Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zocha33

maj 2013??

Polecane posty

Hej kobitki, po małych perturbacjach wracam do Was, muszę wszystko dokładnie przeczytać, co nieco już wyłapałam i z całego serca gratuluję naszym mamuśką : czekam na wiosnę i monitce:):):) Cieszę się bardzo, nie znam Was przecież a cieszę się tak jakbym była z Wami blisko.... Klaudynko gratuluję zdanego prawka, niezwykły sukces, podziwiam:) Lilith-marlie to faktycznie możesz być trzecia na liście:) Widać, że jesteś kobitka z jajami:) Ja też mam niezwykłą ochotę na lody, d u p a rośnie jak szalupa a ja bym tylko jadła i jadła...Co to fast foodów to mam ochotę, ale tak mi nawet głupio męża namawiać bo przytyłam dużo (mimo, że nie wpierdzielam) i to już by było przegięcie:) Kobitki czy którą z Was bolał pępek? Mój jest schowany, ale w jego okolicach czuję dosyć mocy ból...czuję się już mało gramotna, wszystko mnie boli, kręgosłup nawala, nogi bolą...Również zauważyłam na sutkach delikatny wyciek siary, ale nie wiem czy to ma wpływ na termin porodu? Miłego dnia dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* lilith Ty daj koniecznie znać co się dzieje, co to było itp. xxxxx Ja wczoraj wyczytałam, że luźne stolce są zaliczane do jednych z objawów zbliżającego się porodu, że organizm zaczyna produkować wtedy prostaglandyny. Kurcze a ja mam takie od środy normalnie dwa razy w ciągu dnia, dwa razy w ciągu nocy albo lepiej i nie wiem czy to organizm zaczyna sie oczyszczać czy to od tabletek które przepisała mi ginekolog (żurawina+pietruszka biorę od poniedziałku) ale może to zbieg okoliczności. Dziś obudziłam się z ciągnącym bólem w podbrzuszu taki jak przed okresem..i dalej tak mam, do tego bolała mnie pochwa, wargi sromowe dosłownie jakby mnie ktoś kopnął i miałabym sińca, teraz już tak tego nie odczuwam ale jednak czuję, że jakaś obolała jestem w środku, teraz jeszcze łupie mnie w krzyżach... Stresujące to strasznie dowiedzieć się, że jest się taką chodzącą bombą z rozwarciem, że może być poród dziś, jutro a może być w terminie :/ tym bardziej, że nie jesteśmy do końca przygotowani, gdyby było już wszystko kupione to było by cacy i bym się nie przejmowała..a tutaj łóżeczko i wózek zostało bo nie mówię już o pierdołach typu Octenisept czy wkłady poporodowe bo to mąż w razie "W" podleci do apteki i problemu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monitko gratuluję, jaka śliczna laleczka, już coraz bardziej tęsknię za moją Zuzanna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudynka spokojnie :*:* zdarzycie, tylko odpoczywaj, naprawde, maluszek po urodzeniu potrzebuje byc blisko Mamy, duzo milosci, suchej pieluszki i pelnego cyca. To jest najwazniejsze, z reszta sie uporacie predzej czy pozniej. Teraz jestescie najwazniejsi ze szkrabem, duzo odpoczywaj i dbaj o siebie :* widze, ze robimy sie kwietniowki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, to ani nie mocz, ani nie wody - ale nie miało to żadnego absolutnie żadnego zapachu - chyba upławy poleciały nagle - takie mleczno-słomkowe o gładkiej konsystencji to było, ale bardziej wodniste niż wcześniej. Obawiam się, że to niestety nawrót infekcji (praktycznie od listopada cały czas biorę jakieś globulki i nic nie pomaga). obiad teraz gotowałam ;-) na pewno nie rodzę. Wierzcie mi, że jak się zacznie, to na pewno Wam napiszę. Wizytę mam w poniedziałek - lekarka będzie mi gbs pobierać i pewnie potwierdzi mi datę cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w sumie jak się nad tym zastanowię, to wczoraj jak miałam ten dziwny ból w ogonie/pupie/kroku, to potem pogoniło mnie dosyć ostro do toalety i też sobie pomyślałam, że to może być poród. No ale to było rano, a akcja z upławami wieczorem. Poza tym młody się wierci niemiłosiernie, a chyba przed porodem dziecko się uspokaja... To jest chyba tak, że im więcej się o tym myśli i analizuje, tym gorzej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O proszę lilith mi jeszcze przypomniała, że dziecko przed porodem się uspokaja a moja właśnie od tej czwartkowej aukcji (gdzie się jej chyba zapomniało, ze wypadało by dawać znaki życia) wyraźnie jest spokojniejsza, nawet wtedy na KTG miała przy spoczynku tętno 132-140, a przy ruchach max. 165, a na KTG tydzień wcześniej przy spoczynku ok 155 a przy ruchach nawet dochodziło do 180. Ja chcę się na maj załapać ;) *mamanita Oj leże prawie cały czas, wczoraj tylko niedaleki wyskok na gofra do kawiarni ze znajomymi i prasowanie a tak to cały czas wypoczynek ;) Ale ciężko być spokojnym, "powiem" tak, jeszcze samo rozwarcie może nie zrobiło by na mnie takiego wrażenia ale to, że mnie boli tu, boli tam, Mała spokojniejsza itp, te "prognozy" mojej mamy (ona jak zacznie krakać to zawsze wykraka..) to ja przez to wszystko jestem niespokojna. Jeszcze wczoraj jak siedzieliśmy na tym gofrze nagle mnie tak coś łupnęło w krzyżu, prze-promieniowało do podbrzusza dziwnie, że zrobiłam oczy jak 5 zł - i do tej pory się zastanawiam czy to jakieś mocniejsze przepowiadacze. *Lilith może szyjka zaczęła przygotowywać się do porodu i stąd ten śluz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilith-marlie z tym uspokajaniem się dziudziusia przed porodem to jest różnie. Czytałam, że czasami bywa wręcz odwrotnie, że staje się niebywale ruchliwy. KaŻda z nas jest inna więc pewnie ciężko wyczuć...mam nadzieję, że zarówno Ty jak i Klaudynka będziecie miały wszystko pod kontrolą. Podobno jak zaczyna się faktyczny poród to ciężko go przegapić:) A próbowałaś na infekcję MACMIROR COMPLEX?, ja borykałam się z przykrym stanem i te globulki na prawdę uczyniły cuda, ulga natychmiastowa. Warto wyleczyć infekcję przed porodem... Klaudynko ważne byś była spokojna i wszystko się poukłada, wszystko można kupić w każdym czasie, najwazniejsze Wasze zdrowie, trzymam mocno kciuki za wszystkie Was!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki coś chyba dzisiaj dzień na chlusty śluzowe :P Siedzę przy maszynie i szyję poduszkę, dzwoni do drzwi sąsiadka, bo coś tam chce od Małża, rozmawiają w drzwiach a w tym momencie wielki chlust w majtki. Lecę do łazienki, sprawdzam pH papierkiem lakmusowym i pH kwaśne, ufff. Przy wodach podobno obojętne. Położne poradziły ten sposób a i w szpitalu koleżance tak sprawdzali pochodzenie wydzieliny. Lilith, konsystencja i kolor podobne do tego co napisałaś. KlauDDynka: zazdroszczę bliskiego dystansu do przebycia do gofrów ;);) Trzymam kciuki żeby żadne bóle Ciebie nie stresowały, a co do chodzących bomb, to pewnie niektóre z nas też mogą takimi być nic o tym nie wiedząc ;) Teraz to loteria która z nas będzie następna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilith stracha nam narobilas;)) sobie pewnie tez, ale i tak reakcja Twojego i tak niczego nie przebije ;)) Klaudynka moja mama tez taka "wiedzma" jest;))ale ostatnio jej wyjatkowo nie wyszlo. Dzwoni do mnie nad ranem przerazona, gdzie jestesmy, bo szeptalam jej wlasnie do cuha: "mamo to my jedziemy do szpitala" :D moiwla, ze to na pewno nie byl sen. Mamy strasznie silna wiez i rozne rzeczy sie nam ciekawe przytrafily, ale tym razem sie nie sprawdzilo, wiec moze u Ciebie tez tylko "kracze" ;)) zrobilas mi smaka na gofry!!jutro akurat bedziemy w galerii to zdecyduje co wole na ostatnie figle przed szpitalem, McFlurry czy gofry;)) justynakochapawla, Macmiror mi tez pomogl, ale jedynie za pierwszym razem, pamietam, ze faktycznie juz po pierwszej globulce poczulam ulge, ale gdy znowu po kuracji zlapalam infekcje, niestety nie dal sobie rady...ja tak jak lilith praktycznie sie nie rozstaje z infekcja. Juz mam tego dosyc!!!i sluz tez czesto dosc intensywny, ale nie leje sie po podlodze ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamanita te infekcje to potrafią nieźle wykończyć, ja jak na razie nie mam nawrotu, choć to ponoć często się zdarza. Lekarz mówił by ograniczyć korzystanie z wkładek higienicznych bo to zaburza równowagę ph tam na dole, sama nie wiem....jestem ciągle "morka" i są dni kiedy nie wyobrażam sobie bez nich życia. A wy jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przerobiłam już chyba wszystko: natamycynę na początku, potem był gynalgin (praktycznie po pierwszej globulce było lepiej, ale potem nawrót) i potem znów natamycynę (gin zapisał mi od razu kurację na miesiąc i jak brałam było spoko), potem po 3-4 dniach od nowa ta sama historia. Macmiror brałam ostatnio - przestałam brać tydzień temu no i masakra. Jak siedzę w domu staram się chodzić bez majtek (stąd awaria wczorajsza :-) ) ale naprawdę ze mnie sporo leci, więc chodzę wszędzie z ręczniczkami papierowymi i jak chcę gdzieś przysiąść to sobie rozkładam. Dobija mnie to psychicznie, bo nigdy nie miałam żadnej infekcji wcześniej, a jak mnie dopadła w ciąży to na dobre. xx Szyszka, papierki lakmusowe gdzie kupiłaś? W aptece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilith: kupowałam dawno temu jak robiłam własnoręcznie kosmetyki w necie w sklepie z półproduktami kosmetycznymi. Mogą być w aptece jako papierki lakmusowe albo wskaźnikowe, w sklepie medycznym lub chemicznym, w necie na allegro, ecospa.pl, mazidla.com mam nadzieję, że nie będziesz miała problemu z dostępnością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, Dziewczyny, jakie Wy ładne dzieci rodzicie. Monitka masz śliczną Córeczkę - jakie ma fajne włoski:) Gratuluję 🌻 i naprawdę widać po buzi, że to dziewczynka napatrzeć się nie mogę, może dlatego, że też spodziewam się dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem:) ostatnio trochę zajęta, bo ruszyliśmy z własną działalnością właśnie zrobiłam sobie herbatkę na laktację i zamierzam nadrobić zaległości, najpierw weszłam na pocztę i zobaczyłam nowe zdjęcia nie wytrzymałam i musiałam skomentować :D jak się oczytam to napiszę więcej, bo sporo widzę mam do poczytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelia--- już popijasz herbatkę laktacyjną? ja kupiłam dwie Hippa w kranulkach i Herbapolu w saszetkach ale jeszcze chyba za wczesnie je pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie wlasnie nie racze z tymi infekcjami, to jest okropienstwo straszne!! Chyba wszystko juz mialam przepisane, teraz "zazywam" jedynie Lactovaginal na przemian z takim zelem, zapomnialam nazwy, a nie mam sily tylka ruszac ;) i staram sie pic dobre jogurty...a bez wkladek to sobie nie wyobrazam zycia, ale zmieniam co godzine, dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja tez ost jakos luzniej sie wyprozniam ale chyba dlatego ze pochlaniam wrecz kilogramy jablek;) co do infekcji to nic mi nie dokucza choc teraz nie jestem pewna bo mam sporo mlecznych uplawow o kwasnym zapachu ale nic mnie nie swedzi ani nic za to w ciazy przeziebienia mnie nie oszczedzaja jeszcze mnie trzyma kaszel i lekki katar.... kurcze Lilith ja juz myslalam ze dawno na porodowce jestes:p a co ruchow to moj babelek elemelek daje znac dosc czesto o sobie co wcale mi nie przeszkadza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też oglądałam zdjęcia, jakie Te aniołki kochane, jakie piękne....Nie mogę uwierzyć, że niebawem też będę mamą, chyba się popłaczę ze wzruszenia, to niesamowite.... anilla ja też myślę, że za wcześnie, farmaceutka doradziła (gdy kupowałam taką herbatkę) by nie pić jej przed porodem bo organizm fiksuje...ale nie wiem jaka jest prawda, może kamelia majowa nam podpowiesz?:) Anilla po tej piosence to już wyję.... mamanita a w czym pierzesz bieliznę? te wszystkie proszki bywają złe dla naszych sfer intymnych, przyczyniają się do infekcji....wiem, że to walka z wiatrakami, ale mnie przejście na łagodne płyny do prania bardzo pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyna wlasnie w zwyklym proszku!!sorobuje w plynie dla malego, dzieki :)) no kurcze nie pomyslam o tym! ale czesto jest gorzej po badaniu...bledne kolo!moj Maly jest zdecydowanie mniej aktywny, ale wypinania pietek mi nie oszczedza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamanita, naprawdę współczuję i Tobie i wszystkich mamusiom borykającym się z ciągłymi infekcjami... Ja miałam przeszło 2 tygodnie i myslałam, że zwariuję, strasznie to nieprzyjemne. Lekarz kazał mi leczyć też męża i tak też zrobiliśmy, dlatego zero harców i sexu w trakcie leczenia:( Ja zadziałam na czterech frontach : zmiana płynu, czopki, provag doustnie (http://www.provag.pl/) oraz żel (http://www.asa.eu/produkty/dermokosmetyki/lacibios-femina-zel-do-pielegnacji-skory-okolic-intymnych). Przestałam też korzystać z ciągu dnia z husteczek intymnych, które tylko wyjaławiają naszą florę bakteryjną....może coś Wam to pomoże, no i jak najmniej wkładek. Oczywiście wskazane jest chodzenie bez majtek, ale jak to praktykować?:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**Ja od kiedy mam pessar zalozony to szybciej mnie cos lapie,mam przepisane clotrimazolum dopochwowe co trzeci dzien,ale ostatnio mnie juz tak wszystko na dole swedzialo ze po 2dniach juz sobie to zaaplikowalam i przeszlo(czwartek) dzis juz troche zaczyna znowu swedziec ale jutro juz jest trzeci dzien wiec spoko,nigdy z zadnymi infekcjami nie mialam doczynienia. Dzis wpadlam na pomysl zeby chodzic w bokserkach meza bo sa szersze i faktycznie wiecej "wywietrze" niz w majtkach moich. **Dzis mialam baby shower i dostalam nosiedelko od noworodka(3,5kg) do wiekszego dziecka(20kg) bardzo porzadne wiec mysle ze mi sie przyda;) no i mam rogala do karmienia,dostalam tez dwie butelki z aventu,przewijak na lozeczko,kocyk i rozek ktory jest do kompletu z rogalem;) **lilith nastraszylas mnie niesamowicie,ja po tych dopochwowych tabletkach mam tyle sluzu ze ostatnio myslalam ze wody sie sacza,bo tyle tego bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak praktykować wietrzenie? :-) bez majtów w domu biegać - nie wiem czy możecie, ja przez większość dnia jestem sama, a przy moim M. też nie mam problemów z tym. natomiast leci ze mnie tak dużo, że nie ma opcji, żebym na miasto bez wkładki wyszła. ja dodatkowo zaczęłam prać ręczniki i pościel w 90st. i prasować je, kiedyś nie prasowałam i przestałam używać płynu do płukania piorąc bieliznę. łykam provag i mam ten żel provag, do mycia lactacyd femina plus. Z chusteczek staram się korzystać sporadycznie, bo też mi się wydaje, że jak się nimi przetrę, to po dłuższej chwili mam upławowy nawał, jakby ktoś mi kranik odkręcił. Co ciekawe, jak brałam ten Macmiror, to miałam absolutną suszę, nie leciała ze mnie ani kropelka... jakoś musimy się przemęczyć, jeszcze kilka tygodni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna, ja po dopochwowych, to tylko rano mam wyciek, a potem przez cały dzień jest sucho i przyjemnie. aha - teraz biorę dopochwowo probiotyk - gyntima, czasami w nocy jak zacznie wypływać, to masakra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilith-marlie to sobie sprytnie radzisz, pewnie mąż zadowolony:), choć brykać nie można... ja niestety nie mieszkam tylko z mężem i z gołą pupą raczej pomykać nie mogę, tym bardziej, że wszystkie koszulki, pizamy, tak mi się skróciły, że świecę posladkami, więc i tak mi tylko gacie pozostały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×