Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna82

kiedys samotne mamy dzis szczesliwie zakochane?

Polecane posty

Gość samotna82
tak, maz placi alimenty.a dziecko wlasnie bylo planowane i chciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt takich nie chce
samotna82 gdzie on teraz jest? z młodszą i szczuplejszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna82
no wlasnie nie. jest ze starsza o 8 lat, szczuplejsza nie jest ale niska. pod pache mu wejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt takich nie chce
samotna82 to ile on ma wzrostu, ile ty masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha hah h ahahh
to musisz byc beznadziejna jak facet poszedł do starszej. widać nigy cie nie kochał a ślub i dziecko to sobie wychodziłaś 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna82
a co tu wzrost ma do rzeczy? niepotrzebnie o tym wspomnialam, taki szczegol. no moze dlatego, ze on lubi wysokie. mja jestem wysoka a ona niska. tyle. a slub to on wychodzil, nie ja. i tak nagle mu szajba odbila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdgfyh
taaaaaaaaaaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie tez zostawił po 12 latach
dla grubszej, brzydszej, głupszej, ale majętnej. Pewnie miał dość prozy życia ze mną i mieszkania w 1 pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxvxvxzzxvvxzzxv
przeczytałam początkowe wpisy, są okropne! nie ma jednego worka, mama-panna, jak i mama z narzeczeństwa czy męzatka a dzis bez narzeczonego czy rozwódka to równi ludzie. owszem, gdy mialam zalamanie zwiazku, a sąsiadka powiedziala: mojej krysi sie tez nie ulozylo, to sie oburzylam. moje dziecko bylo narzeczenskie, chciane, a nie z dyskotekowej nocy i 15 letniej gówniary. niewazne wszystkie dzieci są kochane, a ludziom roznie sie uklada, kazdy mądrzeje po czasie i zasluguje na milosc. czy znam? nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie tez zostawił po 12 latach
aha i tez nie znam szczęsliwej samotnej mamy dzis szczesliwie zakochanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxvxvxzzxvvxzzxv
kazdy chce poczuc sie lepiej od innej nieszczesliwej, wybielic swoje winy. kazda z was powinna czuc sie winna: dlaczego? bo pokochala kogos, kto tego nie byl wart, poleciala na kase, na niby i na niewiadomo co, ale nie oceniam, bo kazdy ma prawo do pomylki. od 15 latki upitej na dyskotece i w ciazy po 30stkę, ktora pokochala alkoholika i dziwi się ze ja bije, to samo laska ktora kocha don żuana i dziwi sie ze ją zdradza. a tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxvxvxzzxvvxzzxv
pewnie moje wpisy was oburzą bo nie dosc ze dostalyscie za partnera idiotę, to jeszcze jakas vxv was ocenia. to czlowiek sobie zycie uklada i jezeli mysli, ze jakos to bedzie, to sie myli. ja zaszlam w ciaze po 18 miesiecznej znajomosci, planowanej i cos sie zmienilo. on defensowal ja uciekalam, dziecko roslo, zaraz sie urodzi a my dopiero od tygodnia mieszkamy razem. ciaza-przezycie traumatyczne dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxvxvxzzxvvxzzxv
owszem powinno byc jakies rozgraniczenie: oto 15 latka z dyskoteki zachodzi w ciaze z kims przypadkowym, a obok niej 17letnia dziewczyna idzie do łózka pierwszy raz z wielka miloscia i zostaje porzucona. i jeszcze cos. mialam przypadkowe kontakty, mialam tzw partnerów i gdybym zaszla w ciaze, to wiem ze nie bylibysmy ze soba. i to bylaby moja wina kogo bralam do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@samontna Wiesz co ci powiem? Chyle kapulusza przed Toba. A wiesz czemu? Bo jestes samotna mama, wychowujaca dziecko a rola matki (z reszta jeszcze samotnej) jest jedna z najciezszych rol jakie pelni kobieta w zyciu. Dajesz sobie rade sama i za to Cie podziwiam:) I nie sluchaj tych wszystkich, ktorzy na ciebie najezdzaja. Jest to jedynie i wylacznie dowod na to, ze Polacy maja cholernie zakorzenione zasciankowe myslenie. Nie przejmuj sie i idz dalej przez zycie z wielkim usmiechem na twarzy. I mam ogromna nadzieje, ze jeszcze kiedys spotkasz tego jednego jedynego, ktory pokocha Twoje dziecko tak samo jak i ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćma ćme gonii
Samotna współczuje Ci nie dość że dostałaś po d.. od życia mając takiego dupka za męża to jeszcze do tego wszystkie wpisy obrażajace Cię nie tylko jako Kobietę ,ale jako Matke .. Trzymaj sie mocno :* i napewno ułożysz sobie życie -Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentalność ludzka6121
nie rozumiem tego dlaczego zawsze każdy jezdzi po kobiecie gdy wychowuje samotnie dziecko, to kobieta jest ta zła, to ona jest patologia, to jest coś złego niedobrego, nichcianego, nikt kogoś takiego nie chce.... chora mentalnośc wasza!! facet zwiał gówno go interesuje co sie dzieje z dzieckiem, gdzie jest, ma nową laske, bzyka na prawo i lewo, nic go nie intereuje, nie obchodzi, a kobieta musi dbac o dziecko, wychowywać, myślec by mu nic nie brakło, zabarbiać, byc przy dziecko 24 godziny na dobre, nie spać gdy jest chore, bawić sie, dbać, opiekować by mu niczego nie brakło, a ten skurwiel zwiał robi co chce i jemu wolno tak? a kobiete potraficie zlińczować za to że poświeciała swoje życie na wychowanie dziecka, bo taka kobieta nie ma swoje zycia, jej zycie to dziecko i jemu się bezgranicznie poświecia. weżcie sie jebnijcie w łeb co wy piszecie!! kobieta jest zła a facet dobry, już wam sie popierdoliło we łbach. Takiej kobiecie szcescie sie nalezy za to co robi dla dziecka i dla siebie.. brak słwo na to jaką macie mentalnośc i pogląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze jest szansa i nadzieja
Autorko mój przyjaciel kiedyś związał się z kobietą z 2 maleńkich dzieci, pokochał je i kochał ich matkę, robił dla nich wszystko, zarabiał, kochał, przebierał pampersy, nie spał po nocach, bo kolki, bo zabki...byli razem 8 lat, a potem mamusi się odwidziało i go zostawiła, bo poszła do bogatszego :-O samotne matki niestety mają w większości opinię materialistek i dlatego wielu mężczyzn nie decyduje się na związek z taką kobietą, a przecież każdy zasługuje na miłość. Życzę Ci takeigo mężczyznę jak mój przyjaciel, który pokocha Ciebie i Twojego synka i będzie Wam robił przetwory na zimę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna82
dziekuje za ostatnie, pozytywne wpisy. nie biore do siebie w ogole wpisow o patologii itp. nie pokochalam alkoholika, damskiego boksera, hazardzisty ani don huana, ktory latal za babami. moj maz byl normalnym facetem, kochajacym, troskliwym, opiekunczym. nie szlajal sie po barach z kolegami, wolny czas zawsze spedzalismy razem, wyjezdzalismy za miasto, chodzilismy do kina, na piwo itp. maz zawsze podkreslal, ze jego wartosciami w zyciu sa Bog i rodzina. i tak bylo przez 11 lat naszej znajomosci. az nagle wszystko sie rozwalilo i meza juz nie mam. podeptal swoje wartosci. olal Boga i swoja rodzine. nawet ze swoja matka juz nie rozmawia. ta kobieta odmienila go zupelnie. to inny czlowiek teraz. staram sie zyc normalnie. ale jest cholernie ciezko. ja nie mam swojego zycia. tylko praca i dziecko. zadnych przyjemnosci z zycia nie czerpie. z zazdroscia spogladam zza firanki, jak sasiadki z mezami/partnerami i dziecmi razem spaceruja lub gdzies wyjezdzaja. a ja mam lzy w oczach. jak zyc ze swiadomoscia, ze dla mnie zycie juz sie skonczylo. musze sie tylko zajac wychowaniem synka i praca, by na dziecko i splate kredytu zarobic. no wlasnie mieszkanie i kredyt na 25 lat tez mi maz zostawil. tylko sie pochlastac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna82 kredyt i tak
musicie razem spłacać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielki Elektronik
to musisz sobie kogoś poszukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczlala
Jest tu taka sucz "ŻurawiaMama". Jest szczęśliwie zakochana, ale sumienie ją gryzie po rozwaleniu cudzego szczęścia. Długo to już nie potrwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna82
no wlasnie on kredytu nie splaca. zrzekl sie mieszkania, wiec powiedzial ze kredytu nie bedzie splacal za mieszkanie, ktorego on n ie ma. tak wiec splacam sama, bo boje sie o mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna82 - moja starsza przyjaciółka ma 33 lata, dwójkę nieślubnych dzieci z różnymi mężczyznami, obaj panowie się nie poczuwali do płacenia alimentów. Dzieci są w wieku 12 i 10 lat, są kochane, świetnie wychowane, bardzo kulturalne - nie znam fajniejszych dzieci ( dzieli nas 10 lat, mam 21 i świetnie się z nimi dogaduję :) ) . A teraz do meritum - przyjaciółka jest od 6 lat w związku ze świetnym i opiekuńczym facetem do którego dzieci mówią "wujku" ale tak naprawdę to jest dla nich jak najlepszy ojciec a dla Beaty jak partner. Są szczęśliwie zakochani. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlam
Samotna82, pewnie popełniłaś ten błąd co wiele kobiet, po urodzeniu dziecka zapomniałaś o mężu i całą uwagę skupiłaś na synu. Mężczyźni to zazdrośnicy, nawet o własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macadamia_nuts
hej:) moze i mega Cie nie pociesze ale przyklad z blizszej rodziny moja ciocia lat 50, rozwodka, ciezko bylo wychowac jej jedno dziecko ale dala rade, pare etatow, ex w ogole nie pomagal w koncu w wieku 45 lat postanowila wyjechac za granice i tam poznala milosc swego zycia wyszla za maz za Szkota:) on tez po rozwodzie po 2 latach postanowili kupic wille w Hiszpanii i sie tam przeniesli, szczesliwi takze nawet na pozniejsze lata mozna odnalezc swojego towarzysza zycia ;) nie zalamuj sie, ile syn ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* chodziło mi o to, że z dziećmi dzieli nas blisko 10 lat a dogaduję się jak z rówieśnikami :) Współczuję Ci - myślisz, że znasz człowieka i miłość na całe życie a ktoś odchodzi... ale bądź silna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoky eyes
Znam taki przypadek - i to w rodzinie ;-) Dziewczyna zaliczyła wpadkę w klasie maturalnej. Było rozczarowanie, płacze itp. Urodziła, skonczyła szkołę, pracuje... Zaczęła spotykac się z kolegą swojego brata. Znali się kupę lat ale wcześniej nic ich nie łączyło. Zostali parą. Są ze sobą kilka ładnych lat, kupili mieszkanie, planują ślub. Jeśli chodzi o dziecko - mówi do niego tata :-) Prawdziwy ojciec się nie interesuje (widział syna raz w życiu). Ogólnie - każdy ma prawo do szczęścia. Irytuje mnie nagonka na samotne matki. Są wyzywane od najgorszych i piętnowane.A potem zdziwienie że wiele młodych dziewczyn w razie wpadki chce aborcji. Nie dziwię się.Najpierw są namawiane do tego by urodzic a potem są obrażane a dzieci określane mianem bachorów. Wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes sama niestety
Ja tez jestem mloda samotna mama, moj ex odszedl od nas praca, szkola, dziecko.. troche ciezko momentami, szczegolnie gdy widzi sie szczesliwe rodzinki na spacerach ale ja wiem,ze ktos czeka na nas i na pewno bedziemy szczesliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie ! ja też nie rozumiem dlaczego istnieje nagonka na samotne matki. kobita ponosi trudy wychowywania dziecka często bez pomocy ojca i jest traktowana gorzej niż kobieta z brodą. a samotny ojciec? wielki heros i bohater bo radzi sobie bez kobiety. samotnym matkom tak jak i samotnym ojcom należą się oklaski, że sobie radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna82
synek skonczyl 2 lataka. co do kobiet, ktore po urodzeniu dziecka zapominaja o mezach. to nie tak, ze zapominaja i mysla tylko o dziecku. gdyby moj maz okazywal wieksze zainteresowanie dzieckiem, gdyby mi pomagal w opiece nad nim szczegolnie wtedy, gdy musialam wrocic do pracy, to mialabym czas i dla niego. ale nie! on wracal z pracy, jadl obiad, ktory ja ugotowalam z dzieckiem na rekach lub przy nodze i szedl na drzemke, bo przeciez byl zmeczony. a ja cale popoludnia z dzieckiem, wieczorem kolacja, usypianie malego. i jeszcze mialabym sie o meza troszczyc tak jak przed urodzeniem dziecka? ludzie! kobieta to normalny czlowiek, nie robot! wiec moj maz znalazl sobie kobiete, ktora nie ma malego dziecka i ma teraz swiety spokoj. przestraszyl sie roli ojca, dziecku poswiecal minimum czasu. gdy maly sie urodzil to moj maz strzelal focha, ze po pracy musial po zakupy pojechac. byl przyzwyczajony, ze to ja robie te zakupy, a po cesarce z noworodkiem nie bardzo moglam na poczatku. cala rodzina stwierdzila, ze on za dobrze mial ze mna. inaczej to wszystko mialo wygladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×