Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kreatyvvna

Związek na odległość

Polecane posty

Od 3 miesięcy mam chłopaka, z którym żyję w związku na odległość. Ja mam 16 lat, on 19. Różnica wieku niewielka - gorzej z tym, że mieszkamy niecałe 400km od siebie. Poznałam go w Internecie. Byłam wtedy załamana i potrzebowałam się komuś wygadać (rzucił mnie chłopak). On pomógł mi, ja jemu. Pisaliśmy ze sobą całymi dniami, rozmawialiśmy przez telefon do 3 nad ranem. Nawet nie wiem, kiedy ze zwykłej przyjaźni przerodziło się to w coś więcej. Pewnego dnia po prostu zrozumiałam, że go kocham :) Dopiero miesiąc po tym, jak przyznałam się sama przed sobą do zakochania się w nim, wymieniliśmy się zdjęciami.I okazało się, że nie tylko z charakteru jest moim ideałem ;) On na razie mieszka z rodzicami, ale wiem, że chce się od nich w końcu wyprowadzić. Planujemy zamieszkać razem, wziąć ślub... Chcemy spędzić ze sobą resztę życia :) A czy Wy myślicie, że to ma szansę przetrwać? Znacie jakieś historie o miłości na odległość? A może Wy coś takiego przeżyliście? Piszcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dzieci, praktycznie się nie znacie, a planujecie wspólne życie i ślub :D po pierwszym miesiącu wspólnego mieszkania (jeśli to kiedykolwiek nastąpi), on przestanie być ideałem charakteru, zapewniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, widziałam się z nim "w realu" ;p Dlatego mówię, że to związek na odległość ;p Poznałam go w Internecie, ale podczas tych kilku miesięcy ja byłam u niego 2 razy, on u mnie 5 (w tym jeden raz na tydzień, w ramach wakacji). Wiem, że jestem jeszcze dzieckiem, jestem naiwna, łatwowierna i idealizuję, ale po prostu się zakochałam ;p W moim wieku to normalne ;) Zdaję sobie sprawę także z tego, że pewnie nic z tego nie wyjdzie, ale zawsze warto mieć nadzieję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A żeby było zabawniej, teraz zdałam sobie sprawę z tego, jak infantylnie to wszystko brzmi ;) Nawet ja się uśmiałam, kiedy spojrzałam na to z innej perspektywy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję ;p Mamusia tez tak zawsze mówiła ;) A teraz na poważnie: Wiem, co wyprawia dzisiejsza młodzież i wręcz mnie to załamuje. Moje rówieśniczki, ba, przyjaciółki, chwalą się między sobą, ile wypalają (papierosów, oczywiście), a bycie dziewicą jest wprost niedopuszczalne w niektórych kręgach. Sama nie raz spotkałam się z niedowierzaniem ze strony znajomych ;) Ale najgorszy jest dla mnie fakt, że moja młodsza siostra, dziecko z podstawówki, całe dnie spędza na piciu, paleniu i grze w butelkę z koleżankami i kolegami -.-' Patrzę na to z bólem i wiem, że nic nie mogę zrobić. Prosiłam, groziłam, zniżyłam się nawet do "skarżenia"... I nic. Ja nie palę, nie piję, nie ćpam, nie puszczam się... Moje uzależnienia są czysto emocjonalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź sie do nauki mala dziw....
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak go kochasz
To daj mu dupy ;) bo może Cię zostawić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak go kochasz
A jak to możliwe kochana że rodzice puścili dziecko w wieku 16 lat na drugi koniec Polski ? Haha :D pisałaś że masz do niego 400 km :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak go kochasz
Słabe prowo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zostawi ;p Nie puścili, tylko nawet zawieźli ;p Moi rodzice są w porządku - jak widzą, że mi na czymś naprawdę zależy, zwykle pomagają mi to osiągnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mansur
Jeśli widzieliście się już to macie duże szansę na przetrwanie :) spotkania tylko umacniają wasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I do niedawna bałam się, że mnie zostawi, bo odległość to nie jest "nic", ale tyle czasu mnie przekonywał, powtarzał, że tylko mnie kocha itp... W końcu odpuściłam i teraz mam dużo bardziej optymistyczne podejście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×