Jeszcze raz odnosnie ubierania dzieci

Zauwazylam, ze w Pl najtansze i najbardziej na polska kieszen sa ubrania tandetne (juz nie mowie tu o jakosci tylko o wygladzie). Dla dziewczynek wszedzie tylko oczojebny roz i fiolet, cekiny, hana montana i helo kitty. Dla chlopcow ohydne dresy i koszulki, obowiazkowo z autami. Mam 3 dzieci i wlasnie przegladam buty na allegro - znow kurde wydam majatek, bo zwykle, stonowane ubrania sa drogie. Wniosek z tego taki, ze ten kto ma przecietne dochody (nie wspomne o tych, co maja niskie) ma ubierac dzieci w badziewie :O

Też zauważam taki trend.. chociaż czasem można dostać coś ładnego ale to trzeba dobrze trafić ;] najlepiej mają osoby z dojściem do kogoś z zagranicy... fajne ciuchy są ze stanów ale te z Anglii też niczego sobie... generalnie to czasem warto wpaść na świeży towar do lumpeksu ale to nie każdy popiera ;] odnośnie butów, szczególnie dla tych mniejszych dzieci to wybór jest hmmm dość średni... kupienie dobrych butów dla roczniaka to cud... chociaż Bartek ma dość duży wybór... ostatecznie omijałam tzw markowe sklepy z butami ze względu na ceny ale przyszedł taki czas, że trzeba było się przeżucić...

chociaz w him i c ia mozan trafic na ladne, klasyczne ubranka w rozsadnej cenie. lumpeksy to tez jakeis rozwiazanie

zadbaj lepiej zeby twoje dzieci mialy wszystko w glowie poukladane,i w przyszlosci nie zakladaly nauczycielom koszy na glowe...., a nie przejmujesz sie w co ubrac dzieciaki.... Nie szata zdobi czlowieka... jakie te matki dzis puste....,masakra.

kiedys nie bylo ciuszkow....matki ubieraly w to co bylo,-teraz jest ciuchow co niemiara,a Te jeszcze marudza....szok:O

no mi tez sie niedobrze robi jak dziecko widze cale od stop do glow w razącym rozowym buty rozowe bluzka rozoa i spodnie rozowe i na to rozowa kurtka i roz czapka;) masakra

Masz dużo racji, niestety. Warto zaglądać do sh, bo można kupić ładne, stonowane, jak nowe ubranka za grosze, jest tylko jeden warunek - musisz mieć czas na szukanie. matttka chrzestna - to że autorka chce ubrać dzieci wg swojego gustu nie znaczy, że nie dba o ich rozwój duchowy, emocjonalny i intelektualny. Kiedyś nie było też internetu, ba, nawet elektryczności nie było, czy oznacza to że mamy siedzieć przy świeczkach i nie marudzić?

tak,mamy doceniac to co mamy a nie stekac ze tego nie ma czy tamtego nie ma....Czlowiekowi do zycia,-ba! -szczescia!- duzo nie potrzeba,a co niektorym sie chyba w dupach juz poprzewracalo od tego przepychu,,,:O

Ja również mam 3 dzieci, mieszkam w Warszawie, kupuję ubrania zarówno w sieciówkach - h&m, reserved, kappahl, c&a, 5-10-15, jak i na allegro - tam poluje na next jedynie. Buty w Bartku - zimowe, i elefanteny na pozostale pory roku. Ostatnio kupilam starszemu primigi. U mnie obuwie musi byc z naturalnej skory, wygodne i miekkie i za takie jestem w stanie zaplacic kazde pieniadze. Mam 2 synow i corke, mała absolutnie nie chodzi w różach, czasami przewinie sie cos fioletowego...

Mieszkam w niemczech i mozna tu znalezc ubrania w roznych kategoriach cenowych. najtanszy jest kik i czasem sie zastanawiam,czy tam sie jakiemus designerowi placi za to,zeby wzial ubrania,ktore sa ok,zwyczajne,i spaskudzil je jakimis naszywkami,cekinami,zawijaskami z jakiejs masy itp. czlowiek by to nawet kupil bez tych dekoracji,a tak to az strach na to patrzyc

Ja mieszkam w Austrii a ta z kolei ma to co mają Niemcy bo wszystko z tamtąd ściąga więc mamy też kik jako najtańszą alternatywę dla matek mających chudy portwel. U nas kik ma dość fajne te ubranka z tym że reklamuje się super jakością za niewielką cenę a w rzeczywistości bawełna kiepska i tylko wygląd i fason jakoś ratuje sytuację. Ubranka niemowlęce (bo takich tu najwięcej ) są ok ale dla starszych dzieci , szok , róż, prasowanki i to wszystko co się teraz albo kocha albo nienawidzi . H&M ....cóż, widziałam najnowszą kolekcję więc nie wejdę już do tego sklepu dopóki nie wejdzie zimowa lub ponownie wiosenna :D. C&A, ma kiepskiej jakości , drogie rzeczy bo droższe niż w H&M który stoi o dwie półki wyżej. Popatrzę jeszcze w innych sieciówkach ale z tego co widzę co zwyczajnie jesienna kolekcja bazuje na dużych motywach , prasowankach typu wielka lalka Barbie a chłopięce rzeczy ( o niebo lepsze) czasem tylko mają nadruki cars a tak to jest ok.

ja pamiętam jak byłam dzieckiem, dlatego jak mojemu dziecku najbardziej na świecie podoba się bluzka z hello kitty to jej ja kupię. Nie będę ubierała córki w stonowane bluzeczki , bo mnie się podobają. A ona będzie bez sensu zazdroościła koleżanką. Ja mam zasadę, że córka ma być uprana stosownie, jeśli chodzi o pogodę i wiek, ale co jest na bluzce to jej sprawa. Sa uroczystości jak np pogrzeby czy śluby, gdzie narzucam jej trochę strój, bo uważam że trzeba być wtedy odpowiednio ubranym. Ale na codzień nie ważne czy hello kitty czy bakugany czy inne.

szczęśliwie z chłopcem nie ma aż takiego problemu, jak z dziewczynkami - dla nich faktycznie wszystko robią różowe. ale jak szukałam dla niego zwykłych, gładkich rajstop, to okazało się, że bez wzorków w auta, pieski, misie i inne gówienka nie damy rady. w końcu zamówiłam na allegro - firma early days. potem jeszcze trafiłam spodnie i bluzę tej firmy. matttka chrzestna >> widać takie mamy zajebiste życia, że naszym głównym problemem jest w co ubrać dzieci! nasze prawo :D

Już pomijam wszechobecny róż,bo mam syna i on w różu nie chodzi ;) i w sumie omijam dziewczęce ciuchy. Ale ja mam problem z ubraniem mojego w coś co na niego będzie pasowało. Jest wysoki i szczupły,a większość spodenek niestety robią na pulpeciki. Świetnym rozwiązaniem na lato są za małe spodnie-długie spodnie na h&m 74 służą mu za spodenki do kolan-a on nosi już 92. Bardzo dużo spodni jest zbyt szerokich w pasie... Nawet przy założeniu szelek nie wygląda to ładnie. Więc o ile jestem w stanie ładnie go ubrać,to ciężko jest z doborem spodni. Bluzy też w sumie są krótkie a szerokie,ale to już mniejszy problem niż te nieszczęsne spodnie. Obecnie kupuję mu większość rzeczy w ciucholandzie Texland lub Szóstka-to sieciowe ciucholandy-polecam. Tam wszystko ładnie wisi na wieszakach,ma ceny-np za spodnie płacę ok 12-20zł. A są najczęściej dobre i znane marki-tyle,że ja patrzę na krój,żeby były szczupłe w pasie. Są też kosze gdzie są rzeczy od 1zł,ale jestem za leniwa,żeby w nich szukać :p

wiec ciuchy są jak na bazarze, czego innego się spodziewałaś? rusz dupę do Faktorów, TK maxxa, przeleć po galeriach w sezonie wyprzedaży... w kwotach 9 - 39 zł-kupisz ekstra szmaty i dla siebie i dla dzieci, tanio i nie ma nic wspólnego z bazarową tandetą.... od lat tak robię.