Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna Diana

Moja zachłanna ,,rodzina"

Polecane posty

Gość Smutna Diana

Witam, 4 lata temu odeszła moja babcia, rok temu wujek ( nowotór). Mieszkaliśmy razem, jako, że mama wychowywała mnie. Wolą babci było abyśmy w trójkę podziedziczyli mieszkanie po jej śmierci. Niestety nie zdążyła już tej woli ostatecznie wyrazić ( wstępnie tylko powiedziała o tym notariuszowi przy mojej mamie). Zresztą- ktoż z nas myślałby o tym, że...No właśnie... Do czasu śmierci wujka( brata mamy) jakoś nikt nie mial odwagi aby kazać nam się wyprowadzać... teraz jednak od jego śmierci minął rok i szwagierka mojej mamy zaczęła rozmowe w rodzinie o ,,podziale mieszkania", dziwiąc się, że ,,mama nie mowi o podziale mieszkania jeszcze. Z opowieści cioci szwagierka mamy zaplanowała wyeksmitować nas do bardzo obskurnej kamienicy z jednym pokojem bez łazienki Mama ma jeszcze 3kę żyjacego rodzeństwa. Usłyszawszy ,że szwagierka mamy namówiła brata zeby egzekwował to , co ,,mu się nalezy", reszta ,,rodziny" również tego chce. Musze dodać, że ci ludzie nie tylko prawie nie odwiedzali babci za życia, nie interesowali sie tym co robi, opiekę nad nią sprawowała jedynie mama.. A teraz mają czelność wyciągać ręke po ich czesc mieszkania i wyrzucic nas na bruk. Dobrze wiedzą, że nie stać nas z mamą na żadne mieszkanie Dla mnie to nie ściany, to dom rodzinny, dom w którym umierała moja babcia i wujek ( minął rok od jego smierci). Wszyscy doskonale wiedzieli, ze - babcia to mieszkanie chciała pozostawić tym, z którymi mieszkała. Dodam , że to mama i wujek remontowali mieszkanie, opłacali rachunki ( w tej chwili robi to tylko mama)...Jeszcze nie obeschły jej łzy po śmeirci brata a tu..taka niespodzianka... I to domagają się pieniędzy ludzie, którzy mają ich najwięcej, niczego nim nie brakuje a nigdy niczego babci nie kupili , o czasie jej poświeconym nie wspominając... Bardzo mnei to boli...Patrzę na te ściany, które bede musiała opuścić w wielkim bólu i żalu...Moge mieszkac pod mostem, naprawdę, ale to cały ,,majątek " babci, cale zycie pracowala na to mieszkanie, tyle tu przezylismy i nigdy juz tu nie wejde..Przyjade tu choc popatrzec z ulicy... bo w tym mieszkaniu widziałam Twarze moich bliskich- mojej babci i mojego wujka...Bo tylko takich bliskich mam oprócz mamy... Nie mogę tak bowiem nazwać mojej ,,rodziny"... prosze pomozcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham szpilki!
ale jak mamy Ci pomóc? Twoja mama może spłacić jedynie ten dom swojemu rodzeństwu. współczuje Ci bardzo. Tak to jest zauważyłam wlasnie, że wszystko pięknie ładnie jak wszyscy żyją a później kasa,kasa i rodzina podzielona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
Nie mogę spać..Myślę o domu rodzinym, z którego wyrzuca mnie ,,rodzina"... W nich przecież płynie krew mojej babci, mojego wujka... Oni mają tyle pieniedzy, dlaczego im ciągle mało?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mithril78956132
Widze, że w kazdej rodzinie jest to samo, czy bogata czy biedna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham szpilki!
tacy właśnie są ludzie - pazerni! Nie pamietają, ze nie zajmowali się babcią tylko im sie należy i już. Naprawde dasz radę, będzie ciężko, ale pomyśl ze niektórzy ludzie muszą się z jakiś powodów przeprowadzać i po 50 latach (moi sąsiedzi zza płotu) na blokowisko, czy gdziekolwiek indziej. Też mega smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
I co mamy zrobić? Zamieszkac na dworcu? A potem oni pójdą ( od wielkiego dzwonu) na grób do babci czy wujka( który za zycia nas przed nimi bronił) i wszystko będzie oki? Wyrzucić kogos z domu, w którym mieszkal od poczatku życia jest oki??? Gdzie oni mają SUMIENIE? Mają własne domy, naparwdę duże pieniądze.. Pomoć to ludzie wierzący...Boże mój, dla Ciebie też nie było miejsca...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
Gdyby babcia wiedziala...Pewnie by się zapłakała... Wujek zresztą też... Mama włożyla w to mieszkanie tyle uczucia, wszystkie oszczędności na remonty...To zwykłe mieszkanie na blokowisku a dla mnie to mój dom!! Wszystkie moje wspomnienia !!!! Serce mi się kroi...Co jeszcze spotka moja mamę od tych hien???//!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
Kiedy był czas obowiązków, chorób babci, opiekowania się nią, a nawet świąt- byliśmy TYLKO my- ja, mam i wujek. A teraz co? Obca osoaba( żona brata mojej mamy) nastawia cała rodzinę i chce KASY KASY KASY???? chociaż ma jej mnówstwo, chociaż wie, że wola babci byla taka,ze w trojke mamy zostac po jej smeirci w mieszkaniu? chociaz wolą mojej babci było, zeby jej jedyny dorobek- meiszkanie nie poszedl w obce miejsce, zeby byl nadal nasz??? A teraz trzeba mieszkanie spzredać, bo brat mojej mamy zrobi wszystko co powie mu jego obludna żona???!! Bo on zrobi wszystko- nawet brata umierającego nie odwiedzial, bo po co????? Powiedzcie, czy byliście kiedykolwiek wyganiani przez,, rodzine" na bruk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra dobra, zanim będą kogokolwiek wyrzucać musi zostać przeprowadzona sprawa spadkowa: jeśli do niej dojdzie możecie powołać na świadka notariusza, który potwierdzi jaka była wola zmarłej, poza tym przed sądem możecie wszystko opowiedzieć, co tu było napisane więc dlaczego myślisz, że ktokolwiek ma was wyrzucać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
a rozmawiałyście z tym notariuszem? wprawdzie babcia nie zdążyła spisać testamentu, ale swoją wolę wyraziła. a skoro przy notariuszu to się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
i jak ja mam sie zachowywac wobec nich? wobec mojej ,,rodziny"?? Pamietam jak w dniu śmierci wujka, który przecież mieszkał ze mną i moja mamą, moja chrzestna przyjechała i powiedziala do mnie na osobności ( gdy odeszłam na chwile zapłakana od jego łożka): ,,a teraz wy sie wyprowadzacie z mieszkania a ty bierz kredyt i kupuj swoje!!!"...Po tym musialam pojsc do wujka i jak gdyby nigdy nic trzymac go za reke, był w agonii... To bylo dla mnie ważniejsze przecież, że odchodziła osoba, którą kochałam... Nie chcialam, zeby umierając dowiedzial sie o tym, co oni planuja z nami zrobic...Ta chrzestan nawet do babci nie przyjeżdzala, nigdy nic jej nie kupila, nigdy nie zaplacila żadnego rachunku... Skąd sie biora tacy ludzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nijak się nie zachowuj, na sugestie odpowiadaj tym ludziom tak jak na to zasłużyli, czyli słowem: wypierda.lać jesteście zameldowani w tym mieszkaniu i nikt was z niego bez wyroku nie wyrzuci, przeprowadźcie sprawę spadkową a im pokażcie wała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhglejfhv
nikt was nie może wyrzucic z tego mieszkania a na rodzine sie wypinijcie dupą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
Ja nie myślę, ze oni mają nas wyrzucać.. ja po prostu wiem, ze oni mają takie plany.. A potem pojdą do babci na grób i jak gdyby nigdy nic..wszystko oki..tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodylica
Autorko - idź po poradę do adwokata.W każdym mieście powinien być taki z którego porady można skorzystać za darmo. Musi dojść do sprawy sądowej. Inaczej się nie da. Sąd na pewno weźmie pod uwagę wolę babci . To jest jakby testament ustny. Póki nic nie będzie uregulowane sądownie nikt nie prawa was wyrzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie ma na co czekać
Od śmierci babci mineły 4 lata. Czas iść do sądu. Chcesz żeby i notariusz umarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
Sęk w tym, czy ta pani notariusz to pamięta.. to było z pięc lat temu, babcia zmarła niecałe cztery... Poza tym, moja mama ciągle opłakuje wujka, dla nas to była jedyna rodzina i oparcie, on by na to nei pozwolił, bali sie go wiec gdy zył nie rozmawiali o ,,spadku".. Ale ten temat pojawił sie już w godzinie jego śmierci...W końcu kto nas obroni przed sępami? Nawet nei chodiz o to mieszkanie, o te sciany, dla mnie to wspomnienia, caly dorobek babci, który musi zostac spzredany, by mogli sie zaspokoić.... A to że babcia sie w grobie przewraca to nieważne?? Całe zycie mówila,ze to meiszkanei jest dla nas, ze chce żeby jej rzeczy tu były... I one są.... a oni ?/ mają jakiekolwiek sumienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
To nasze wspólne swieta z babcią i wujkiem, to miejsce gdzie babcia umierała, trzymama za ręke przez wujka i mamę... Jakoś wtedy ich nie było!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Owszem- przyjechali na chwilę... ale zaraz pojechali... Tak samo było, kiedy rok temu umierał wujek.. zrozumcie, oni nas neinawidzą!!1 krew z naszych kości, nienawidzą nas za to, ze babcia kochala nas, bo my sie nia opiekowalismy, nienawidzą mamy za to, ze poświecila cale zycie opiekując sie matką....Nienawidzą nas !! Jezu, czy to w ogole jest możliwe?? Babcia i wujek to byli ludzie honoru, ludzie, dla ktorych kasa nie byla priorytetem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghbvfty
Witamy Diano w świecie dorosłych!!! Popsioczyłaś na nich, pomoralizowałaś jak to niby być powinno - a teraz do roboty - dobry prawnik + kredyt na spłatę reszty rodziny - i możecie zostać w ukochanym domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
cóż z tego, że powiedziała to przy notariuszu. Prawo jest jakie jest. Przekazanie spadku to zwyczajna czynność prawna, która bez sporządzonego AKTU NOTARIALNEGO nie jest czynnością ważną. Jest to obowiążek. I kogo będzie obchodziło, czy babcia zdążyła spisać czy nie zdążyła. Czekała z tym na osttanią chwilę? Dla mnie sprawa jest jasna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
Sęk w tym, ze nie doszło do spisania oświadczenia woli przed notariuszem... Po pięciu latach ta pani może o tym zwyczajnie nie pamietac!!! Moja mama ( taka sama jak i moja babcia czy wujek) mówi ,,a niech mają niech sobie wezmą, niech rozgrabią"... Ona zawsze byla gorsza, bo samotnie mnie wychowywala, bo nie wyszla za mąz ponownie, bo żya z pracy własnych rąk a nie z interesów mężów jak one... Wiecie, moja chrzestna tylko raz od smeirci babci zaprosila nas od smierci babci na wigilie .... Przyjechał po nas jej mąz... Za chwile sie okazało, ze tylnych siedzen nie ma w samochodzie osobowym.. jechałysmy na podłodze...odswietnieubrane...Zanim doszlo do wigilijnej wieczerzy, moja chrzestna mowi do mnie,,podpisz mi wigilijny prezent dla mojej wnuczki" ...a potem...To bylo załosne- przy nas zaczeli sie obdarowywac prezentami spod choinki....poczułysmy sie jak śmieci i zrozumiałyśmy o co chodziło.. o to,zebysmy sie wlasnie tak poczuli..Przepraszam babcie, e pisze o tym wszystkim,ale juz nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
testament ustny musi posiadac trzech swiadkow i jest sporzadzany w razie zagrozenia zycia. Babcia maila zagrozenie zycia gdy mowila o tym notariuszowi. Przegraliscie sprawę przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
Treść testamentu ustnego może być stwierdzona w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem miejsca i daty oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie (jeśli spadkodawca nie może go podpisać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
Wiem o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
proste, jak się z czymś człowiek wybiera jak sójka za morze to potem sa problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghbvfty
babcia miała kupę czasu na napisanie testamentu - czemu tego nie zrobiła? - czemu tylko opowiadała przy notariuszu? dlaczego ludzie jesteście tacy głupi i mało przewidywalni? babcia myślała, że będzie żyła wiecznie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
własnie o tym piszę, dla mnie sprawa jest przegrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie ma na co czekać
Prawo jest prawem. Nie ma testamentu, dziedziczą wszystkie dzieci po równo. Jedno zostaje w mieszkaniu i spłaca resztę rodzeństwa. Lub sprzedaż mieszkania. Jeśli chodzi o pieniądze nie ma sentymentów. większość rodzin jest skłócona z powodu pieniędzy i spadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na bok sentymenty
i bierzcie sie do dzialania bo zostaniecie z niczym. Tak to juz jest z rodzinka ktora wie ze prawnie cos im sie nalezy. Pierwsze kroki trzeba skierowac do notariusza z zapytaniem czy pamieta dany fakt a nastepnie do sadu zalozyc sprawe spadkowa(koszt 50zl). Jesli pani notariusz potwierdzi tzw,,ustny testament'' to macie to mieszkanie,a jesli nie bedzie pamietac to trzeba jej ,,odswiezyc pamiec''bo jej slowa w sadzie zawaza na waszej przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Diana
Widzisz, babcia była czlowiekiem honoru, zupełnie niegdysiejszym, takim , który wszystko przeliczy i przekalkuluje.. w Najśmielszych swoich oczekiwaniach nie przewidziałaby tego, ze tak z nami postąpia... PO prostu. A moja mama czy wujek- za życia nigdy nie śmieliby babci ponaglać, czy przypominać... za to ich rodzina- a i owszem- oni pewnie by to zrobili i dlatego są ,,panami życia"... Tylko czy do końca....??? CZY BUDUJE SIE SZZESCIE NA CUDZYM NIESZCZESCIU I PONIZENIU? Ktoś mi napisał, witaj w swiecie dorosłych". To nie jest swiat dorosłych z mojego rodzinnego domu. Miałam szczescie znac innych dorosłych. A teraz obudziłam sie w swiecie hien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×