czy tylko JA uważam ZE

koleżanki w moim wieku (25/26) popełniaja błą wychodząc za mąż tak młodo?? wiem ze to ich wybór i sprawa indywidualna ale jednak... :/ gdzie czas na zabawę, podróze, rozwijanie sie poznawanie swiata... bo u nas jeste tendencja slub -> dziecko zaraz po roku, dwóch...

zgadzam sie z Toba, ale niekoniecznie w kwestii wyszealenia sie, podrozowania etc po prostu - im czlowiek straszy tym dojzelszy, wiec trzeba poczekac

na zabawę był czas w przedszkolu

:) w sumie własnie apomniałam o dojrzałosci i mardosci zyciowej która przybywa z wiekiem! ja sama mam 25 lat i nie uwazam zebym była gotowa na tak wielki krok, w sumie w jakims stopniu je podziwiam ale ja wiem ze jeszcze nie dojrzałam zeby sie "ustatkowac" ...

Jak człowiek był w przedszkolu to nie miał z tego swiadomej uciechy a w czasie studiów i po ma :) i zdajre sobie chyba wieksza sprawe niz jako kilku letnie dziecko :P

a wzięłaś pod uwagę fakt, że nie wszystkie kobiety mogą sobie pozwolić na ten komfort odkładając ślub do/po 30?

odkładania ślubu* przepraszam

komfort odkładania??

a ja wyszłam za mąż i urodziłam dzieci mając 23, 24 lata. I nie żałuję. Moja córka ma teraz 11lat i mamy ze sobą świetny kontakt. Jesteśmy z mężem na tyle młodzi iż mamy czasem wrażenie, że czas zatrzymał się jakieś 10lat temu i jeszcze wszystko przed nami. Mamy kochane dzieci. Wnoszą tak wiele do naszego życia.

urodzenie jak największej liczby dzieci jest sensem waszego życia, oraz istotą waszego jestestwa... czym wcześniej----> tym lepiej dla potomstwa kobieta bezdzietna to kobieta nieszczęśliwa... wasze zabawy, zainteresowania, oraz rozwój osobisty nie mają żadnego znaczenia. innymi słowy- to czyste fanaberie __________________________________________ dziękuję że mogłem się wypowiedzieć

wybór indywidualny... no coz ja tez wole sie dokształcic popracowac, podrózowac, około 30 moze sie hajtne choc i tak mi na tym nie zależy bo jest dobrze jak jest :)