli seksu to na pewno nie chce do niej wrocic, wiec nie robcie jej tu zbednej nadziei. Poza tym ja bym nie walczyla o takiego typa, ktory przez tyle miesiecy mial mnie w czterech literach i nagle sobie o mnie przypomnial :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
koleżanko wyżej trochę szacunku i kultury, każdy ma prawo mieć inny pogląd na różne sprawy, a to i tak autorka wie co czuje i sama podejmie decyzję. Nikt jej do niczego nie zmusi, nie obawiaj się. " I co, nagle sobie cudownie uswiadomil, ze Milena to ta wlasciwa, nie Kasia? " - być może tak.. ? Widać mało wiesz o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jest sflustrowana,
ZALOSNE PELIKANY LYKAJCIE DALEJ PROWOKACJE KURWA MAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
Poza tym moim zdaniem ważące w tej historii były również okoliczności ich rozstania-Milena, jak sama z resztą zaznaczyła, tak trochę popchnęła go w ręce innej-nie zawalczyła, a wręcz przeciwnie- spakowała go i kazała do niej iść (on płakał i mówił, że nie chce, mimo to zrobił to i to jest straszne). Ale te okoliczności też są ważne, nie piszcie że nie. A teraz on mówi: "dlaczego pozwoliłaś mi odejść"- widać ciągle go to nurtuje , a że żałuje decyzji o związku z Kaśką to powiedział Milenie co czuje. Faceci nie mówią takich tekstów bez przyczyny. On nie burzyłby swojego względnie ułożonego życia (zaręczyny- ślub) gdyby chodziło mu tylko o bzykanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna ania
do tej wyzej - duzo wiem o zyciu kochana, mialam identyczna sytuacje, ale facet rzucil mnie pol roku przed slubem dla innej dziewczyny, trcohe zajelo mi dochodzenie do siebie ale dalam rade i gdy on sie dowiedzial, ze mam kogos to rowniez szukal ze mna kontaktu, prosil o spotkanie itp. Jemu wolno bylo ulozyc sobie zycie, mnie nie. Nie reagowalam na jego proby kontaktu ze mna i to byla najlepsza decyzja jaka moglam podjac. Jestem mezatka i jestem szczesliwa, on nie, co jakis czas wchodzi w przelotne zwiazki i odchodzi. Dlatego nie ufam facetom, ktorym tak latwo przychodzi decyzja o odejsciu i ranieniu drogiej osoby. A przypsucmy, ze chcialby wrocic do Mileny i ona da mu szanse? Tamta dziewczyna tez sie nie liczy? Nie ma znaczenia, ze maja wkrotce wziac slub? Wazne, aby zawsze bylo tak, jak on tego chce, po trupach do celu... Tak nie wyglada prawdziwa milosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna ania
zaraz chyba padne ze smiechu :/ masz troche ambicji i honoru w sobie??? Facet ja zostawia dla innej a ona ma jeszcze o niego walczyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
Ale ta historia jest inna od Twojej,nie porównuj tych dwóch. Ty teraz stawiasz się trochę w roli tej Kaśki -ciebie zostawił przed ślubem i tą Kaśke jeśli wróciłby do Mileny również zostawiłby przed ślubem. Piszesz tu o uszanowaniu uczuć tej Kaśki- uwierz, że jeśli on kocha Milenę (co z resztą sam mówi) to dla Kaśki brak ślubu będzie najlepszą rzeczą na świecie.. (po co jej facet, który myśli i kocha inną?). Twój facet odzywał się do Ciebie tylko wtedy gdy Ty próbowałaś ułożyć sobie życie z innym (tzw. pies ogrodnika). Wybacz, ale nie przemawiają do mnie te argumenty. Nie każdy facet musi być totalną świnią, są też tacy, którzy popełnili błąd, podjęli wiele złych decyzji, ale naprawdę ich żałują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
"masz troche ambicji i honoru w sobie" - owszem, ale historia nie dotyczy mnie, więc daruj sobie. Tu słowa autorki: "Mówił, że spotkał kogoś, zakochał się..., nie potrafi przestać o niej myśleć, choć ( jak twierdził) wie, że nigdy nie będą razem, że walczy z tym uczuciem, że chce być ze mną, że jestem wspaniałą kobietą i nie chce mnie stracić. Płakałam, byłam w taki szoku, że nie potrafiłam wydusić z siebie słowa...Minęło kilka dni, postanowiłam walczyć o Niego, chciałam go w sobie na nowo rozkochać. Trwało to miesiąc: ja się starałam i On też się starał, ale wystarczyło spojrzeć w Jego oczy i wszystko było jasne. Miał tak cholernie smutny wzrok...W końcu podjęłam decyzję. Powiedziałm Mu, że ma odejść, że ma walczyć o Nią, bo o miłość zawsze warto walczyć, zawsze warto próbować. Ja próbowałam walczyłam i przegrałam, może On wygra. Płakał, nie chciał mnie zostawiać, miał wyrzuty sumienia, ale ja wiedziałam, że to najlepsze co możemy dla siebie zrobić. Spakowałam Jego rzeczy, pożegnałam się i życzyłam wszystkiego dobrego"- przeczytaj to jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem .. i przestań się spinać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jest sflustrowana,
Gorace slonce nie dostan orgazmu z okazji kolejnej durnej prowokacji na forum autorka pisze pod pod orange wiec nie wiadomo czy to prawdziwa autorka kontynuuje ten topik !!! a po za tym jesli facet zostawia kobiete przed slubem to jest KAWAL CHUJA WART !! on juz ta Kasie wyruchal a teraz ma wrocic do autorki?????????? opanujcie sie idiotki :-O to prowo Major of London albo innej idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×