Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_7890

Cesarskie cięcie za dwa tyg. KTO JE MIAŁ?

Polecane posty

Gość ona_7890

Witam. Wczoraj dowiedziałam się ,że będe musiała mieć wykonane cesarskie cięcie , nie wiem nic na ten temat, ogólnie przygotowana byłam na poród naturalny. Jeśli ktoś miał cc , proszę o inf. jak to wygląda przed i po , powiem szczerze boję się i chiałabym wiedzieć jak to będzie wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyszukiwarkaaaaa
temat był już wałkowany wielokrotnie. wyszukiwarka nie gryzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem skad macie
ja,a co chcesz wiedzieci konretnie/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem miesiąc po
powiem tak: więcej strachu było niż to warte :) Czułam sie jakbym szła na rzeź ;) Jak wygladało? Rano poszłam ze skierowaniem do szpitala, wypełnianie papierków, przyjęcie. Potem przebrałam sie w piżame, pobrali mi krew, założyli welflon i cewnik (to jest najgorsze chyba z tego wszystkiego). Nagle zawołali na sale, dostałam znieczulenie w kregosłup ;) Trzęsłam sie jak galareta ale nie wiem czy z nerwów czy z zimna ;) Od razu połozyli na stół, anestezjolog mnie zagadywała tak że nawet nie wiedziałam kiedy a powiedziała mi że już mam rozcięty brzuch i widzą pupkę maleństwa ( u mnie było położenie miednicowe). Przez chwile poczułam się na stole słabo (jak wyciągali maleństwo), w sumie myslałam że schodze z tego świata, miałam odruchy wymiotne, czułam sie jakbym traciła świadomośc, ale takie było tylko 10 sekund ;) Potem usłyszałam jak moja córka płacze i już mi było wszystko jedno co robią ;) Patrzyłam sie jak ją badają a lekarz "czyścił". Dostałam od córy buzi ;) a potem ją zabrali a ja w myslach popędzałam lekarzy aby mnie szybciej szyli bo chce zobaczyc jeszcze raz córke ;) Znieczulenie schodzi ok. 3-4 h po, potem dostajesz kroplówki i środki przeciwbólowe. Wazne: upominaj sie o nie bo bez nich idzie zdechnąc. Nie mogłam wstac, ani podnieśc głowe przez ok 20 h. Rano umycie sie tez nie nalezało do przyjemnosci ale po tylu godzinach lezenia to osobiscie o tym marzyłam, środki przeciwbólowe zniwelowały czesciowo ten pierwszy ból. 4-5 dni po cesarce zapominasz ze w ogole ją miałas, troche pobolewa ale okresy miałam gorsze ;) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawska duscha
A z jakiego powodu będziesz musiała mieć CC jeśli można spytać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
Dziękuję za odpowiedź:) słyszałam włąsnie o bólu związanym z cięciem przez kilka dni ale mam nadziję , że wszytko będzie dobrze. A cc będę mieć poznieważ dziecko jest ułożone pośladkowo od dłuższego czasu do tego miałam ostatnio problemy w sensie 2 razy byłam w szpitalu przez krwawienie , przez cała ciążę było wszytko ok a teraz coś się zaczęło dziać , lekarz tłumaczył , że "na upartego" mogę rodzić naturlanie ale bezpieczniej będzie zrobić cc , dodam , że wyniki badań miałam ost też dość kiepskie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
Jeśli ktoś z was również miał cc proszę o swoje "odczucia, przeżycia itd" chciałabym się jakoś oswoić z tą myślą. Chodzi mi również o wielkośc rany, czy miałyście jakieś powikłania , po jakim czasie było już wszytko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to prawda że po CC przez 3 tygodnie nie należy nic dźwigać? nawet dziecka nie należy za dużo nosić? Wyczytałam gdzieś coś takiego i zdziwiło mnie to a też jest u mnie opcja cesarki brana pod uwagę, wszystko rozstrzygnie się we wtorek na wizycie u ortopedy...chciałabym wiedzieć jak to jest po CC jak już jest się w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to prawda że po CC przez 3 tygodnie nie należy nic dźwigać? nawet dziecka nie należy za dużo nosić? Wyczytałam gdzieś coś takiego i zdziwiło mnie to a też jest u mnie opcja cesarki brana pod uwagę, wszystko rozstrzygnie się we wtorek na wizycie u ortopedy...chciałabym wiedzieć jak to jest po CC jak już jest się w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
Ja słyszałam , że najgorsze są pierwsze 2 doby pod względem bólu i tego , że prawie się ruszyc nie można , a po tyg już wraca się do siebie, też jestem ciekawa czy to prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjvvb
ja tez miałąm cc i opis kolezanki powyzej idealanie pasuje do tego co ja czułam, najgorszy jest bol po. a pierwsze podniesienie sie to był koszmar! ja prawie zemdlałam, czujesz jakby Ci brzuch rozrywało. rane czułam przez pół roku,tzn blizne a teraz synek ma 10msc i nie czuje juz zupełnie nic. z tym ze u mnie w szpitalu ciecie mialam o 9 rano a o 16 juz kazali wstawc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA miałam cesarkę 29lipca czyli nie całe 3 tyg temu powód brak postepu porodu a dziecku tętno zaczeło zanikać. Dostałam znieczulenie ogólne tak, że zasnełam sobie błogo obudziłam się jeszcze na sali operacyjnej z małą u boku to było coś koło 3.00 nad ranem w niedziele po południu koło 15.00 przyszła piguła mnie umyć i pionizować czyli pomóc stanąć na nogi. Bólu nie czułam w ogóle byłam tylko słaba ledwo na nogach stałam no i przekręcenie sie na łóżku na drugi bok to był wyczyn ponad moje siły po prostu nie dałam rady. Poniedziałek wygladał podobnie ale już sama do łazienki poszłam wziąść prysznic tylko wolno bo nadal słabo się czułam a dalej to już było normalnie a no i ciągle podawali mi przeciwbólowe w kroplówce i tabletkach tak, że nie wiem co to ból po cesarce bo go w ogóle nie czułam a małą podnosiłam normalnie jak była piguła to mi ją podawała a jak sama byłam to też sobie radziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i nie czułam rany tak jak pisze koleżanka wyżej trochę ciągło jak sie w łóżku przeciągałam ale nie bolało tylko ciągło i to też krótko teraz nie czuje nic tylko w okół rany skóra jest zdrętwiałą i taki jak by lekki brak czucia w tym miejscu mam ale położna mówiła, że to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
Dziękuje za odpowiedź , jednak nie wszystskie cc wiążą się z bólem i komplikacjami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam 3 i pół tyg temu i blizny w ogóle nie czuję. Czasem coś tam zakłuje ale to nawet nie jest ból. Generalnie ja wstałam dopiero po 24 h a i tak zemdlałam podczas próby umycia się. Potem juz w miare poszło. Choć uważam, że kobietom po cc nie powinno się zostawiać dzieci do opieki bo ja swoją córkę nosiłam na rękach do 2 rano (wstalam o 14) aż w końcu jakaś położna się zlitowała i ją zabrała na 3 h. Generalnie 2 pierwsze doby i wogóle pobyt w szpitalu źle wspominam bo łóżka wysokie i zarwane a weż tu się z taką raną i bez gaci wygramol szybko do dzieciaka. Wiec ja prawie non stop na siedząco lub stojąco. Ale chyba dzięki temu szybciej do siebie doszłam. Samo cc luzik. Ja też miałam brak postępu porodu. Od decyzji do przyjscia ma swiat mlodej minęło 15 min. Tylko brzuch zwisa :-( ale ja miałam ogromny więc może dlatego. I pokarmu mało przez pierwsze dni więc zaopatrz się w herbatke laktacyjną hipp. Mnie pomoglła nawet jeśli tylko psychicznie. Często przystawiaj malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam cc (synus ulozony twarzyczkowo). Cesarke wspominam bardzo dobrze, po paru godzinach kazali wstawac, dobrze sie czulam, nie krecilo mi sie w glowie, blizna szybko sie goila i nie czulam bolu. Dzidziusia mialam caly czas przy sobie, normalnie go nosilam. Jak sie dowiedzialam, ze bede miala cesarke to bardzo sie ucieszylam i od tamtej pory mam same mile wspomnienia :) Dziewczyny po sn czuly sie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam cc (synus ulozony twarzyczkowo). Cesarke wspominam bardzo dobrze, po paru godzinach kazali wstawac, dobrze sie czulam, nie krecilo mi sie w glowie, blizna szybko sie goila i nie czulam bolu. Dzidziusia mialam caly czas przy sobie, normalnie go nosilam. Jak sie dowiedzialam, ze bede miala cesarke to bardzo sie ucieszylam i od tamtej pory mam same mile wspomnienia :) Dziewczyny po sn czuly sie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
Ta obwisłą skóra na brzuchu jest powodem cięcia ? Kiedyś pamiętam ktoś mi opowiadał , że przy cięciu rozcina się mięśnie i jeśli się je uszkodzi skóra na brzuchu będzie już cały czas zwisać czy to prawda? jakos nie mogę sobie tego wyobrazić jak to wygląda dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno po cc brzuch wchłania się wolniej a do tego jest jeszcze przeszkoda w postaci blizny więc u mnie się aż zawija. Ale będę mogła powiedzieć więcej jak się brzuch wchłonie...czyli za kilka miesięcy jak mniemam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36+
ja wprawdzie miałam cesarke dwa lata temu jedna i 9 druga ale wspominam je bardzo dobrze. szybko wstałam i nie czułam jakiegos nadmiernego bolu.Owszem rana troszke ciagnie ale to przeciez rana i operacja wiec czegóż sie spodziewac? srodki p bolowe ładnie łagodza bol.Ja sie nigdy nie decydowałam na znieczulenie w kregosłup poniewaz mam krzywy i zawsze sie bałam ze mi trafia w jakis nerw.Poza tym jest cos takiego jak wstrzas po znieczuleniu zew,oponowym .własnie moja znajoma to ma.jest czesciowo sparalizowana,chodz z czasem to ustepuje. dziecka owszem nie wolno nadmiernie dzwigac ani nic innego bo przeciez to rana i musi sie zagoic.Z tym zwisajacym brzuchem to moze i troszke prawda.Trzeba by nie miec chyba w ogole "brzuszka" by skora nie wisiałaNiestety mi po dwojce dzieci juz nadmiar został Ogolnie jestem z cesarek zadowolona i nie wyobrazam sobie rodzic sn.byc rozdarta od dołu i meczyc sie godzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
a miała któraś z was cc i naturalny poród, jeśli chodzi o skórę na brzuchu jakie są różnice w gojeniu tzn w powrocie skóry do normalnego"stanu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cesarkę i akurat w moim przypadku była tak rewelacyjnie przeprowadzona, że teraz postaram się by mieć znowu cc. Kolejnego dnia po cesarce poszłam odnieść dziecko po karmieniu ( bo dzieci nam przynosili tylko do karmienia) to pielęgniarka się za głowę złapała, ze nie mam chodzic a co dopiero dxwigać a ja tak dobrze się czułam. Dali mi ketanol do domu ale go nie jadłam bo nic nie bolało...2 tyg po cesarce lekko odbijałam już piłki na korcie. Blizny nie widać nawet pod skąpymi majtkami, jest jak cienki jasny włos,trzeba się dobrze przyjrzeć, ale tez wiem, ze niektórzy mają skłonność do bliznowców,więc też u każdego jest inaczej. Ja akurat wspominam bardzo dobrze, nie wymiotowałam, brzuch miałam płaski ( nie wiem czy to zasługa cesarki) ale niektóre dziewczyny nawet po porodzie mają brzuszki jak w pierwszych miesiacach ciązy. Cesarka była po ZZo więc dziecko zobaczyłam od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
Czyli ogólnie nie mam się czego bać?? Jeśli ktoś miał poród naturalny a poźniej cc , co waszym zdaniem było lepsze tzn . jakie były plusy i minusy zarówno jednego porodu jak i drugiego , chciałąbym wiedzieć wszytko na ten temat , chyba łatwiej będzie mi się wtedy z tym oswoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
Mam nadzięję , że w szpitalu a nie w klinice wszystko pojdzie tak jak powinno i tez szybko dojde do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
Ile mniej więcej czau po cc leży się w szpitalu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLaury
Mnie wypuścili w piątek, a cc miałam we wtorek. Od połowy ciąży wiedziałam, że będę miała cesarkę. Szczerze to wolałam takie rozwiązanie :) Tak jak napisała jedna forumowiczka, więcej strachu niż to wszystko warte. Ja bardzo szybko dosżłam do siebie, drugie dziecko też chciałabym tak urodzić. Wiadomo szpital to nie hotel, ale wszystko jest do przeżycia i niczym nie trzeba się martwić na zapas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja leżałąm 5 dni. I szczerze dobrze to wspominam. W południe zglosiłam się do szpitala najpierw wiadomo badania usg, najpierw lezałam na porodówce pod oksytocyna ale ze akcja sie nie rozkręcała lekarka stwierdziła ze odłozymy na jutro albo urodze sn albo bedzie cc. O 21 złapały mnie lekkie skurcze po badaniu lekarz stwierdził że nie ma na ci czekac. Podłaczyli mi kroplówkę, dali jakiegos ''kielicha'' do wypicia:D ochydne to jak nie wiem ale nie wiem co to było i na co, bylam tak stremowana ze nawet nie pytałam;) polozylam sie lózko i zawiezli mnie na sale operacyjna,trzęsłam sie jak galareta z emocji. Potem przyszedł anestezjolog by podać znieczulenie którego się bardzo obawiałam ale bardzo milo bylam zaskoczona bo NIC nie bolalo poczylam tylko delikatne uklucie no i troche taki dziwny prad mnie przeszedl;) poczekali az znieczulenie zacznie dzialac, dali parawanik zebym nic nie widziała i przystapili do akcji:D i w nie długim czasie usłyszałam pierwszy krzyk mojego malucha:D potem zszyli przełożyli na łozko i zawiezli na SPO cesarka zaczeła się po 21 jakos czy nawet ok 22 bo o 22 50 moje dziecko sie urodzilo,znieczulenie mnie puszczało o 3 nad ranem tzn nie czułam nóg tylko odczuwałam juz bol brzucha ale podali mi zastrzyk heh w zyciu nie dostalam tylu zastrzyków w tylek jak podczas tego pobytu w szpitalu:D na 20 godzine po kazali mi wstac...Fakt nie było to przyjemne bo troche bolało szwy ciagneły w głowie karuzela no i lecial wodospad ze mnie, ale po chwili jak juz sie oswoiłam z tym podreptałam sobie sama na sale i przywiezli mi malutka w sumie to sama się nią zajmowałam na noc tylko mi ją zabierali czasami. Bałam się tylko załatwiac:D w szpitalu sie nie załatwiłam ani razu dopiero w domu :D Niby mi się wszystko dobrze goiło ale po tygodniu troche ropa mi naszła ale poszlam do ginekologa i zaradził;) ogolnie dobrze wspominam cc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_7890
A drugą ciążę również miałaś przez cc? Ty również miałaś problemy z skórą na brzuchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhmmm@#%
w tym, w którym ja byłam - trzy doby. Rana boli i nie można sie ruszyć, bo masz przecięte wszystkie powłoki brzuszne i nawet kaszlnąć się nie da :/ Zresztą, nie należy próbować ;) Potem do zdjęcia szwów jest jeszcze paskudnie, bo ciągnie, ale jak już zdejmą, odczuwasz momentalnie niesamowitą ulgę. Aha, znieczulenie miałam całkowite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też nie mieszkam w Pl
Ja miałam cc z powodu niewspółmierności i bardzo dobrze wspominam i operację i późniejszy pobyt w szpitalu. Cięcie absolutnie nie boli bo jesr epidural ale czuje się lekkie szarpanie i ucisk na brzuch (to nie boli). Po operacji poszłam spać a na drugi dzień z rana już brałam prysznic i opiekowałam się córką, dużo też kazali spacerować i ćwiczyć oddechy i wciąganie brzucha (miały pobudzać macicę do wciągania). Dostaje się zastrzyki (raz na dzień) przeciwko zapaleniu żył oraz take ściągające podkolanówki i nosi się je tylko podczas chodzenia. 4 dni byłam w szpitalu . Podczas pobytu dostaje się kroplówkę więc bólu jako tako nie ma (jedynie lekki podczas wstawania z łóżka czy krzesła) potem na trzeci dzień zażyczyłam sobie tabletki zamiast kroplówki bo nie chciałam leżeć z weflonem kiedy mała mnie potrzebowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×