Jak to jest...?

Powiedzcie kobietki, jak to jest. Kiedy kończy się miesiączka, a zaczynają dni płodne(czyli wiecie, dużo śluzu płodnego) i w pierwszym bądź drugim dni dochodzi do zapłodnienia to juz przez następne dni,które też miały być jeszcze płodne powinien nadal wydobywać się ten śluz czy nie...? Proszę o rzetelne odpowiedzi.

Jakiekolwiek objawy mogą zacząć się dopiero kiedy zapłodnione jajeczko zagnieździ się w macicy, a to dzieje się dopiero kilka dni po stosunku (7-10).

Tak,ale mi właściwie nie chodzi o typowe objawy bo wiem,że to za wcześnie tylko czy jeżeli normalnie jak u każdej z nas jest ok 7 dni płodnych a dojdzie do zapłodnienia już 1 czy 2 to tego śluzu może juz zabraknąć...? Bo jest właściwie reakcja chyba logiczna... No bo jak mogą być jeszcze dni płodne kiedy już komórka jest zapłodniona. Właśnie ja tak mam. Kochaliśmy się w pierwszy i drugi dzień płodny i już chyba 3 czy 4 miałam dużo dużo mnie,a dzis juz prawie wcale. No chyba,że te dni mi się skonczyły wczesniej niz przewidział to kalendarzyk... Bardzo chcemy mieć dzidziusia;)

Kalendarzyk. :o Nie ma takiej szansy, żeby organizm tak szybko odczuł, że doszło do zapłodnienia, więc jak ma Ci śluz z tego powodu zaniknąć? A tak w ogóle do zapłodnienia nie może dojść w 1. czy 2. dniu płodnym, bo wtedy jeszcze nie dochodzi do uwolnienia jajeczka, więc jak niby plemniki miałyby się z nim połączyć?