Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fjmnglbfmiiyiybk

Coraz więcej kobiet to samotne matki... To jakaś plaga !!!

Polecane posty

Gość fjmnglbfmiiyiybk

Wszędzie widze samotne matki, wsrod moich kolezanek z liceum te ktore mają dzieci w 50% są same...a faceci,męzowie z poczatku kochający bla bla bla ulotnili sie niewiadomo gdzie, wole nie pytac zeby sie nie klocic :O U mnie wsrod sasiadek , znajomych , na osiedlu widze i wiem o duzej liczbie samotnych kobiet- dziewczyn i takich jest coraz wiecej... Co to sie porobilo ? Faceci stali sie jeszcze większymi debilami czy kobiety zaczęly masowo sie ''puszczac''' ?? :( Moje szanse na znalezienie fajnego odpowiedzialnego mezczyzny zmniejszają sie z roku na rok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njhui
ja wlasnie jestem samotna matka i jestem bardzo szczesliwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oallalalalal
bo wkoncu kobiety zrozumialy , ze nie sa zalezne od fecetow i same potrafia sobie doskonale dac rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skutki wyzwolenia seksualnego
kobiet. kobiety zapragnęły przygodnego seksu a skoro seks można mieć dziś u praktycznie każdej kobiety to po co się wiązać. Ci którzy chcieliby się wiązać coraz mniej tego chcą ze względu na seks przygody kobiet a samotnych matek chcą tylko desperaci a skoro ich mniej to i samotnych matek dodatkowo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nciuidiufds
Lepiej byc samotną matką niż zyć z facetem sku...#$%#!$@%..em :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronimo 38
Jestem samotnym ojciem od 7 lat, i twoja teoria idzie sie .... :o Tak poza tym,jeśli kobieta ma siedziec z facetem ,ktory ją poniewiera a dziecko ma na to patrzec to i lepiej ze siebie i dziecko odseparowuje od degenerata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -90=-988-8
nciuidiufds Lepiej byc samotną matką niż zyć z facetem sku...#$%#!$@%..em I tu widać jakich mężczyzn wybieracie: Skurwiel TAK porządny, wartościowy, opiekuńczy i kulturalny mężczyzna NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wytłumaczę
Masz rację! Po pierwsze coraz więcej kobiet się puszcza. Nie oceniam, ich ciała i psychika. Lubią - są dorosłe mogą to robić. Coraz więcej, kobiet przez fakt, puszczania się myśli, że prędzej czy później tego z którym się puszcza usidli! Błąd! Facet, który jest w relacji fuckfriends nigdy, ale to przenigdy (i to sobie zapamiętajcie) nie zwiąże się z kobietą z tej relacji. Druga strona medalu. Może kobiecie się wydaje, jest usidliłam go. Jestem taka szczęśliwa. Ślub, dziecko itp. Facet gdy, widzi jak jego żona mamrocze pod nosem, seksu nie, gotowania nie, ciągle zmęczona, zaniedbana, ma po jakimś czasie dość. Teraz kobietę zdobyć to nie problem. Współczuję kobietom, gdyż sam to obserwuję i dziwię się naprawdę, jak wy siebie same traktujecie. Później kobieta zostaje sama z dzieckiem i obwinia cały świat za wszystko, a rasę facetów obrzuca mięsem. No i tutaj powiem Ci tak. Specjalnie cały czas piszę facet, a nie mężczyzna. Ja akurat zaliczam się do tych drugich. Nie dymam panienek na lewo i prawo, chociaż niektóre z racji mojej pozycji usilnie się tego domagają. Bawi mnie to wewnętrznie :) Dlaczego ich nie dymam, bo nie dotknę "ścierki", mam swoje zasady. Jest też druga strona medalu. Przez to jestem sam od dłuższego czasu. Teraz ciężko spotkać wartościową kobietę. Nie zaakceptuję też kobiety z dzieckiem. Dlaczego? Bo po prostu nie. Nie chcę wychowywać dziecka jakiegoś faceta, który nie miał jaj i spieprzył. Chcesz poznać mężczyznę to się szanuj! Mężczyzna widzi i rozróżnia. Ja po kilkunastu minutach rozmowy widzę, czy kobieta się szanuje i zdobycie jej będzie dla mnie wyzwaniem powiązanym z satysfakcją, czy też jest "ścierką", której i tak nie dotknę. No i możecie się oszukiwać, że tak Wam wygodniej :) Jednak każda z Was (ja też mimo, że jestem mężczyzną) marzy o cieple domowego ogniska i o kochającym wiernym partnerze. Świat spadł na psy, ale póki sami się nie zmienimy, to świat będzie nadal taki jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /(.)(.)\.....
KOCHAJĄCY WIERNY PARTNER.... dorośnij, bajki to dzieciom się opowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treletrutu
/(.)(.)\..... KOCHAJĄCY WIERNY PARTNER.... dorośnij, bajki to dzieciom się opowiada Skoro takiego nie chcecie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo coraz więcej kobiet woli rzucic dziada niż się męczyć, bo "tak wypada", lub "co ludzie powiedzą". Dzieci szkoda, bo powinny mieć ojca. Ale czasem lepiej się rozstać niż męczyć i kłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronimo 38
Tylko niech autorka wezmie to pod uwage ze CORAZ CZESCIEJ to ojcowie wychowują wlasne dzieci, a nie jak kiedys tylko kobiety ,to tez daje duzo do myslenia.I nie,nie mam tu namysli wdowca czy jakis innych nieszcesliwych wypadkow, tylko niektore kobiety nie nadają sie do roli matki i poporstu uciekają od tego,traktując wlasne dzieci jak balast( w moim wypadku) wiec najciemniej pod latarnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /(.)(.)\.....
treletrutu - Nie ma takich! A jak występuje to rzadko! podobnie jak książe na białym koniu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronimo 38
mireczkowataa popieram,fakt ,dziecko powinno miec ojca ,ale jesli ojciec przedstawia swoj wizerunek jako tyran,despota,nie szanuje wlasnej zony, jest agresorem to najlepoej aby dziecko odizolowac od takiego czlowieka bo patologiczny obraz ojca niestety utrwala sie w psychice dziecka (nie tylko ojca, matki tez takie bywają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeronimo- oczywiście, ze tak. Jeśli ojciec na tego ojca się nie nadaje, nawet nie chce się nadawać to lepiej dla dziecka nie mieć z nim kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treletrutu
/(.)(.)\..... treletrutu - Nie ma takich! A jak występuje to rzadko! podobnie jak książe na białym koniu. Są i to nawet sporo tylko kobieta dziś nie patrzy tego typu kategoriami na faceta czy będzie w przyszłości dobrym ojcem i mężem. Dziś kobiety skupiają się czy facet jest zajebisty z wyglądu itp. i jak widać źle na tym wychodzą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozadebilki
ja chrzanie skretyniale samotne matki do uja kto wybiera wam ocjow waszych dzieci okazuje sie ze sami pijacy despoci i mamisynki macie racje to ich wina i wina spoleczenstwa ze takich dostalyscie z przydzialu innych nie bylo Jak ktos jest glupi lub ma inteligencje na poziomie przecietnym to rzeczywiscie nie pozna sie na facecie kurka gadam z kolesiem 5 minut mi starczy by poznac ze lubi chlac cpac zaliczac laski ale jak ktos nie widzie poza jego uja to naprawde zal mi takich kretynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djjkkghjgjgyj
ale kobiety wrecz przepadaja za takimi debilami, myslenie sie wlacza dopiero po latach, jak zostaja same, wtedy by chcialy spokojnego facet, a tu figa z makiem:D nie dziwie sie facetom ze omijaja takie panny z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Wam powiem z mojej perspektywy. Oczywiście ktoś się może nie zgodzić, ale sama jestem samodzielną mamą i tak było w moim przypadku, a takich może być więcej. Z domu musiałam się wyprowadzić bo matka była nie do wytrzymania (jest chyba na granicy choroby psychicznej, ale nie chce się leczyć). Ponieważ nie miałam (dosłownie) gdzie, więc wprowadziłam się do chłopaka, resztą sam mi to zaproponował (to był mój pierwszy dylemat, bo nie byłam wychowywana do mieszkania z facetem bez ślubu). No cóż, wybrałam mniejsze zło. Po jakimś czasie pojawiło się dziecko. On na początku był zachwycony, ja załamana (przyznaję otwarcie że wtedy nie wydawało mi się, żebym była gotowa na dziecko). W tym wypadku więc wyszedł na dojrzałego, odpowiedzialnego mężczyznę (z resztą miał porządną pracę więc jak stwierdził o utrzymanie nie musimy się martwić). Nie poszłam więc do łóżka z pierwszym lepszym (w każdym razie wydawało mi się, że jest w porządku. chciałam w końcu mieć poczucie bezpieczeństwa i przez pierwsze dwa lata miałam. Nie ukrywam, że jak do tej pory to były moje najwspanialsze lata). Potem niestety pojawiła się niania, facet stwierdził, że ona ładniejsza, bardziej zadbana, kawę mu do łóżka przynosi i w ogóle, więc wybór oczywisty (faktycznie w domu wychowywano mnie do tego, że kobieta ma zadbać o dom, dziecko, męża, do tego dochodziły studia, więc na siebie już czasu nie miałam). Potem okazało się, że bardzo dużo kłamał (przyznał się z resztą że chyba jest uzależniony od kłamstwa) mnie, niani, swojej mamie i w ogóle wszystkim w otoczeniu (szacunek mimo wszystko dla niego że tyle różnych wersji rzeczywistości zapamiętał i nie mylił się w nich). Po tym wszystkim (a było jeszcze więcej włącznie z przemocą w końcu, ale nie chcę się z bardzo rozpisywać) odeszłam, bo stwierdziłam, że miłość miłością ale jednostronna nie ma sensu, a tłumaczenie że zostanę dla dobra dziecka też nie było najlepsze (jakiego dobra? ). To tak w skrócie moja historia. Teraz jestem sama, coraz bardziej szczęśliwa (chociaż miewam trudne chwile, jak każdy). A teraz ogólna uwaga a propos seksu i kobiet, bo miałam w pewnym momencie dylemat na tym tle. Chłopak w pewnym momencie zniecierpliwiony tym, że jeszcze ze sobą nie sypiamy (bardzo długo się opierałam) w końcu mi powiedział że: a) to jest teraz normalne że ludzie się kochają przed ślubem i nie rozumie, czemu ja mam takie opory b) dał mi do zrozumienia delikatnie, że jeśli ja nie chcę z nim iść do łóżka, to pewnie go nie kocham, bo mężczyzna w łóżku przejawia swoją miłość i tak chce, żeby kobieta ją przejawiała i jeśli się nie przełamię, to dla niego znak, że chyba go nie kocham i ten związek nie ma sensu. Teraz z perspektywy czasu wiem, że w sumie wymusił na mnie zachowanie k...y, ale zrobił to tak, że tego nawet nie zauważyłam. Stwierdziłam, że faktycznie tylko ja mam takie opory, większość moich koleżanek chwaliła się ekscesami łóżkowymi już w gimnazjum, a ja na studiach dalej jestem dziewicą. Poza tym miałam do wyboru albo pójść do łóżka albo wrócić do domu, w którym mama już mi powiedziała "I tak tu wrócisz. To jest tylko kwestia czasu". Wtedy wybór był dla mnie oczywisty. Nawet teraz po latach nie wiem, czy odważyłabym się do domu wrócić. Reasumując: nie każda samotna matka to puszczalska (chociaż wiele osób tutaj może powiedzieć że się puściłam), nie zawsze łatwo jest poznać, jaki człowiek (nie tylko facet) jest naprawdę (dużo i długo można ukrywać), czasem faceci tchórzą od razu, czasem dopiero po jakimś czasie (oczywiście nie mówię, że wszyscy). W sumie, każda historia jest inna. Niektórzy oczywiście popełnili błędy (z młodości, naiwności, głupoty, zaślepienia uczuciem - właściwe podkreślić), ale dlaczego nie dać im drugiej szansy? Teraz faktycznie w telewizji, reklamach i w ogóle wszędzie jest pełno seksu, uważa się, że to jest normalne uprawiać go przed ślubie, bo przecież 30-letni "prawiczek" czy 20-letnia dziewica to "obciach". To jest niesamowita presja wśród młodzieży i trudno się oprzeć (mówię z własnego doświadczenia bo w gimn i liceum koleżanki śmiały się ze mnie, że one to już po wszystkim a ja taka jakaś zacofana jestem). To też jedzie po psychice. Potem jak facet rzuci takim tekstem jak mój "były ex" to ciężko jest postawić jakieś kontrargumenty, bo faktycznie wszyscy tak robią. Niektóre dziewczyny (tak jak ja) czują, że nie mają wyboru (co oczywiście nie jest prawdą) a jak już się zorientują, jak gigantyczny błąd robią, jest już za późno. No. Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że szerzej rozwinęłam temat i już będzie mniej niejasności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 22.05 przeczytałam całą Twoją wypowiedź i rozumiem Cię i w 100 % się z Tobą zgadzam. Nie da się zawsze przewidzieć jaki człowiek będzie. Nie mamy wgądu w przyszłość. JAk się nie ma oparcia w rodzicach to jest mega ciężko. Ponoć człowiek co 7 lat zmienia się w jakimś stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że większość kobiet gdy są bezdzietne to lecą na d*pków, ruchaczy itp. a porządnego faceta mają za nudziarza i ciotę. A jak mają dziecko to ten porządny staje się super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja akurat nie jestem
ale je rozumiem, jak mają nie być samotne skoro faceci są do bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 22:05 :)
No cóż. Ten mój to też był niby nudziarz, siedział zwykle sam w ławce. Uznałam, że pewnie taki nieśmiały jak ja i nie ma co się zrażać (z resztą urodą właśnie nie grzeszył, więc stwierdziłam, że on nie z takich Casanovów co wielu przystojniaków). Pewnie jak poznam bliżej to się okaże, że jest w porządku. Faktycznie oczytany, elokwentny, z pasją (był kowalem i chodziliśmy razem na szermierkę). Jak trzeba było, to pogadał, wysłuchał, sam się ze swoich problemów pozwierzał (ale bez przesady). Wydawało się, że w sam raz dla mnie. Ustatkowany ponadto (był na dwóch kierunkach studiów, miał ciekawą pracę dorywczą i stałą jako spawacz). Dziwiłam się, jak on sobie radzi z tyloma obowiązkami, a zawsze jeszcze znalazł czas dla mnie. Okazało się, że jest inteligentny (potem niestety także, że głupi, bo inteligencję wykorzystywał do mało chwalebnych celów) no i ma naprawdę świetną pamięć (z historii to był niesamowity). Stwierdziłam, że właśnie takiego statecznego, ułożonego i stałego faceta mi trzeba. No i się po paru latach okazało, że owszem, ale to wszystko na pokaz. Myślałam młoda i naiwna że trafił mi się książę z bajki, a okazał się trollem (nie będę opisywać, co mi robił po 3 latach, bo nie uwierzycie) w księcia z bajki skórze. Także na pierwszy rzut oka nie był lekkomyślny, nie był menelem spod mostu ani dresem (wręcz przeciwnie - spodnie w kantkę i koszula z krawatem). Nawet palił fajkę, a nie papierosy, co wydało mi się ekscentryczne i staroświeckie, ale również zabawne i odważne :) Dobrze wychowany. No cud, miód i orzeszki. Moja rodzina gratulowała mi takiego wspaniałego mężczyzny. Nie tylko ja dałam się oszukać. Ale nie zamierzam się poddawać, nie uważam, że teraz wszyscy faceci są tacy (bynajmniej, spotykam super facetów na każdym kroku - mężów moich znajomych, kolegów ze studiów, instruktorów jazdy :P). Także samodzielne mamy, uszy do góry, prawdziwego księcia dla siebie znajdziecie (albo on znajdzie Was). A nawet jeśli okaże się, że książąt z bajek już nie ma w prawdziwym świecie (w co ja dalej nie chcę wierzyć), to przecież życie bez faceta to nie koniec świata (nie trzeba mu skarpetek prać, słuchać że zupa była za słona, być na każde zawołanie - same superlatywy xD). Kiedyś kobieta faktycznie nie mogła się sama utrzymać, była od mężczyzny zależna, więc i mężczyźni tak pochopnie matek swoich dzieci nie zostawiali. Teraz zostawiają bo... same potrafimy o siebie i dzieci zadbać! Owszem, dzieciaki może nie mają butów nike i koszul z benettona, ale mogą być szczęśliwe, zadbane i docenione. NAJWAŻNIEJSZE, ŻEBYŚMY SAME SIEBIE DOCENIAŁY, reszta przyjdzie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ja wlasnie jestem samotną mmaa i bardzo szczesliwą :) ale co cię tak przerazają samotnę matki? czy to cos złego,boisz się byc samotną? mnie przerazają dziewczyny ktore sa na siłę z frajerem ktory ich leje i zdradza,ale są bo nie chcę byc same,są z byle kim aby być. niewazne czy samotna czy nie. wazne aby być szczesliwą. a zwiazek tu nie ma nic do rzeczy. inaczej-bycie z kimś nie gwarantuje szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 22:05 :)
Dzięki za linka z youtube. Wiem, że to poważny temat, ale się uśmiałam do łez :) Świetny kawałek. Zwłaszcza refren :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wifigdańsk mnie przerazają dziewczyny ktore sa na siłę z frajerem ktory ich leje i zdradza,ale są bo nie chcę byc same,są z byle kim aby być. hhhhhhhhhh Właśnie problem w tym, że wy ja nie jesteście dzieciate to wybieracie i lecicie na takich r****czy, d*pków, damskich bokserów agresorów a normalnego porządnego faceta uważacie za ciotę a to ten zły facet w waszych oczach na tamten czas jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna prowokacja jakiegoś nieudacznika. Co was cudze życie obchodzi to ja nie wiem, swoich problemów nie macie? Mnie np to nie obchodzi kto wychowuje z kim czy bez kogo dziecko. Jedynie jak sie nad tym zastanowić to szkoda takiego dzieciaczka, no ale nic z tym nie zrobimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety kiepsko wychowują chłopców. Taki jest efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest efekt równouprawnienia. Chciały kobiety równości, niezależności, to mają. W społeczeństwie patriarchalnym mężczyzna miał większe prawa, ale też miał większe obowiązki. Oczekiwano od niego opieki nad kobietą, bo sama by kiepsko sobie radziła. Skoro kobiety miały inny status, to było więcej miejsca dla mężczyzn. Teraz szanse są równe, kobietom wymagania wzrosły niesamowicie, ale od mężczyzn nadal oczekuje się tego samego - ile kobiet marudzi że mąż mało zarabia, że mało męski, itp. Tyle że środowisko w którym funkcjonuje mężczyzna się dla niego pogorszyło, a oczekiwania nie zmalały. No to mężczyzna w pewnym momencie mówi - mam to gdzieś, odchodzę. I wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×