Czy ludzie z dużych miast uważają sie za lepszych ???

Zasadniczo moje pytanie kieruje właśnie do tych ludzi. Czu czujecie sie lepsi od ludzi z małych miasteczek czy wsi ? Proszę o szczerość. Przecież i tak jesteście tu anonimowi. Moje pytanie sie z byle niczego nie wzięło. Studiuję zaocznie w dużym mieście ale na codzień jestem z małego miasteczka (11 tysięcy) i czasami słyszę żarty o "wiejskich zwyczajach" a ostatnio nawet niedawno poznany chłopak o wieści o tym ,że nie jestem z tego miasta a dojeżdżam tylko na weekendy zapytał się mnie "To , z której prowincji laska jesteś ?" Przyznam ,że było to trochę...nieuprzejme ? I to w sumie nie jeden taki przypadek... Może faktycznie ludzie z dużych miast są bliżej kultury i "wielkiego świata" (kina,emipki, wielkie galerie) ale to chyba nie czyni ich lepszymi. Ale na serio powiedzcie czy uważacie nas za bardziej zacofanych od siebie :) ? Naprawdę chciałabym wiedzieć.

tak :)

a z której prowincji jesteś?

wiocha to nie miejsce, ale stan umyslu...

Ja jestem z małego miasta (10 tys mieszkańców) i czuję się z tym dobrze. Wszędzie mam blisko. Nie musze nigdzie dojeżdżać a jak chcę pojechać do galerii to wsiadam w samochód i po prostu jadę;-)

168-48 Dzięki za szczerość :P

165-48 a mogłabyś uzasadnić ? nie będę Cie krytykować :) chciałabym wiedzieć co sądzisz o ludziach z małych miasteczek.

Ludzie urodzeni w dużych miastach nie czują się lepsi od innych. Ludzie, którzy przeprowadzili się do nich, z mniejszych miejscowości - owszem.

Autorko nie ma za co :)

heh nie chce mi się rozpisywać ale ogólnie dlatego, że uważam, że życie w mieście pozwala na przyswojenie większej ilości informacji, więcej się wie, widzi, lepsze szkoły, lepsza praca itp, no i człowiek się nie musi ukrywać jak na wsi przed sąsiadami, co z okien wypatrują, większa swoboda, w mieście żadna pani Zosia cie nie kojarzy,

165 -48 ok ok ale uzasadnij czemu czujesz sie lepsza? Nie bede Cie krytykować, to ciekawość :)

Więc przeprowadziłem się z dużego miasta do mniejszego okolo 70-80 tys. Coz moge powiedziec straszna wiocha a ludzia sa beznadziejni :|

Rozumiem , dzięki :)

Nie,a nawet wręcz przeciwnie. Podziwiam ludzi którzy całe życie spędzili na wsi a wyjeżdżają na studia do dużego miasta..podziwiam ich odwagę,zostawiają rodzinę,wyjeżdżają w nieznane..ja to co tam,jestem nadal u rodziców bo na studia dojade sobie tramwajem.. Wiadomo że skoro dostają się na studia oznacza to że są dobrze wykształceni,a podziwiam także to że umieją często pogodzić pracę na polu z innymi obowiązkami,w ogóle to że potrafią robić różne rzeczy których ja np. nie potrafię bo nie mam z tym żadnej styczności.. właściwie jedynym zastrzeżeniem jakie moge mieć do ludzi na wsi - ale wiadomo że to nie do wszystkich - jest trzymanie psów na łańcuchach.

uważam także,że ci,którzy mają się za lepszych z tego tylko względu że oni są z miasta,mają kompleksy,a ta poza którą przybierają,że oni to są taaacy wielcy miastowi ma je zatuszować

165-48 hehehe dziewczyno a czego w dobie internetu i ogólno- dostępnych mediów człowiek z małego miasteczka ma nie wiedzieć co wiedziałbym człowiek z dużego miasta ? A to ,ze Pani Zosia Cie obserwuje to równie może tak być w dużym mieście gdzie w konkrentej dzielnicy gdzie najblizsi sąsiedzi wiedzą o Tobie tyle samo co Ci w malym miasteczku

puste łby z wioski i tyle

wioskaaa - ale ja nie piszę tylko o wiosce ale też o małych miasteczkach.

to że na wsi każdy zna każdego i plotki szybko sie rozchodzą może sprawiać że trudniej mają osoby które chcą być inne,nie chcą np. wyznawać wiary katolickiej i przez to są oczerniane na swojej wsi,w tym przypadku osoba taka ma trudniej niż ja,skoro zrezygnowałam z katolicyzmu nikt sie tak do mnie nie przyczepi,nie zwróci uwagi ze mnie nie ma w kościele,mam łatwiej niż gdybym mieszkała na wsi i znowuż podziwiam te osoby które sie na wsi wyłamują i wyróżniają chociaż przez to są tam spaleni. Ja mam większy wybór co do ludzi i większą anonimowość

z małych miasteczek od 5- 30 tysięcy też puste łby ? Zasadniczo , w którym momencie miasteczko staje sie miastem ? Jest jakaś konkretna liczba mieszkańców ?

do 70 tys wiocha

no i kolejna sprawa to te galerie i kina które ktoś tu wymienił - osoby na wsi na pewno muszą sobie lepiej radzić z organizowaniem czasu wolnego,bo mają mniejszy wybór a na pewno nie chcą się nudzić. W mieście to można pójść to tu to tam,kino,teatr,basen,muzeum,mecz nie wiem,być możę się mylę,ale właśnie takie odnoszę wrażenie,że my w mieście mamy wygodniej,może nawet prędzej zginęlibyśmy na wsi niż człowiek ze wsi w mieście.

myszka czarodziejka tu masz racje , ja co prawda nie jestem ze wsi ale z miasteczka i tu jak ktoś sie różni choćby kolorem bluzki to juz jest pośmiewskiem i wrogiem publicznym.

bo ten drugi sobie lepiej poradzi i sie dostosuje - zwłaszcza w obecnych czasach takie jest moje zdanie,że ze względu na mniejszą wygodę życia ludzie na wsi muszą być bardziej zaradni a informacji wcale nie mają mniej,może tam nie brakuje wśród starszego pokolenia zabobonnych katolików wrogo nastawionych do innych ale w mieście też nie brakuje,tam po prostu ci ludzie są bardziej widoczni bo ogólnie jest mniej ludzi

MORDA MIESZCZUCHY BO GDYBY NIE WIEŚ TO NIE MIELBYŚCIE ANI MLEKA A NI CHLEBA !! A JESLI UWAZACIE SIE LEPSI TO TYLKO SWIADCZY O TYM ZE MACIE JAKIES KOMPLEKSY...

myszka czarodziejka fajnie ,że Ty przynajmniej doceniasz takich ludzi jak ja :) Myślę ,że takich mądrych miastowych jak Ty jest więcej i mam taką nadzieję. I cieszę się ,że widzisz różnicę pomiędzy rozróżnianiem mentalność ludzi z tych dwóch miejsc i samą ich specyfiką a dzielenim ludzi na gorszych czy lepszych z tego powodu bo to jest straszne :/

ja mam np. taki kompleks że nie potrafie wydoić krowy :D jak ktoś uważa że na wsi ludzie są bardziej ograniczeni,to niech popatrzy na naszych miejskich dresiarzy osiedlowych co plują na chodnik i tylko kurwować potrafią ;)

Moim zdaniem nie powinno sie dzielić w ten sposób kto jest lepszy a kto gorze ze względu na miejsce zamieszkania. Może być glupi miastowy i mądry człowiek z małego miasteczka , bądź mądry miastowy i głupi wieśniak. Jednak uważam ,że ludzie ze wsi , którzy idą na studia do dużego miasta są bardziej wartościowi od tych co mają to podane na tacy. Muszą włożyć wysiłek w znalezienie miejsca zamieszkania , nieraz pracy , idą w nieznane no i jak ktoś tu napisał wcześniej częściej muszą wymyślać sobie kreatywny i oryginalny sposob spędzania czasu bo nie mają kin, basenow itp

jest więcej bo wiadomo,tutaj jest tyle ludzi że każdy może być zupełnie inny...a większości i tak sie nie zna,każdy ma swój kawałek świata

czarodziejski podmuch wiatru -zgadzam sie całkowicie jestem mniej wartościowa bo mam podane na tacy...