Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LargeD

BRAK ZAMELDOWANIA

Polecane posty

Gość LargeD

Witam serdecznie. Od ponad 2 lat wynajmuję z żoną i 5 letnią córką mieszkanie w dużym mieście. Właściciel bardzo ugodowy, miły, i co najważniejsze, nie pobrał od nas kaucji za wynajem, a sam wynajem jest dość tani. W czym problem? Otóż po kilku spotkaniach z właścicielem, na których omawialiśmy z żoną warunki wynajmu, ów właściciel stwierdził, że nie jesteśmy najlepszym materiałem wśród wynajmujących. Niskie zarobki, dziecko, brak stałej pracy (oboje zatrudnieni na umowy tymczasowe, przedłużane co 2 tyg.). Powiedział krótko: mogę Państwu obniżyć koszty wynajmu, ale niestety wiąże się to z pewnymi utrudnieniami. Na czym one polegają? Brak umowy najmu oraz, co się z tym wiąże, brak możliwości zameldowania, wszystkie remonty i naprawy na własny koszt. Nie ukrywam, że było nam to z żoną na rękę. Kiedy się go spytałem, czy nie boi się wynajmować mieszkania bez umowy, no bo przecież jest tyle różnych przypadków, że lokatorzy nie płacą i ciężko się ich pozbyć, odpowiedział, że nie musi się martwić, gdyż widzi z kim ma do czynienia, a poza tym to nie problem dla niego (i tu jego uśmiech). No nic, mieszkamy w tym mieszkaniu już 2 rok, całość ładnie przeze mnie pomalowana, doprowadzona do ładu. Mieszkanie zadbane, schludne, rachunki opłacane na czas. Niestety, tu pojawia się kłopot. Z żoną nie jesteśmy nigdzie zameldowani. Nie napiszę, że tego typu sytuacja sprawia nam dużo kłopotów. Pomocy próbowaliśmy szukać u rodziny, niestety, nikt nie może nas zameldować u siebie. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak umowy to i brak jakichkolwiek prawa, właściciel w każdej chwili może wam pokazać drzwi na twoim miejscu zastanowiłbym się jak zwiększyć swoje dochody by wziąć kredyt na mieszkanie ps. jakim cudem zdecydowaliście się na dziecko w takiej sytuacji? co z poprzednim miejscem zameldowania (bo gdzieś przecież musieliście być zameldowani)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżbezzmaledowania
"Następna proszę" - jak ktoś nie ma zameldowania, to nie może mieć dzieci? Coraz lepiej w tym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie ma na co czekać
A to przy wynajmie mieszkania można sie w nim zameldować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes rozzalona
Ja tez mam mieszkanie do wynajecia bez meldunku ale ja nie moge nikogo zameldowac bo mieszkanie jest komunalne i nie wykupione wiec mogliby je zabrac a z kolei placic musimy a szkoda zeby stalo puste i tak kolo sie zamyka. Tez nie chce kaucji,mieszkanie ma wszystkie media oprocz centralnegp,ale i oplaty sa niskie. Poki co na wykup nas nie stac a ktos przeciez moglby z niego korzystac od zaraz bo jest w bardzo dobrym stanie nie trzeba zadnych remontow okna sa powymieniane,tylko wchodzic i mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
O kredycie nie ma mowy, oboje z żoną zatrudnieni jesteśmy poprzez firmę pośredniczącą na rynku pracy. Umowy mamy TYMCZASOWE, podpisywane co dwa tygodnie. Ja zarabiam trochę ponad 1,500 złotych brutto, żona ma najniższą krajową. Owszem, przed ślubem każde z nas miało zameldowanie, mieszkaliśmy w końcu u swoich rodziców :) Dziś wynajmujemy mieszkanie, nie posiadamy swojego, więc logiczne jest, że nie możemy być zameldowani pod starymi adresami (w końcu tam nie przebywamy). Próbowaliśmy z żoną zameldować się u któregoś z rodziców, ale oboje (moi rodzice, jak i mojej żony) mieszkają w lokalach komunalnych. Zameldowanie się pod którymś z adresem spowoduje, że administracja naliczy dodatkowe koszty za zużycie mediów (plus czynsz oczywiście) za osoby, które tak naprawdę nie przebywają pod tym adresem. Nie stać nas z żoną, by dodatkowo opłacać rachunki (już tak po opłaceniu wynajmu, kosztów dojazdu do pracy, przedszkola etc. ledwo wiążemy koniec z końcem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie ma na co czekać
a w Urzędzie Skarbowym jaki adres podajecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@LargeD zmieńcie po prostu pracę, ludzie czego się spodziewacie, że ktoś da wam mieszkanie za darmo @rozżalona - podaj adres to skrobnę info do gminy że chcesz nielegalnie podnajmować mieszkanie komunalne, przez takich jak ty setki ludzi czeka w kolejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@LargeD zmieńcie po prostu pracę, ludzie czego się spodziewacie, że ktoś da wam mieszkanie za darmo @rozżalona - podaj adres to skrobnę info do gminy że chcesz nielegalnie podnajmować mieszkanie komunalne, przez takich jak ty setki ludzi czeka w kolejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiolpkjjasad
chyb amacie dowod osobisty/pierwszy dowod wyrabia sie tuz po osiemnastce i podaje sie jakis adres?ja na studiach mieszkallam na kilkunastu stancjach , zaden meldunek i zawse ten sam adres co amm w dowodzie, tylko kretyn zameldowalby obcych ludzi, do wyrabiania dowodu mozna podac adres domu rodzinnego, rodzenstw aitp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiolpkjjasad
jak wyrabialisciese doowody to mniemam ze podaliscie adresy rodzicow , dowod zmienia sie co 10 lat-idzie sie -dalej podaje ten sam adres -wiec w czym problem-czesto ludzie nie chca meldowac zieciow, synowych , to tylko kretyn i kamikadze zameldowalby obcego co mu pokoj, dom lub mieskzanie wynajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
"już nie ma na co czekać" - rozliczamy się z urzędem skarbowym ze względu na miejsce zamieszkania, czyli uaktualniliśmy w US dane, podając nasz aktualny adres, pod którym przebywamy (tak nam kazała zrobić miła Pani w US).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes rozzalona
A niby dlaczego? Ja mam dla kogo trzymac to mieszkanie. Jestes rabnieta i to zdrowo. Za dwa lata moje dziecko bedzie moglo stac sie glownym najemca tego mieszkania a jak zabiora to ona ma czekac w kolejce? Wez kup sobie duze kolo i jebnij sie w czolo,moze wtedy zaczniesz logicznie myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
"kiolpkjjasad" w dowodach, w miejscu zameldowania mamy z żoną wpisane BRAK ;) Chciałem wymienić prawo jazdy i w Wydziale Komunikacji robią mi z tego powodu problemy. Jak widać, pomimo uczciwości, płacenia podatków i innych danin, jesteśmy obywatelami II kategorii. Gdybym znał język obcy, już dawno bym stąd wyemigrował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice nie chcą Was
zameldować, taka jest prawda. Koszta są bardzo niskie, więc chyba nie w pieniądzach rzecz... Ja byłam zameldowana u rodziców cały czas, chociaż mamy swój dom i tam mieszkamy. Koszt miesięczny był ok. 7 zł... Najlepiej byłoby pomyśleć o swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
"następna proszę!" - jak łatwo napisać "zmieńcie pracę" :) Każdemu się wydaje, że sytuacja na rynku pracy jest różowa, póki sam dobrze zarabia i nie musi się o nic martwić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
Napiszę jeszcze raz: TAK, rodzice nie chcą nas zameldować, gdyż mieszkają w lokalach komunalnych. Zameldowanie osób w takim lokalu wiąże się z generowaniem dodatkowych kosztów. Jakich? Każdy, kto posiada taki lokal, wie, o jakie koszta się rozchodzi. Nie można porównywać zameldowania we własnym domu, z zameldowaniem w lokalu komunalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes rozzalona
no to pozostaje Wam szukac mieszkania z meldunkiem. Sami mozecie zamiescic ogloszenie np na gumtre lub olx i napisac w tresci czego oczekujecie. Przeciez nie mozecie tak dalej zyc,a to chyba jedyne wyjscie w Waszej sytuacji,szukac mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżbezzmaledowania
następna proszę, no przecież wyraźnie chopok pisze, że nie są bezrobotnymi, mają pracę. Czy ty uważasz, że dzieci mają mieć prawo tylko ludzie, którzy mają własne hipoteki, firmy, albo pracę, z której wyciągają miesięcznie przynajmniej 8 tys. złotych? Współczuję twoim rodzicom, że wychowali taką egoistkę, jak ty. Wstydź się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
"Jestes rozzalona", można owszem, ale trzeba się liczyć z większymi kosztami wynajmu oraz kaucja, na którą nas najnormalniej w świecie nie stać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@teżbezzameldowania taka sytuacja prowadzi do tego, że prędzej czy później wylądują na zasiłku (czego oczywiście im nie życzę) żyjąc na koszt innych jedynym wyjściem z tego jest poszukanie lepszej pracy, ta praca jest, wystarczą chęci (np. znajomi elektrycy i hydraulicy zarabiają 3-4k niespecjalnie się przepracowując, a jednak chce im się, bo nie wymyślili by zostać politologami, mają fach w ręku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@teżbezzameldowania taka sytuacja prowadzi do tego, że prędzej czy później wylądują na zasiłku (czego oczywiście im nie życzę) żyjąc na koszt innych jedynym wyjściem z tego jest poszukanie lepszej pracy, ta praca jest, wystarczą chęci (np. znajomi elektrycy i hydraulicy zarabiają 3-4k niespecjalnie się przepracowując, a jednak chce im się, bo nie wymyślili by zostać politologami, mają fach w ręku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a to po slubie musieliscie sie wymeldowywac? i co, rodzice was tak wymeldowali chociaz wiedzieli, ze nie macie gdzie sie zameldowac? trzeba bylo wstrzymac sie z tym mieszkaniem razem i mieszkac nadal u rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
"następna proszę" - rozumiem, że mówisz o hydraulikach i elektrykach z dużym bagażem doświadczeń zawodowych, z odpowiednimi uprawnieniami (zainteresuj się, ile kosztuje wyrobienie papierów SEP-owskich) oraz prowadzącymi DG (pomocników w w/w zawodach jest nadmiar na rynku pracy, a i zarabiają niewiele więcej ode mnie). Ja posiadam uprawnienia UDT , uprawniające mnie do obsługi dźwigów towarowych (kat. ID), suwnic (kat. IS, w tym z chwytnikiem elektromagnetycznym) oraz wózków podnośnikowych (potocznie nazywanych wózkami widłowymi, kat. IIWJ) Na powyższe uprawnienia wydałem MAJĄTEK (!), który mi się zwrócił w przeciągu 2 lat pracy w firmie, która ogłosiła upadłość. Ciężko w Poznaniu (bo tu oczywiście mieszkam) znaleźć coś konkretnego, posiadając takie uprawnienia. Praca jest, ale na warunkach (w tym także) płacowych zbliżonych do mojego obecnego zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
"ixyyyyyyyyyyy" w kawalerce z dzieckiem i rodzicami (teściami)? Rozumiem, że dziecko ma spać na korytarzu (ewentualnie w łazience) Na wynajem zdecydowaliśmy się właśnie ze względu na córkę. Trzeba dziecku zapewnić jakiś kąt do zabawy i nauki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
trzeba bylo najpierw pomyslec o przyszlosci dziecka a potem robic tak to by kazde z was mieszkalo u rodzicow i sie dorabialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Large z uprawnieniami suwnicowego za komuny byłbyś cenionym fachowcem, niestety komuna upadła 22 lata temu i teraz musisz kombinować jak utrzymać rodzinę owszem elektryk potrzebuje uprawnień, ale SEPowskie jesteś w stanie zrobić i świadczyć usługi konserwatorskie po domach, z hydrauliki nie potrzebujesz żadnych uprawnień ja kiedyś dorabiałem jako pogotowie komuterowe, kilka zleceń tygodniowo po 150 zł za godzinę bez żadnej spinki, jak czegoś nie dałem rady zrobić, to nie brałem kasy, ogłaszałem się w gazecie lokalnej chodzi o to byś zaczął myśleć jak zarobić kasę, odrobina wysiłku i może w końcu dojdziesz do siebie, tym bardziej że w Poznaniu praca jest i to nie za 1500 zł brutto powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiolpkjjasad
ale jak sie sklada podanie o pierwszy dowod-to sie podaj ejakis adres-po przeciez raczej w tym wieku nie mieszka sie naulicy-ten adres idzie do dowodu-a jesli sie go zmienia -rutyna po 10 latach -w przypadku zmiany nazwiska lub nabycia lokalu wlasnosciowego predzej-to dalej mozna go podawac-ja tak mam -jeden dowod stracilwaznosc-wymienilam se na drugi -i podallam adres zameldowania z pierwszego dowodu-a przez te 10 lat na na stanjach i za granica mieszkallam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LargeD
"kiolpkjjasad" - my z żoną nie jesteśmy zameldowani, więc dlaczego mam podawać adres ze starego dowodu? Żaden urzędnik mi takiego wniosku nie przyjmie. Skoro mam brak zameldowania, to tak mam również wpisane w dowodzie osobistym. I tu właśnie pojawia się problem: z tego powodu jesteśmy traktowani jak obywatele II kategorii (lepiej traktowani są imigranci, którzy przyjeżdżają do Polski z rodzinami, a i jeszcze, jak się uda, to i mieszkania dostają) To jest właśnie ten cały absurd bycia Polakiem. Mam problem z wyrobieniem duplikatu prawa jazdy w Urzędzie Komunikacji, właśnie z powodu braku zameldowania, nie wspomnę o innych utrudnieniach, które mnie, żonę i dziecko z tego powodu nękają. nie stać nas na wynajem nowego mieszkania, w którym moglibyśmy się (chociaż czasowo) zameldować. Trzeba się liczyć z drogimi kosztami wynajmu oraz opłaceniem kaucji, na którą nas najnormalniej nie stać. Na chwilę obecną stać nas na opłacanie rachunków za bieżący wynajem, przedszkole dla córki i dojazdy do pracy. Reszta, która nam zostaje, musi starczyć na jedzenie. Nie kupujemy ubrań, nie chodzimy do kina, nie odwiedzamy restauracji, ogólnie nie wychodzimy do miasta, bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×