To juz 12 lat !!

To juz 12 lat jak mamy XXI wiek... a ja pamietam jeszcze jak wczoraj XX. Pamietam sylwestra 1999/2000 jak witalismy nowe milenium... A to juz 2 dekada leci.

No właśnie właśnie.Też to pamiętam.Heh

W latach 90' to się człowiekowi wydawało że data z dwójką na początku stanowi jakaś mglistą perspektywę.Jakaś otchłań czasu. Człowiek sobie czasem wyobrażał niewiadomo co. Scenariusze niektórych filmów science fiction jeszcze z końca lat 80' czy początku lat 90' dyktowały wobec obecnego czasu jakieś bajkowe wręcz wizje. Pojazdy do przemieszczania się w powietrzu dla każdego na codzien niczym samochód. Supernowoczesne budowle. System komunikacji zintegrowany totalnie bez jakichkolwiek usterek,zawieszania,podróże w przestrzeni kosmicznej.Wybujała elektronika do dyspozycji każdego. Owszem.Świat od tamtych lat poszedł do przodu ogromnie choć większość tych fizji to bardziej science niż fiction. I nadal nic się nie zmieniło.Są wojny.Syf.Głód i praktycznie za wszystko płaci się dużą cenę.

Błąd kardynalny. Te wizje z perspektywy naszych czasów to bardziej fiction niż science.:D Ot co. :D Mam wrażenie że żyjemy w czasach pewnych sprzeczności. Prawa rynku z jednej strony stanowią podstawę postępu a z drugiej go tak naprawdę hamują.

a ja pamietam, ze jako dziecko wyobrazalm sobie, ze w 2000 roku bede miala 16 lat i wydawalo mi sie ze bede mega dorosla i bede chodzic w szpilkach:) teraz smiac mi sie z tego chce :P a pamietacie jeszcze domnienmanego wirusa milenijnego i jak komputery mialy stanac? :)

Wielu moich znajomych którzy są gdzies mniej więcej w przedziale wiekowym 25-35lat pamięta czasy gdy w pierwszych latach podstawówki rysowało lub malowało pracę zawierające własne wizje przyszłości. Np wizje szkoły. Dominował w nich niezmiennie jeden charakterystyczny element. Uczniowe do szkolnego gmachu latali dzięki specjalnym urządzeniom wielkość plecaka ze śmigłem. Nadal zapieprzają na piechotę lub autobusem. To jest ten postęp w "realu".

"a pamietacie jeszcze domnienmanego wirusa milenijnego i jak mialy stanac?" To się określało jako tzw efekt milienium. Miało to dotyczyć komputerów i roznych urządzeń elektroniki użytkowej. Nie wiem ile w tym prawdy ale pamiętam ze niektóre lepsze magnetowidy produkowane w latach 90' miały przykładowo zegar ustawień do 2032 roku więc chyba więcej było w tym paniki niż realizmu. Pamiętam też relację na żywo bezpośrednio po przyjściu na świat pierwszego milenijnego obywatela Francji-choć to było bodaj w sylwestra 2000/2001 bo to 2001 rok był pierwszym rokiem XXI wieku i formalnie trzeciego tysiąclecia. Jakby na to nie patrzeć przeżyliśmy jednak szczególnego numerologicznie sylwestra.Z drugiej strony to tylko daty. Jak sobie jednak pomyśle ze od tego czasu minęło już 11 lat to troszkę mnie ten upływ czasu przeraża.

"a ja pamietam, ze jako dziecko wyobrazalm sobie, ze w 2000 roku bede miala 16 lat i wydawalo mi sie ze bede mega dorosla i bede chodzic w szpilkach":):) To się wbrew pozorom zdarza często. Będąc dziećmi lub takimi nastolatkami często i chłopcy i dziewczyny wyobrażają sobie siebie w wieku 20 lat jako ludzi już z bagażem doświadczeń. Z wypracowanym stylem. Niektórzy wiedzac nawet ze po maturze idzie się na studia już wyobraża sobie pracę,eleganckie ciuchy,samochód i inne "atrybuty dorosłości".Czasem takie wizje ubierają nas w mundur jakichś służb albo pchają nas do filmu,do mediów czy na scenę.To nic złego.Czasem to bardzo budujące choć życie i prawdziwa dojrzałość to z reguły weryfikują. Mnie bardziej zawsze śmieszył niesamowity entuzjazm z jakim wiele lat temu prezenterzy w programach popularnonaukowych opowiadali o tym jakie to niedługo niesamowite technologie będąc na usługach ludzkości.Powszechne i dostępne i ułatwiać jej będą życie. Marzenia każdego indywidualnego człowieka to zupełnie normalna rzecz. Czym innym jednak było,jest i będzie szerzenie lipy i propagandy superprzyszłości w zasięgu ręki

17 minut temu, Vkupaaaa napisał:

l

i juz 20 lat mineo brachu niedlugo bedziemy starymy dziadami