Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość volleyka

22 000 zł - jaki poziom zycia?

Polecane posty

Gość volleyka

Na jakim wg Was poziomie moze w Warszawie zyc para (bezdzietna) majaca takie dochody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wawie dochody są nieważne
ważne są odchody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfbkj
A co robicie, że macie takie dochody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volleyka
Jestesmy urzędnkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfbkj
Pensja urzędnika tyle wynosi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volleyka
2 urzędników. Jeden na szczeblu kierowniczym. Ale wróćmy do pytania z pierwszego postu, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam bo to nie tylko
i gdzie tu kurwa sprawiedliwośc, ja zapierdalam cie3zko za 2000, kurwa zapierdalam to malo powiedziane :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie trzeba bylo pierdziec
ja na Waszym miejscu bym te pieniadze odkładała i nie byla zbyt rozrzutna - kto wie co moze byc w przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie trzeba bylo pierdziec
a,sory. :D pseudonim z innego tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam bo to nie tylko
spokojnie okolo 20000 mozna odkladac, po roku ma sie mieszkanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgdgdgdgdgd
jakbys tyle miał, to byś się nie musiał pytac na jakim poziomie się żyje, bo byś wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volleyka
Miły zbereżniku - trudno, myślę, że jednak jakoś przeżyje to, ze nie będziesz ze mną rozmawiał/rozmawiała. ;) A tak na marginesie - nie rozmawiasz z tymi, którym się dobrze powodzi? Hmmm.... Pytam , na co sobie można pozwolić, bo ostatnio uslyszałam, że jak się ma tak wysokie dochody, to się jeździ na wczasy na Malediwy i porusza autem za co najmniej 100 000. (cytat z teścia) No a my właśnie nie byliśmy na M. i nie mamy auta za 100 000 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo w Polsce jest jak w USA
Hahaha 22 000 zł na stanowisku urzędnik? Nawet jako kierownik? Ściema jak się patrzy. Maks do 5 tys zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to kogo obchodzi jaki poziom życia ? Trzeba mieć nieźle pusto w głowie żeby pytać o poziom życia, jakbyście sami nie wiedzieli czego chcecie od życia, dodatkowo urzędnicy ? kolejny raz potwierdzone że buraki pracują na takim stanowisku a później się dziwią ludzie że w Polsce źle się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volleyka
Znamy sie na tym, co robimy - nie generalizuj, proszę. Nie obraź sie, ale masz problem z tym, ze sąsiadowi jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volleyka
Jak na razie nikt nie napisał nic na temat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wasze roczne
wspólne zarobki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam problemu z tym ze ktos zarabia wiecej, tylko z tym ze byle urzedasom placi sie ponad srednia krajowa... ale spokojnie, niech 100 tys firm wybrowadzi sie do rezydenci podatkowej na kajmanac i szybko ogarna wa te wyplaty. to tylko kwesta czasu bo obciazen podatkowych juz nie sposob wytrzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volleyka
Widzę, że chyba nikt nie napisze nic na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeca napisali
ci na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna leniwiec
do autorki wątku: myślę, ze to przeciętny zarobek w warszawie (nie za duzo i nie za mało) można życ na spokojnie (może bez jakiś niesamowitych zachcianek) ja na początku też tak żyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna leniwiec
zbereznik - nie rozumiem takiego oburzenia. człowiek dostaje takie wynagrodzenie na jakie zasługuje. Teraz ludzie po maturze chcą zarabiam 5 tys - żałosne ja nie narzekam na pensje (zarabiam 43 tys), ale mam 2 fakultety, doktorat, znam 3 języki i jestem specjalistą w swojej dziedzinie. Mój brat podobnie zarabia, ale ma odpowiednie wykształcenie i znajomość dziedziny w której się specjalizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna leniwiec
tak, w sektorze prawnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moje oburzenie jest dosc jasne. jesli ktos ma swoja firme, pracuje w prywatnym koncernie to moze zarabiac i 100mln i mam to w nosie, ale jak ktos pracuje w urzedzie za moje podatki to mam prawo byc szczerze oburzony na stawki, jakosc pracy, terminowosc, kompetencje itd... tym bardziej ze co chwile slysze ze musimy (jako spoleczenstwo) oszczedzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna leniwiec
a nie bierzesz pod uwagę tego, ze aby mieć dobrego specjalistę to trzeba płacić. W korporacji bym zarobiła 2 razy więcej, ale taka chyba idealistka jestem i wydaje mi się, ze robię coś dla dobra ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×