co na zmniejszenie apetytu?

ciągle bym jadła i jadła, nawet jak nie jestem głodna:( nic nie odciąga myśli od jedzenia:( zna ktoś coś skutecznego? nie pytam o coś odchudzającego, tylko o coś, aby mi się po prostu nie chciało jeść i nie myślała o jedzeniu ale żeby nie było szkodliwe, bo słyszałam że chrom hamuje apetyt ale źle na nerki działa

nikt nic nie zna?

Bo tak w sumie to mam zamiar być najtłustsza na świecie. I mam nadzieję, że to co podpowiecie podziała odwrotnie:).

Jeść! Więcej, jeszcze!!!

nauka und sex

a po co ci coś na zmniejszenie apetytu skoro- jak sama piszesz- nie jesteś głodna?! nic to nie da bo jesz po prostu, bo lubisz albo jesteś znudzona i nie masz nic lepszego do roboty. znajdź sobie jakieś konstruktywne zajęcie[czy nawet niekonstruktywne], które odciągnie twoja uwage od wyżerania z lodówki

masz problemy skoro o tym wiesz. ja zaś wiem, że jem normalnie, nawet za mało :)

Zielona herbata!! Bez cukru oczywiście najlepiej liściasta a nie jakas tam pseudo z torebki,. znacznie mniejszy apetyt. Dodatkowo apetyt tłumi kawusia ale to już mniej zdrowe :)

ale ja nawet jak np czytam to między wierszami myślę o jedzeniu raz że szybko robię się głodna, to nawet jak nie jestem to i tak myślę co tu jeszcze zjeść pysznego, tak po prostu dla smaku kiedyś piłam jakieś tabletki, że jak zjadłam śniadanie, to dopiero w porze późnego obiadu zorientowałam się że od rana nic nie jadłam i wypadałoby zjeść żeby było co trawić ale to było parę razy a później przestało działać :(