Wlosy mi wylatuja, czy to po tym? POMOCY!!!!!

Dziewczyny ratunku :( Jeszcze 3 lata temu mialam piekne, lsniace, geste wlosy, wrecz kruczoczarne. Zaczelam je degazowac,prostowac suszyc, bez farbowania zrobil mi sie jakis orzechowy kolor, zeby to koncowki ale cale, nie wiem jakim cudem.Potem zaczelam je farbowac- na szczescie tylko kilka razy. Sa juz tak rzadkie i zniszczone ze ich sie nawet ulozyc nie da. Jako ze mam wakacje postanowilam z nimi cos zrobic - nie susze,nie farbuje.Ostatnio robilam maske z jajka i rycyny i do tego dolałam troche cieplej wody.Juz trzymajac na glowie cos bylo nie tak,jak splukalam to jakies takie dziwne wrazenie jakby wlosy zaraz mi mialy wyleciec.Rycyna nie przeterminowana, wiec to chyba od wody bo ja zagotowalam i ona stała moze z 5 czy 10min. Do tej pory momentami mam takie glupie wrazenie jakby mialy wyleciec. Zrobilam kilka dni temu maske z mariona i wlosy sa fajne, takie odzywione, odstaja od glowy , widac w nich zycie choc koncowki nadal zniszczone.Tylko ta objetosc mnie przeraza.A jeszcze zaczelo mi ich wiecej wypadac,co sie kurwa dzieje?:(

po prostu brakuje ci witamin. Najlepszym sposobem na wypadające włosy jest rzadsze mycie, nie myj włosów codziennie, pozwól im odpocząc, nie ściskaj ich gumką, rób luźne koki, kucyki, najlepiej warkocze. A domowy sposób to: maseczka z drożdży (pół opakowania drożdży podgrzac z odrobiną mleka, gdy powstanie papka nałożyc na włosy i owinąc folią, zmyc po 15min)

tą maseczke rób 2 razy w tygodniu. I zacznij jeśc produkty bogate w żelazo, magnes, potas

jak ja nie myje włosów codziennie to mi wypadają jeszcze więcej

Dziekuje zarowno za przepis na maseczkę (napewno wyprobuje) jak i rade odnosnie pielegnacji. Siedze w domu wiec moge sobie pozwolic na mycie wlosow co 2-3 dni , ale niedlugo zacznie sie szkola i bede musiala. Wlosy raczej zawsze mam rozpuszczone,czasem robie właśnie warkocze. Z tymi witaminami chyba masz racje bo odzywiam sie kiepsko,kiedys raczej dieta byla bogata w wartosciowe rzeczy,do tego lykalam witaminy moze dlatego takie wlosy mialam.Teraz po degazowaniu nie mam juz takich gestych.Troche mnie uspokoilas,juz myslalam ze lysieje:(