Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zocha33

maj 2013??

Polecane posty

Witajcie dziewczyny;-) Przygarniecie mnie do swojego grona? Ostatnia@ mialam 25sierpnia wiec porod na przelomie maja i czerwca wiec dokonca nie wiem na jaki watek sie przykleic wiec wybiore dwa;-) Mieszkam w Uk, to moja druga ciaza tutaj, pierwsza bezproblemowa iec i zadowolona bylam i daj Boze zeby tym razem tak bylo... Do przychodni zadzwonie w przyszlym tygodniu i coz pozostaje czekanie do 12tego tyg na scan... Zdrowka wam zycze i czasem sie odeze jak pozwolicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jak sobie radzicie z mdłościami? Jest na to jakiś sposób? Generalnie jak mnie dopadnie to trzyma cały dzień. Do tego senność taka łapie a pracuję w domu więc tym bardziej jest mi tak ciężko się zmusić do czegoś :D Masakra.. Kolejne USG 23.10, niedawno miałam pierwsze i serduszko bije, wszystko wygląda na to że póki co jest ok. Moja ginka nie przepisała mi żadnych tabletek oprócz kwasu foliowego. Kazała jeść dużo warzyw i owoców. Chciałam też Was podpytać czy któraś ma może kota? Przed tym jak dowiedziałam się o ciąży przygarnęliśmy 3 miesięczną kotkę. Kilka razy mnie drapnęła ale z badań wyszło że nie mam toksoplazmozy, nie mam też przeciwciał. Wiem że nie powinnam kuwety sprzątać i uważać żeby mnie nie drapnęła. Mimo to troszkę się obawiam i nie wiem czy potrzebnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede mama
czesc zafasolkowana Na kotka uwazja ale jak robilas badania i jest wszystko ok toi bedzie wszystko ok:) ja z mdlosciami sobie nie radze, wczoraj bylo super ale zato dzisiaj nie idzie... strasznie sie mecze i mam nadzieje ze w 12 tyg. wszystko ustapi. Ja narazie to pastykki mietowe troche pomagaja. Do obiadu bede musiala sie zmusic, zero apetytu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatsa84
Witamy kolejne majowe mamy. Na zapalenie pecherza z domowych sposobow lekarze polecaja picie duzej ilosci plynow aby wyplukac bakterie, herbata z pokrzywy, wit C (chociaz uwaga z przedawkowaniem w ciazy). Na szczescie wymioty i mdlosci narazie mnie omijaja :) Chociaz czasami mi jest niedobrze kiedy poczuje ostre zapachy takie jak dym papierosowy, smazone jajka. Wystarczy ze popije woda i wszystko przechodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatsa84
Dziewczyny a probowalyscie jakis ziolek na mdlosci? mieta albo melisa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna89
Mi osobiscie imbir nie pomogl,wiec pije duzo wody i a jak mnie mdli to suchary wcinam i mi pomagaja;)mam tylko nadzieje ze wszystko bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mi na mdlosci pomagala woda teraz mi juz one minely a piersi jednak bola najbardziej wieczorami:) a powiedzcie was tez tak susxy ciagle? Ja bym pila i pila i jem za stu a jak narazie przytylam tylko kg. A co do mdlosci jeszcze slyszalam ze przed wstaniem z lozka napic sie troszke wody ale czy pomaga to nie wiem nie probowalam bo mnie zazwyczaj lapalo pod wieczor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatsa84
Ja na piersi najbardziej narzekam rano do momentu kiedy sie rozruszam troszke. Tez mnie suszylo na poczatku teraz juz troszke mniej, ale nieraz mam takie zachcianki na wode gazowana z cytryna ze nie ma mocnych aby mnie powstrzymac, no a pozniej wzdecia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie mdłości już się prawie nie pojawiają, miałam parę razy z rana przez 2 ostatnie tygodnie. Dziś chwilę mnie mdliło przy robieniu obiadu, Ale, żeby zwymiotować to nie -na szczęście;) Zachcianek póki co u siebie nie zauważyłam.Piersi bolą cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niespodzianka28
Cześć dziewczynki :)) Juwka ja tez mam problemy z pecherzem i to niewiadomego pochodzenia :( ponieważ bakteri nie mam i tez nie dostałam żadnych leków , w aptece kupiłam ziolowa herbatę na pecherz i bardzo mi pomogła , lekarz zabronił nawet urosept:( Myśle ze możesz zrobić powiew i już za trzy dni będziesz wiedziała czy są bakterie , dla własnego spokoju :) Fajna mama witamy i gratulacje :) Zafasolkowana mi tez na mdlosci nic nie pomogło , przez dwa tygodnie przeżyłam koszmar .. nic nie mogłam jeść dwa kilo schudlam , ale teraz same troszkę odpuscily .. Czuje się dużo lepiej od czasu do czasu sobie zwymiotuje i mam spokój :) mam nadzieje ze i wy lepiej się poczujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niespodzianka ja też mam częste problemy z pęcherzem a teraz będąc w ciąży nie wiem jak sobie z tym radzić bo żadnych tabletek nie można brać. A co to za herbatka ?jak się nazywa ? Ja jutro jadę zrobić badanie moczu jak wyjdą bakterie to zrobię posiew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niespodzianka28
Juwelka ta herbata to jest jakaś mieszanka ziolowa , kupiłam ja w aptece bez recepty ale można ja pić w ciazy , nazwa raczej ci nie pomoże bo ja mieszkam w Niemczech , ale myśle ze jak zapytasz w aptece o ziolka na pecherz to napewno coś ci doradza :) a dlaczego nie zrobisz odrazu posiewu ? W zwykłym badaniu może nic nie wyjść ? No i bardzo się pilnuj : zawsze ciepłe stopki , podkoszulek i dużo pij ... Hi hi ale rady jak od babci :) ale działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niespodzianka ja od kilku lat mam problemy z pecherzem takze stosuje sie do tych wszyskich rad heh ale dzieki ;) jutro zrobie przy okazji ten posiew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niespodzianka28
Juwelka ja tez mam bardzo długo problemy :( posiew nic , usg nerek pecherza tez nic ... Badania ginekologiczne tez wszystko ok , także muszę z tym żyć i na siebie uważać zwłaszcza teraz :) nawet mój m był przebadany czy nie aplikuje mi jakichś bakteri i tez wszystko ok ... No to sobie odpuscilam bo już nic wiecej nie mogę zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niespodzianka ja też miałam to wszystko co napisałas nawet badanie urodynamiczne miałam czy nie ma zastojow moczu itp. Ale nic nie wykazało, miałam już dosyć chodzenie po lekarzach i dałam sobie z tym spokój ale często mnie to dopada i wtedy tylko antybiotyk pomagał a teraz nie mogę nic wziąć mam nadzieję że nie rozwinie się to bardziej i nie zagraża maluszkowi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaa
agrataka napisze ;) dziekuje ci za to ze mnie tak wspierasz; ) ja z nim nie urodze.. gdyby ktos zobaczyl jakie on robil cyrki w przychodni zeby oznaczyc jego grupe krwi.. nigdy w zyciu chyba sie nie najad;lam tak wstydu ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Dziewczyny:) Znów się rozpisałyście i znów Nas przybyło. Witam Nowe Majówki i gratuluję! Nie kupuję niczego i nawet jeszcze o tym nie myślę. Imię na pewno będzie zwykłe, polskie, jak np. Krzysztof, Szymon, Adam etc. Oboje mamy alergię na Andżeliki i Brajanów. I oboje nie mamy pomysłu na imię żeńskie. Z mdłościami sobie nie radzę, wymiotuję rano wieczorem, cały dzień mnie mdli i zdycham. Jestem na zwolnieniu. Ostatnio toleruję tylko gruszki. Od jakiegoś tygodnia nie przyswajam w ogóle mięsa :/Imbir mi nie pomaga, chyba wręcz przeciwnie, suchary też. A jak byłam ostatnio u lekarza, dziwiła się moim wymiotnym reakcjom. Podobno mdłości już teraz zdarzają się rzadko ze względu na wyższy poziom życia etc. I na 4 dziewczyny, które pielęgniarka ważyła etc. tylko ja miałam mdłości. I mam najmłodszą ciąże. Pozostałe już kończą trymestr. Nad majowym porodem nie myślałam. Co do zasady zawsze byłam za porodem sn, bez asysty faceta, ale ostatnio coraz bardziej podobają mi się porody z mężem. Tylko muszę to jeszcze przemyśleć, bo mój mąż jest bardziej empatyczny i uczuciowy ode mnie. Moi szwagrowie znieśli porody dzielnie, ale to zupełnie inne typy facetów: kobieta rodzi, gotuje, zajmuje się domem i tak ma być, bo to naturalny porządek rzeczy. A mój małżonek przeżywa moje mdłości, sam się zajmuje kuchnią (ja nie otwieram lodówki, nie wiem nawet, co w niej jest), ma manię sprawdzania czy odpoczywam, pędzi nocą do apteki, jak usłyszy, że kaszlę, jest zły, gdy sprzątam itd. Przeżywał moje zeszłoroczne poronienie, był w szpitalu od świtu do nocy, wyskakiwał do sklepu po podpaski nie tylko dla mnie, ale dla dziewczyn z sali też. Chyba jak już nadejdzie ten czas wiosenny, będę musiała zdiagnozować jego stan i dopiero podjąć decyzję. Tym bardziej,że nie przeszkadzałoby mi, gdyby po prostu czekał na korytarzu z kwiatami. Pozdrawiam i życzę miłego spokojnego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allii
Juwelka Ja również niedawno miałam bakterie w moczu. Jak dowiedziałam się o ciąży, szybko zrobiłam posiew moczu. Okazało się, że bakteria znowu się pojawiła ( mimo tego, że nie miałam żadnych objawów np. pieczenia itd). Zalecenia mojej gin były takie abym na stałe włączyła żurawinę ( łykam Uromaxin- bezpieczny dla kobiet w ciąży, piję herbatę z żurawiny i dużo wody). Przez dwa dni łykałam Urosept. Powtórzyłam posiew i wyszło ok. Gdyby bakteria nie znikła dostałabym antybiotyk, czego bardzo nie chciałam. Na szczęście obeszło się bez:) Ja czekam na USG, które mam w środę i już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę moje bliżniaki :) Dzisiaj odebrałam wyniki i wszystko wyszło ok Robiłam morfologie, ogólne moczu, FSH, FT4, CMV, Toksoplazmoza, glukoza. Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Jak mija Wam dzień? Ja od rana zdążyłam porobić pranie, posprzątałam.. energia mnie rozpiera :D Chyba przez to słoneczko które jest za oknem :) Teraz zasiadam do pracy bo pracuję w domku. Dzisiaj z mdłościami troszkę lepiej, nie czuję ich hehe Juwelka też zastanawiam się nad moim pęcherzem, po ostatniej wizycie czułam pieczenie ale nie wiem czy to nie od tego że robiła mi cytologię. W badaniu też wyszło coś nie tak, ale mam powtórzyć. 23.10 kolejne USG i nie mogę się doczekać. Ostatnie jakie miałam nawet zdjęć nie dostałam bo zacięła się drukarka :( Zastanawiam się nad imieniem, jak będzie chłopczyk to będzie Filip. Jeśli dziewczynka to chciałam dać imię Lena, tylko że moja mama uważa że powinnam wybrać inne ze względu na to że to imię źle jej się kojarzy. Jej przyjaciółka miała na imię Lena i zmarła na białaczkę będąc na studiach, druga Lena jaką znałyśmy to moja przyjaciółka z dzieciństwa która została zamordowana. Uwielbiam to imię, ale zaczęłam się zastanawiać czy nie wybrać innego. A Wy co o tym myślicie? Wierzyć w takie przesądy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monitka1985
Hej dziewczynki! :) Dawno mnie tu nie było, nie pisałam bo u mnie wszystko po staremu:) Z tym że mam dzisiaj mdłości takie jakich wcześniej chyba nie miałam, tzn miałam ale takie lekkie a dziś... mam nadzieje ze nie będe wymiotować bo nie nawidze tego :( z jedzeniem też cieżko, nie mam na nic smaku. Piersi nadal bolą, raz bardziej raz mniej, brzuszek mam już większy, jedne dżinsy moge już odłożyć do rzeczy w których nie chodzę bo nie dopnę zamka, a nie będe sie wciskała na siłe i zgniatała brzuszek. Co do porodu to myślałam zeby naturalnie, mam szerokie biodra także myślę ze bym sobie poradziła :P z tym że muszę isć najpierw do okulisty czy mogę rodzić naturalnie ponieważ mam wade wzroku (lekkiego zeza) i nie wiem czy to nie będzie problemem w porodzie naturalnym. Słyszałam że podczas parcia moze sie coś stać np. oko mogło by bardziej "uciec" no a tego bym nie chciała :( Będzie co będzie, ja tylko chcę wiedzieć, żeby przygotować się psychicznie. Chciałabym żeby przy porodzie był mój mąż, on z resztom też, chodzi zemną na każdą wizytę i bardzo się tym wszystkim przejmuje i chciałby we wszystkim uczestniczyć z tym ze nie wiemy czy da radę.. też boi się krwi i jest troche miękki w takich sprawach :P nawet nie może oglądać zemną sekretów chirurgii jak tam kogoś kroją .. tylko zakrywa oczy hehe :) no ale zobaczymy, nic na siłę, choć sama tez nie chcę rodzić a on mi jest najbliższy. No jest jeszcze mama ale to nie na jej nerwy, ona za bardzo wszystko przeżywa i panikuje i prędzej by musieli nią się zajmować niż mną :) A co do imienia to całe życie się nad tym zastanawiałam, jak dam swojemu dziecku na imię:) Od zawsze podobało mi się imię dla dziewczynki Nadia ale jak powiedziałam w domu to wszyscy "co?" "jak?" "dziwne", "jakieś ruskie" :) .. no ale ważne że nam się podoba:) Moim zdaniem jest piękne Nadusia. Z resztom mama juz miała swoje 5 minut i nikt jej imion dla naszej trójki nie wybierał :) A dla chłopca podoba mi się Sebuś ( mąż to Kubuś ) .. marzymy o córce no ale bedzie co będzie, ja chcę tylko zdrowe dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monitka1985
Zafasolkowana, nie wiem czy ryzykowała bym tym imieniem, chociaż jest bardzo ładne ..ale mamie zawsze bedzie się kojarzyło, takie jest moje zdanie. Jest cos takiego że do jakiegoś imienia przypina się jakieś konkretne skojarzenie i np. mnie moze się bardzo podobać jakieś imię a mąż zna kogoś o tym imieniu i go nienawidzi, wtedy wiadomo że takie imię musiała bym sobie odpuscić bo jemu zawsze będzie się źle kojarzyć. Moim skromnym zdaniem dwie tragicznie zmarłe osoby o tym imieniu będą zawsze przypominały o sobie. Z drugiej strony obdarowane imię może zyskać całkiem nowego charakteru u maleństwa. Wiele osób nazywa swoje dzieci na cześć zmarłych już ale bardzo ważnych dla nich osób. Najważniejsze jest że to bedzie Twoje dziecko, także decyzja należy tylko i wyłacznie do Ciebie, no i ojca dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewcyny ja sie w koncu doczekałam listu od poloznej i spotkanie mam 30 pazdziernika i w koncu zobacze czy z moim malenstwem wszystko w porzadku....dzis byla u mnie mama po tygodniowym nie widzeniu i stwierdzila ze uroslam ze biodra na boki poszly i w talii sie zaokraglilam no i ze piersi mam jak jej glowa to chyba akurat przesada:) powiekszyly sie ale chyba nie az tak...mam 1 rozmiar wieksze wiec...co do porodu to ja panicznie sie boje SN ze mnie ogolnie jest panikara a na koniec sie okazuje ze nie bylo az tak zle...wiec nie wiem co lepsze...kolezanka opowiadala mi o swojej CC i tego tez sie boje...ale to czy to przezyc bedzie trzeba :D co do imion to ja mialam juz wybrane chyba w szkole sredniej...zawsze sobie marzylam a wiec syn na 100% bedzie Dorian a corka Nadia Fajnie ze nie tylko mi sie to imie podoba Monitka1985 mi tez mowili dlaczego ruskie imie itd.a ja na to dlatego ze nam sie podoba i koniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ogólnie rosyjskie imiona się podobają bo jestem pół polka pół ukrainka :D Dla dziewczynki jak nie Lena, to albo Wiktoria, Nadia, Tatiana (chociaż skrót jest średni.. Tania).. Lena była dla mnie bardzo bliską osobą, przyjaciółką z którą spędziłam swoje dzieciństwo. Zawsze podobało mi sie jej imię od malutkiego.. I kiedy dowiedziałam się o tragicznej śmierci obiecałam sobie że tak nazwę córeczkę. Kocham to imię, nie kojarzy mi się źle.. kojarzy mi się z Lenką która była niesamowitą osobą, ciepłą, delikatną zawsze uśmiechniętą, życzliwą.. jeśli miałabym córeczkę to bardzo bym chciała żeby chociaż po części była taka jak ona :) Ja jestem osobą raczej pozytywną, staram się nie pamiętać tych złych i przykrych rzeczy tylko te dobre.. No nic.. pomyślę ewentualnie nad Wikusią :) Dla chłopczyka podoba mi się Igor, Wiktor, Borys.. hehe też ruskie :D ale dla chłopca mój narzeczony wybiera imię, ja dla dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monitka1985
madzia.glasgow nie wiem skąd to skojarzenie że to imie ruskie, moze w Rosji to częste imię ale weszłam na google zeby sprawdzic znaczenie imienia Nadia i pisze że Nadia to imię pochodzenia grecko-rzymskiego i oznacza nadzieję:) W moim przypadku nadzieja to dobre skojarzenie, bo nadzieja jest zemną od początku :) Moja nadzieja ze wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze :) tak jak i moja nadzieja.mialam ja ze zajde w ciaze i po 50 msc prob sie udalo i teraz mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze a pozniej byc moze w maju pojawi sie Nadia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monitka1985
zafasolkowana przekonałaś mnie w 100% co do Lenki :) Jesli tak miło wspominasz tą osobę i tak pieknie o tym opowiadasz to nie widzę żadnych przeciwwskazań :) To jest piękny powód do nadania dziecku właśnie tego imienia, po kimś tak wyjątkowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede mama
czesc mamuski :) fajne macie te imionka, mnie tez bardzo podoba sie Dorian ale chyba jeszcze bardziej Oliver. Mysle ze jak bedzie synus to raczej to drugie. Dla dziewczynki nie mam zielonego pojecia, nie podobaja mi sie zadne Agatki, Karolinki,Paulinki itp. Wiktoria w sumie super ale w miom otoceniu tyle ich ze szok. Myslalam o Aurelci... Aurelia podoba wam sie ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×