czy zawsze w niedziele macie 2 dania w tym

jak w temacie zawsze macie w niedziele obiad z 2 dań i czy jest rosół???

up

nigdy kto bym to zjadł?

ja nigdy nie miałam dwóch dań, jakbym zjadła zupę, to drugie danie chyba dopiero po godzinie

rosołu jeszcze nie ugotowałam nigdy w niedzielę mam jedno danie, tak samo jak w ciągu tygodnia nikt u mnie nie zjadłby dwóch dań na jeden obiad poza tym nie po to mam wolny od pracy dzień, żeby siedzieć w garach

ja też zawsze mam tylko jedno danie dziś np żeberka,ziemniaki i sałata w śmietanie 2 dania to za dużo a szkoda mi wyrzucać jedzenia

U mnie w rodzinnym domu zawsze były dwa dania, ale nie jedno po drugim tylko z odstępem 1-2 godz. Przeważnie rosół a na drugie schabowy, filet z kurczaka albo udko. Taka rodzinna tradycja. A teraz po ślubie jest zazwyczaj jedno, zreszta nawet nie zawsze bo Mąż pracuje w niedziele i dla siebie samej nie chce mi sie gotować

Nawet moja mama nie robila dwoch dan, a rosol przewaznie w sobote, na zlosc :D

U mnie jest zwykle 1 danie, niedziela nie jest wyjątkiem. Zupa to dla mnie osobny obiad.

u mnie też zazwyczaj był rosół w sobote.Moja mama robiła przepyszny i z domowym makaronem

mój ojciec zawsze mówił obiad zupa obiad du..a

U mnie w niedziele jest zawsze obiad dwudaniowy: o 12 jemy rosołek a o 14-15 drugie danie ( np dzisiaj jest: rolada śląska,kluski i kapusta czerwona) w tygodniu jemy zazwyczaj tzw. "byle szybko" :P

Jedno danie (np. dziś był kurczak Yassa), a rosołu (i zup generalnie) praktycznie nigdy nie gotuję.

ja zupę gotuję raz w tygodniu, czyli mam ją 2 dni, czasem końcówka na 3 dzień zostaje dla 1 osoby albo na kolację, jak sie komuś zachce

u nie zawsze jest rosół w niedziele:) (najlepszy na kaca:D) a na drugie ziemniaczki z filetem lub udko z kurczaka, czy też schabowy

W moim rodzinnym domu i u dziadków to w niedziele obowiązkowo dwa dania a obiad zakończony deserem.Nie powiem smacznie ale ocielić się można :D:D:D A teraz jak mam swoją rodzinę to obiad z dwóch dań robię TYLKO przy szczególnych okazjach.A tak to to zawsze są ziemniaki,mięso i surówka.

W niedziele był, jest i przypuszczam że zawsze będzie rosół. Pare razy były flaczki ale jakoś domownicy nie chetnie je jedli i nastepnego dnia musial byc rosol;-) Drugie danie to ziemniaki z kotletem schabowym/z piersi z kurczaka lub udko pieczone no i surówka. Przygotowanie obiadu nie zajmuje duzo czasu jak pisza/marudza inni, dla mnie to przyjemny obowiązek:-)

Rosół gotuję raz na 3-4 miesiące (jak mi się kończą "kostki" w zamrażarce). Schabowe robię mniej więcej z taką samą częstoliwością, jak nie rzadziej ;) W niedzielę, jak i na co dzień, jest jedno danie plus ewentualnie czasem deser. Dziś zjedliśmy pieczonego pstrąga z ryżem, fasolką i sosem czosnkowym, a na deser była sałatka owocowa.

bo mój mąż tak lubi, nie tylko w niedzielę

ja uwielbiam gotować i mogłabym z chęcią gotować po 2 dania ale problem w tym,że nie miałby kto tego jeść dlatego w tygodniu często robie coś nawet na 2 dni np. łazanki jakąś zupe czy pierogi.Natomiast w niedziele zawsze musi być jakieś mięsko np żeberka,pieczony kurczak czy schobowe albo jakaś dobra zapiekana rybka

jestem wege, więc rosołu niet. dwóch dań też nie robię. nie lubię mieszać smaków. zupkę z soczewicy i pieczarek warzę właśnie :-)

no, jak mąż tak lubi, to koniecznie codziennie dwa dania, deser i końpot musi być :)

Niekoniecznie. 2 dania z sałatą/ surówką na proszonych obiadach u mamy i jej siostry. Zupa u nas raczej pomidorowa. Rosół bywał, kiedy dzieci były małe ze względu na gotowanego kuraka. Kompot latem koniecznie.. :)

ja już wiele razy się zastanawiałam nad przejściem na wegetarianizm ale nie wiedzialabym co gotować tym bardziej,że moje dziecko ma alergie na soje i musiałabym robić pewnie 2 oddzielne obiady bo taki 3 latek to jednak chyba potrzebuje również mięsa

mam znajomych wegan (czyli coś więcej niż wegetarianie, nie wdając sie w szczegóły), mają troje dzieci i jakos nie potrzebują mięsa soi chyba w ogóle nie jedzą, ze względu na modyfikacje genetyczne a jeśli, to w bardzo niewielkich ilościach

ja mam codziennie obiad z dwóch z dań, w niedzielę jeździmy do restauracji, można zjeść dwa dania, jeśli nie są to olbrzymie porcje, a zupy są zdrowe dla trawienia :-) i poza tym lubimy zupy, rosół chyba gotuję najrzadziej, bo jego gotowanie zajmuje więcej czasu