Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość zagubionamamaa

3 latka nadal sika w pieluchy! pomocy!!!!!!!

Polecane posty

Gość Tez mama Ali :)
"Moim zdaniem im szybciej, tym lepiej sadzac dziecko na nocnik-wszystkie moje kolezanki sadzaly ok. 15 miesieczne dzieci i wszystkie przed 2 r.z. nie sikaly juz w pieluchy ani pod siebie" ... No rzeczywiscie swietna metoda, "tylko" 9 misiecy nauka trwala.... a moze taki sam bylby wynik gdyby nauke rozpoczely tydzien przed drugimi urodzinami ;) ? Autorko, posluchaj lekarza. Najwyrazniej corka nie jest gotowa. Odpusc na kilka tygodni (ale kilka to nie dwa, tylko przynajmniej 6-7 tygodni - daj jej cza zeby zopmniala o niemilych wspomnieniach) i sprobuj znow. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez mama Ali :)
I jeszcze jedno.. przez ten czas nie wspominajcie nawet o nocniku czy podkladce, najlepiej niech te rekwizyty znikna z pola widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam to wy macie przed oczami obraz dwoch metod do dziecka :albo w sposob agresywny jak kto mi zarzucil (krzyk,bicie, karanie)wyraznie pisalam ze ma byc bez agresji, albo calkowity chiloout, i odpuszczenie dziecku, najlepiej machnąc ręką, i w pieluchy niech leje. Szkoda ze popadacie w taką skrajnosc .Bialo -czarne w waszym zakresie behawioralnym ,i niestety nic pozatym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionamamaa
Toksyczna, nie napisałam, że twoja metoda jest zła, bo sama ją zastosowałam. Wydawała mi się naturalna, zagadam, zaśpiewam, zainteresują czymś dziecko i się wysika. Ale mimo, że jej się chciało, nie sikała, wysikala się zaraz po wstaniu. Pisałam co działo się później. Co twoim zdaniem mam zrobić gdy dziecko sztywnieje i nie da się posadzić? do tego płacze i krzyczy? nie podburzam, pytam poważnie, bo odpuściłam, gdyż intuicyjnie wydawało mi się, że nie mogę zrobić inaczej... :( Mamo Ali, dzięki za słowa wsparcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo ale z niespelna
dwu latka. wiec jako tako nienaciska. jak tylko umiala stabilnie siedziec zaczelam sadzac ja na nocnik. miala ok 10miesiecy. wylapywalam kupe i z rana siku. Od pol roku nie da sie posadzic na nocnik. A jak juz siada to zaraz wstaje. Jak nasika pod siebie to az sie trzesie. Narazie kombinuje ile wlezie ale bez rezultatu. Mowi kiedy sika, mowi kiedy kupka. Nawet w basenie jak sie kapala, to wyskakiwala z niego kazala pampa nakladac sikala, zdejmowala sama i znow chyc do baseniu. Ale nocnik i wc sa bleee. Boji sie i juz. Ale jak juz pisalam corka ma 22miesiace. Mam nadzieje ze jakos pojdzie nam te sikanie z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosze1231
up up!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie jakies sugestiee
mam ten sam problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeeeq
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagubiona mamo, mialam identyczna sytuacje z moja corka, tylko byla wtedy mniejsza. Byla przyzwyczajona do siadania na nocnik i robienia siusiu rano i wieczorem. Jak miala poltora roku to pierwsza proba sciagniecia pieluch i reakcja byla taka jak u twojej corki. Panika i placz jak sie posiusiala (tez mala estetka i panika jak sie wybrudzi) i potem trzymanie godzinami moczu, az do bolu brzucha. No i sie zaczela wielka niechec do nocnika, ktora trwala z pol roku albo i wiecej. Chociaz fizycznie dziecko bylo w stanie kontrolowac sikanie, to psychicznie jeszcze nie bylo gotowe. Powrocilismy powoli do tematu sikania, ale bez zmuszania. Z kupa bylo gorzej, bo tez sie bala robic na nocnik dlugo, prawie do skonczenia 3 lat. U nas po "traumie" odpieluchowania pomogly "nagrody". Za nasiusianie do nocnika, corka dostawala nalepke, ktora mogla sobie przylepic w dowolne miejce, a najlepiej upiekszajac nia nocnik. Przekupstwo pomoglo. Po tygodniu czy dwoch juz nocnik nie byl straszny. Za to obklejony nalepkami. Za zrobienie kupy musialam wymyslec odpowiednio wieksza nagrode, np. kubeczek ciastoliny. Na pocieche powiem, ze mieszkam w Norwegii, gdzie zupelnie nie ma parcia na odstawienie smoczna czy pieluch i w przedszkolu widuje dzieci 3 i dobrze ponad 3 letnie w pieluchach. W koncu sie przekonaja bezbolesnie, ze lepiej robic siku do wc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę,że największym błędem jest,gdy zaczyna się nocnikowanie,założenie z góry ,że teraz robi się do nocnika i zbytnie zwracanie uwagi na efekty.Nie chcę się zbyt wymądrzać,bo nie w tym rzecz,ale ja swoje dzieciaki sadzałam,jak już dobrze siedziały...ale nie żeby tam zaraz oklskiwać efekty.Sadzałam dla samego siedzenia i dotąd aż się znudziło,a jak czasem zdarzył się sukces,oczywiście był odpowiednio akcentowany,ale bez szczególnej afektacji.I absolutnie bez zmuszania.Najmłodszy ma teraz 1,5 roku,od m-ca woła ,i nawet noce mamy suche.Ale wszystko było w spokoju,bez cudowania,to i efekt murowany.Szczerze mówiąc,nie wyobrażam sobie 3-4 latka w pampersie(no chyba,że jest jakiś problem zdrowotny bądź natury psychcznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirasolka
Ale wiesz- każde dziecko jest inne, każde boi się czegoś innego a to jest taki wiek akurat kiedy też dzieciaczek chce mieć swoje zdanie:) Nie mozna tak mówić ,że jak dziecko nie robi czegos w tym okresie jak na to wskazują "normy" to ma problemy z psychiką! Ja mam z moim synciem ten sam problem. Po prostu przeraża go ten nocnik. Jak ma na niego usiąść - próbuję go delikatnie przekonać co jakiś czas- to nie ma takiej siły która go do tego zmusi. Jest wesoły , pogodny, straszna z niego gaduła i wszędzie go pełno. Ma 3,5 roku. Mama i reszta rodziny mnie ciśnie ,że on musi i już i jak to tak. Wpierniczają się i same go próbują zmuszać , nic nie dają tłumaczenia że jak w końcu się zatnie to już nie będzie mocnych. One wiedzą lepiej. Ja nie jestem mamą, która pozwala wejść sobie na głowę i robi jak dziecko chce. Wprowadzam zasady i moje dzieci wiedzą ,że mama jak powie to tak ma być. Ale jeżeli chodzi o zmuszanie do czegokolwiek jestem przeciwna. Po prostu uważam ,że w tej chwili synciu nie jest na to gotowy. Nocnik stoi cały czas na widoku. Już nie ma problemu ,żeby usiadł na nim jak ma pieluchę na tyłku, bo wcześniej nawet to nie przeszło. Trzeba rozumieć to ,że dziecko musi samo sie przekonać do pewnych rzeczy, każde ma swój czas na jakieś drobne sukcesy, na jedno zadziała taki sposób, na drugie inny. Jeżeli chodzi o dzieci uważam ,że nie ma czegoś takiego jak 'norma' że od-do umie to i to i koniec. To są orientacyjne granice i nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu masz rację,nic na siłę,i nie o normy wiekowe chodzi.Po prostu oswajanie z nocnikiem trzeba zacząć w miarę wcześnie dla samego oswojenia a nie dla efektów.gdy się zbytnio zwleka mogą być problemy i dodatkowa presja otoczenia komplikuje jeszcze bardziej.A z ż problemami nat. psych.chodziło mi o to,że skoro dzieci są bystre,wygadane i kumate to tym bardziej nie powinno być problemów,żeby wytłumaczyć.Być może ja trafiłam na podatny grunt,jeśli chodzi o naukę nocnikową,stąd moje sugestie,bo sprawdziły się potrójnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionamamaa
dzieki dziewczyny! myślałam, ze jestem sama z tym problemem. Wszystkie dzieci moich koleżanek są za pan brat z nocnikiem i mam po dziurki w nosie komentarze, że jeszcze nie woła? jeszcze nie siada? jeszcze ma pieluszkę? mam dość patrzenia na mnie jak na kosmitkę, która robi krzywdę własnemu dziecku, bo boi mu się zdjąć pieluchę. Niestety, punkt widzenia wiadomo od czego zależy. Moje dziecko od zawsze spało super. Ala to taki mały śpioch, jak była noworodkiem musiałam ją budzić na karmienie, bo sama by nie wstała. Jak skonczyła 2,5 miesiaca to przestaliśmy się w nocy karmić w ogóle. Zawsze wydawało mi się, że moje koleżanki narzekające na dzieci, które nie dają im spać, nie umieją sobie same poradzić z własnym maluchem. BO co to za problem, położyć i śpi. Usypianie? lulanie? bajeczki? sreczki? u nas nigdy tego nie było... dopiero teraz widzę, ze nie można tak generalizować, bo też mogłabym napisać jak ktoś tutaj mnie, że się cackają, że dają sobie wejść na głowę. A przecież pewnych kwestii nie da się przeskoczyć. One nie przylepią do łóżka placzącego noworodka, a ja nie przylepię mojej córci siłą do nocnika... Pociesza mnie to, że w końcu każde dziecko zaczyna przesypiać nocki/ rezygnuje z butelki/ smoka/ zaczyna pić z kubka - jedne prędzej inne później, więc może i ze sprawami higienicznymi nadejdzie i na moją Alę czas? :) oby! czekam cierpliwie i nie mam zamiaru naciskac, ale nie posiadałabym się z radości, gdyby to było... już, zaraz, teraz :) jeszcze raz dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
wydaje mi sie ze chcesz byc za bardzo perfekcjonalistka,wychowujesz dziecko wedlug zasad,w ksiazce wyczytalas ze juz powinna siusiac w nocnik to powinna,ja sama pamietam nawet jak juz nie bylam taka mala ze zawsze balam sie siadac bo ta DZIURA mnie przerazala,balam sie ze tam wpadne,dobrze lekarz ci polecil "nie stresowac".....ja mam dwoch chlopcow tez byl problem z oduczeniem,probowalam wszystkiego,zsikal sie to od razu lecialam po suche majtki itd az wreszcie sie poddalam i powiedzlalam a chodz w mokrych (latem oczywiscie) chodzil a jakze,ale chyba za wygodnie nie bylo bo wten sposob sie odzwyczail jeden i drugi9oczywiscie majtki zmeinialam po jakims czasie i nie trwalo to jeden dzien)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaMamaAsia
Jestem ciekawa jak poradzila sobie zagubionamama... troche czasu minelo od jej zapytania a teraz ja jestem w tej samej doslownie sytuacji co ona z moim synem i ja szukam pomocy. Bo gdy szukalam pomocy juz u psychologa przedszkolnego, ktory kazal przetrzymywac dziecko na sile to skonczylo sie tym ze musialam wypisac dziecko z przedszkola. Nabawil sie nawykowych zaparc a jak widzi toalete to obchodzi ja szerokim lukiem mimo ze bylam juz na etapie ze sam sobie na nia siqdal kiedy chcial i udawal ze zalatwia sie jak tata. Juz bylam blisko ale miki musial isc do przedszkola no i sie zaczelo... tam nie chodzil z pielucha ...wiadomo... ale potrafil wstrzymywac siku od 8 do 16tej wiec szukalam pomocy u psychologa..u Pani..mlodej, ktora sama nie ma dzieci i mowila mi ze to ze dziecko wstrzymuje zalqtwiqnie sie to proba manipulacji mna...no kuzwa myslalam ze sie usmieje... jednak posluchalam panny i doprowadzilo to do jeszcze gorszej sytuacji... wiec jedyne moje pytnie to zagubionejmamy... ciekawa jestem jak to dalej sie potoczylo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie obciachem jest jak roczne dziecko sika w pieluchy. Wynika to z wygodnictwa rodziców , zdjąć zużytego pampersa i włożyć świeży - żadna filozofia. I tak najlepiej do nieskończoności. A poobserwować dziecko kiedy chce mu się kupkę i siku - to nie łaska? A potrzymać trochę nad nocniczkiem to za trudne? Wszak na rocznym urlopie macierzyńskim ma się trochę czasu, aby pieluchowe wspomaganie wyeliminować. 1 rok to okres, aby dziecko pozbyło się rekwizytów między nogami. Jak umie mówić mama, tata to i pi-pi nie jest za trudne. Co za leniwe społeczeństwo nam się trafiło. nie chce się i tyle. Pampersik, zupka ze słoika z ryżem,wołowinką lub rybką dla siebie hamburgerek z biedroneczki , dla chłopa obiadeczek z cerfurka lub lidelka i jak te biedne dzieci nie mają sikać w pampersy do 12 roku życia? Mi też czasami nie chce się iść do toalety a może Wam rodzice podobnie - polecam zatem pampersiki dla rodziców - pozdrawiam - babcia Zosi Gaji . Tylko nie mówcie, że nic nie wiem na ten temat. Moje dzieci nie były genialne, ale mając pół roczku już nie sikały w pieluchy. Mój urlop macierzyński skończył się po 3 miesiącach i musiałam wrócić do pracy. Pracuję do dzisiaj już 39 lat. Prałam te pieluchy po pracy (wszak nie stać mnie było wówczas na automat) - ręcznie i uparcie sadzałam dzieciątka na nocniczek - nie ten grający - co szkodzi, tylko czytałam książeczki i opowiadałam nocniczkowe bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moje dzieci nie były genialne, ale mając pół roczku już nie sikały w pieluchy. " Mhm, jasne. Tyle ze niewiele dzieci siedzi samodzielnie majac pol roku, wiec nie wiem jakim cudem oczekujesz ze kazdy rodzic pojdzie w twoje slady i odpieluchuje zanim dziecko potrafi skorzystac z nocnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Mam podobny problem i nie wiem już co robić z moją prawie 4letnia córka!:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAsiamama
Hej, pisałam tu na forum w 2015 roku, mając problem pieluchowania z synem ( czyt. asiamamaasia). Powiem Ci szczerze ze próbowałam z synem polubownie to załatwić ale w pewnym momencie zauważyłam ze różne sposoby i rady nie działały. Zwyczajnie go przetrzymałam chociaż serce mi się krajało kiedy widziałam go płaczącego i proszącego o pampersa . A niebwygladalo to na szantaż ze strony mojego syna. Ewidentnej bal się toalety i wpadał w panikę. W końcu na sile przetrzymałam go na toalecie i się załatwił na siedząco ale na tej swojej nakładce. Z kupa miałam to samo i zrobiłam to samo. Poprostu go przetrzymałam (zachowując przy tym ludzkie i matczyne odruchy) i poszło. Tak postąpiłam ja . Ty zrób jak czujesz. Nie słuchaj i nie czytaj tych komentarzy „habilitowanych matek „ mówiących i OKREŚLAJĄCYCH z góry ze jak masz problem z dzieckiem to jesteś zła i leniwa matka. Czasami porady w internecie mi pomogły ale zadko. Najlepiej działa mi mona intuicja i obserwowanie i słuchanie dziecka. Ma 6 lat dzisiaj i jest bardzo fajnym, nierozpieszczanym chłopakiem załatwiającym się bez problemu do toalety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiamamamAsia
I tak jeszcze jeszcze pe esem ... jedna rada . Na pewno na nią nie krzycz i nie groź karami. Ten proces załatwiania się u dzieci w wieku od 3 do nawet 7 10 lat to istotna sprawa dla nich bardziej osobista niż mogłoby się wydawać. Poza tym każde dziecko jest inne i nie każde musi w wieku 1 2 załatwiać się już to toalety czy nocnika. Trzymaj się i nie daj się. Z perspektywy. Sądu wiem ze najmniej Ci teraz potrzebne będzie pieprzenie głupot „super matek”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie że się odezwałaś Asiu, moja już chyba już wszystkie metody przeszła. Też ja przetrzymalam aż zrobi itp. U mojej nawet niewygoda mokrych majtek nic nie da bo sama już umie je ściągnąć i założyć suche:( a gdyby nawet nie było suchych to będzie latać z goła pupa. Mi już cierpliwość się skończyła i już zaczęły się "wojny",klapsy-wirm że to złe ale zwyczajnie już mi czasem nerwy puszczają:(. Wczoraj pow jej że albo robi na nocnik albo założę jej pampersa,płakała nie chciała pampka i nawet siadla zrobiła kupę a później 2x na nocnik si ale majtki już mokre i ,3raz też mokre w przeciągu 15minut i założyłam pampersa-nie oponowała. Obawiam się że ma jakieś problemy pęcherzem-choc badanie moczu prawidłowe ale coś jest nie tak:(czy możliwe tak trzymać żeby sikać po troszku?:\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był kiedyś problem ze siadała ale już miała mokre,teraz wcale nie chce usiąść. Wydaje się problem natury psychicznej bo mąż ja wziął sam na zakupy i sikała ok, przy mnie nie. Dodam,że mówi że się boi-mnje to jeszcze bym uwierzyła ale czuję że jest na odwrót że ma większy respekt do męża a mi chce na głowę wejść bo mama zawsze jest i biegałam na każdy jej krzyk-byla płaczliwym dzieckiem a teraz przestałam -najpierw ciąża ,teraz druga córeczką 4mies więc dochodzi zazdrość i bunt. A nie przekonuje mnie kwestia bania się bo przy moim tacie też nie chce a on kochany dziadziuś może mu na głowę wejść.licze jeszcze na to że w przedszkolu zmieni zdanie jak zobaczy że dzieci ładnie biegają siku. Na chwilę gadanie o przedszkolu pomagało,bardzo chce iść do dzieci ale tylko na chwilę zaczynała troszkę się pilnować i z powrotem to samo. Odkąd skończyła 2lata jest tak lepiej i gorzej. Zaczęło się od wyjazdu męża na delegacje z pracy na tydzień. Teraz mamy etap że jak się jej chce to ucieka pod stół albo zaciska i dalej się bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiamamasia
PrYpomnialas mi sytuacje z przedszkolem . Mój syn mając 4 lata (Ur. Sierpień) poszedł do przedszkola i tam potrafił czasem przetrzymywać ale po jakimś miesiącu zaczął siusiac do toalety przedszkolnej właśnie ze względu na dzieci. Mi tez wchodził na głowę . Tez miałam nerwów co nie miara. Może odpuść na jakiś czas. Nie mów jej na razie o toalecie . Zacznij kilka dni przed przedszkolem. Bardzo możliwe ze to trochę z zazdrości.jezwli sika po trochu to dlatego ze watrymuje , mój syn tez tak miał. Wiem ze to frustrujace , zwłaszcza kiedy jeszcze misia zająć się drugim maluchem. Poleciłabym ci na chwile odpuścić. Bo bardzo możliwe ze w przedszkolu się to zmieni. Mi przedszkole pomogło na tyle ze nie trzymał dobostatniej chwili. Nie wiem czy polecać Ci konsultacje z psychologiem chyba Ze masz jakiegoś dobrego. Mi psycholog powiedziała ze zwyczajnie mnie syn szantażuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na badania warto dziecko zabrać i tak - nie pytaj dziecka czy kontroluje, bo jeśli on nigdy nie załatwiał się bez pomocy to nie do końca jarzy czy może to czy nie. Przypadek 1 - dziecko przestało moczyć się uwaga uwaga - po odrobaczeniu. Przypadek 2 - dziecko już duże przestało moczyć się, gdy matka (już wściekła) kazała mu sama po sobie sprzątać ;-) Piszesz, żę córka sama umie zmienić majtki - a umie też pójść po ścierkę i zanieść te majtki do pralki? (nie musi być to zrobione dokładnie, chodzi o to, że nie robisz tego za nią, a lanie w gacie oznacza koniec beztroskiej zabawy a jakieś obowiązki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latka nadal sika

Moja mala ma 3 latka i dwa miesiace, gdy nie ma pieluchy idzie sama siada i sika, nie zmuszam jej na sile kiedy bedzie gotowa to sie nauczy, z kubka tez niechce pic tylko z butelki.Nie zmuszam jej jedynie pytam co 20-30 minut zeby tylko przypomniec jej , natomiast z drugim kupki nie ma problemu, chyba ze zostaje z moja corka wtedy zdaza sie jej ze narobi w pieluche.Ale rzadko.Nic na sile, bedzie gotowa to zacznie wolac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hexaa

Jak czytam niektore texty to czlowieka krew zalewa. Moja tez ma problemy z nocnikiem. Sadza lalki a sama nie chce ani na nocnik ani na toalete. Pare razy udalo jej sie i bylo fajnie a teraz stop i co na sile robic"bo hola co taki dzieciak ma do powiedzenia'' kazdy jest na innym etapie i kazdy musi sie sam przekonac tak jak w zyciu doroslych czasem potrzebujemy tez czasu zeby "dorosnac" do czegos. Zmuszajac bedzie jeszcze gorzej a ciotki niech gadaja co chca. Dzieci czasem mc pozniej  same chca sciagnac pieluche....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie zasłaniajcie się etapami dziecka ani jego indywidualnym rozwojem. Przegapilyscie etap kiedy należało się tym zająć albo wasze dzieci są uposledzone. 3 latka w pampersie? Wstyd. Czy wy pamiętacie żeby w waszym przedszkolu ktoś miał pampersa albo zaliczal wpadki? Wszyscy w majtkach i sami chodzili do toalety i się podcierali bo dla waszych rodziców było oczywiste i naturalne że trzeba to już umieć. A wy się cackacie z tymi dziećmi, bać się nocnika? Wy w to wierzycie? Szczoteczki też się boją? Talerzy? Zwykłych przedmiotów? Wygodnie lać w pampersa i tyle a wy się dajecie, żeby dziecko "traumy" nie miało. Zdajecie sobie sprawę, że trening czystości jest jednym z etapów seksualnego rozwoju dzieci i nie zaliczony w odpowiednim czasie decyduje o jego przyszlym zyciu i pewności siebie? Jasne, to może potrwać raz krócej raz dłużej ale nawet psychologowie sa zgodni, że do dwóch lat powinniscie miec to juz za sobą a jeśli nie macie to jest to problem i nie zaliczenie waznego etapu w rozwoju.

Przy każdym z trojki dzieci robilam to tak: nocnik obecny w domu od początku żeby dziecko obyło się z jego widokiem. Kiedy już zaczynało kumac zabawki bawilismy się sadzajac misia żeby "zrobił siusiu", dziecko musi wiedzieć do czego służy nocnik na długo przed pierwszymi sukcesami, w międzyczasie bajki o nocniku. Wysadzani od kiedy stabilnie siadali, dla zabawy, tłumaczyłam w trakcie, że to nocnik dużego chłopca, że kiedyś będzie tu robił siusiu i kupke. Jak udało się przypadkiem tym większą duma dziecka ale bez nacisku. WAŻNE, żeby nauka nocnika odbywala się w toalecie, musi być intymność, później przenoszenie nocnika z salonu do lazienki wywola niepotrzebne zamieszanie w głowie malca. I BEZ OWACJI NA STOJACO, to może tylko wystraszyc, pochwala i naklejka wystarcza. Wysadzac nie za często bo mu się znudzi. W momencie gdy dziecko wie, że ma mokro, zaczyna zaglądać do toalety albo daje jakiejkolwiek sygnaly, że wie że potrzeba się zbliża następuje pożegnanie z pielucha. Oficjalne. Tłumaczymy że jest już duży, niech wybierze sobie ładne majtki, pytamy czy chce, wysadzamy co pół godziny, szczególnie po drzemce albo 15 minut po piciu. Absolutnie nie zakładamy pieluchy, wpadki będą się zdarzać i to normalne a dyskomfort mokrej bielizny jest świetną motywacją, żeby następnym razem zdążyć. Spokój i cierpliwość, do pieluch już NIE WRACAMY bo tej niekonsekwencji dziecko też nie zrozumie. Wyjątek stanowi noc przez parę pierwszych dni bo to jednak dużo godzin (potem jednak lepiej zaopatrzyć się w niewchlaniajace prześcieradło) albo naprawdę długa podróż samochodem coby fotelika ciągle nie prać :D Nie bójmy się wpadek, z czasem dziecko samo zacznie wołać, za każdym razem trzeba mówić, że ma mokro, przypominać że nie ma już pieluchy i trzeba robić na nocniku, byle bez tekstów ze fuj, nieładnie, nie zawstydzamy dziecka. Jego wpadki traktujemy jak swoje, normalna rzecz, zdarza się ale następnym razem powiedz. Tym sposobem dwóch moich synów zalatwialo się gdzie trzeba już w 16 miesiącu, ostatni nieco oporniejszy w 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja 4 latka tez nie chce siadac ie bede jej zmuszac i tak prędzej czy pozniej wyrosnie z tych pieluch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość gość napisał:

Moja 4 latka tez nie chce siadac ie bede jej zmuszac i tak prędzej czy pozniej wyrosnie z tych pieluch

A jak nie, to najwyżej będzie klasowym obszczańcem 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabb

Jakie tu madrale siedzą niesamowite po prostu Synek na 2 lata wolał i tylko 2 razy w nocy zrobił siku na łóżko Córcia ma obecnie 2 latka i 7 miesięcy i co? Te same metody co z synem, i on tłumaczy siostrze i pokazuje i nic! Jestem sama przez 6 dni w tygodniu z 3 dzieci do lat pięciu Mała bez pampersa sikala i robiła kupy gdzie popadnie Mam zlane lozko, dywan I trwa to już kilka miesięcy z przerwami Nie naciskam już nie mam po prostu siły Daj złota radę Pani przemadrzala 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×