Cesarskie cięcie za dwa tyg. KTO JE MIAŁ?

Krzyczalam ze mnie boli i zaczelam sie az podnosic pielegniarki mnie zlapaly za ramiona i powiedizlay cicho cicho spokojnie i wtedy zaczal sie temat ze dziwne ze czuje itd a pozniej ze mieli niby juz taki przypadek, szczerze mowiac ja nastawiona byloam na to ze to moze bolec na sali mowili ze tylko lekkie szarpniecia bede czuc a tu ..takie cos

No szarpnięcie też czułam i jak szyto ale bez bólu, kurde to Ci na serio współczuję...

Kurcze naprawde fajny watek,tez bede miec cc i duzo sie dowiedzialam i troche wewnetrznie uspokoilam...dobrze ,ze sa tutaj osoby,ktore naprawde sporo podpowiedzialy :)dzieki

Po wizycie u lekarza napisze co mi powiedzial na temat tego znieczulenia. Ogolnie rzecz biorac ta moja mala istotka byla lekarstwem na caly bol:) najpierw jak po wyciagnieciu z brzuszka podniesli ja wysoko by pokazac jak wyglada , a pozniej po umyciu gdy przytulili do twarzy , nie czulam juz bolu tylko cieplo w serduszku az mi lzy poplynely, ledwo zdlolalm powiedziec czesc skarbie i az mi glos zadrzal:) Wracajac do watku z laktacja , po ok 30 h dostalam pokarm , wczesniej podejrzewam ze go nie mialam poniewaz dostawalam srodki przeciwbolowe w kroplowkach , w drugije dobie prosilam pielegniarki by nie dawaly mi zadncyh kroplowek i to pomoglo po kilku godz mialam juz pokarm:) niesety malutka na poczatku nie barddzo chciala doic z cyca:D ale po 4 dniach nauki dalysmy rade:) na chwile obecna karmie na zmiane piersia i butelka a i raz dziennie herbatka koperkowa .

ja mialam cc w styczniu... moje znieczulenie tez było tragiczne,podczas czyszczenia macicy zaczelam wyc z bólu i dostałam głupiego jasia,ja po 30 minutach na sali po operacyjnej moglam ruszac nogami cos mnie te znieczulenie nie wzieło

Czesc, Mialam cesarke 18 miesiecy temu (z powodu wysokiego cisnienia, donosilam do 40-go tygodnia pod stala kontrola lekarza; rano poszlam na badanie i lekarz powiedzial ze za 2 godziny bede miec cesarke, ze nie mozna wiecej przedluzac ciazy ze wzgledu wlasnie na to moje cisnienie). Cewnikowanie pestka, wcale nie poczulam, ani lewatywki (jakas kropelke mi tam wsadzili, pokazali lazienke, dali czas na zalatwienie i prysznic). Znieczulenie nie bolalo nic, anestezjolog caly czas do mnie mowila, glaskala po buzi, az mnie do lez doprowadzila ta jej czulosc i delikatnosc, powaznie:) Podczas zabiegu w pewnym momencie lekarz powiedzial ze teraz poczuje lekki ucisk bo wyciagna dziecko-nic nie bolalo, nic poza taka presja na brzuchu nie czulam, ale za to uslyszalam i zobaczyla syna :) Oczyscili go przy mnie, podali do pocalowania , trzymali przy mojej twarzy kilka minut a ja ryczalam ze szczescia :) Nigdy nie zapomne jak mial delikatna skore, jak jedwab :) Wyniesli tez syna do meza, a pozniej lekarz mu mowil ze dobrze ze zdecydowal robic cesarke bo maly mila 2 razy owinieta pepowine wokol szyi, nie daloby rady urodzic naturalnie) Ale niestety bol przez kolejne 24 godziny to byl jakis koszmar, zwlaszcza w nocy (urodzilam o 14). Powaznie, myslalam ze zejde z tego swiata, anestezjolog przyszla w nocy bo tak ryczalam z bolu pomimo kroplowek, dali mi cos extra i pamietam ze rano sie obudzilam i myslalam: Jesusie, nie czuje bolu, dziekuje ci!!!! Pierwsze siadanie dopiero po 24 godzinach: bylam bliska wymiotow z bolu, ale zacinelam zeby i twardo siedzialam, a w uszach mi huczalo, w oczach ciemno. Na trzeci dzien dopiero wstalam (w tym czasie pielegniarki zajmowaly sie malym, przynosily na karmienie, a jak zaczynal plakac to odbieraly i kazaly odpoczywac) i jakos sie to potoczylo. Po tygodniu od cesarki smigalam jak sarenka, troche panadolu, ale nie duzo, i moglam robic wszystko. Moj blad ze po 2 tygodniach w tajemnicy przed mezam postanowilam wyjsc z malym na spacer: znioslam z 2 pietra wozek z malym i pozniej wnioslam-wieczorem troche bolal mnie brzuch, wiec dalam na wstrzymanie :) Dzis mam plaski brzuch, rozowa blizne strasznie niziutko, super smyka i dziekuje Bogu i szczesciu, ze trafilam na lekarzy i pielegniarki, ktorzy okazali nam tyle serca, opieki i troski. Zycze szczescia!

matylda14 czym lekarze tlumaczyli to znieczulenie?? ja sie wczoraj dowedzialm ze trafilam na anestezjolog ktora jak to jedna pani powiedziala"boi sie przedobrzyc" i prawdopodobnie dlatego dostalam tak slabe znieczulenie

że nóg nie czułam a już tego że szyją to wogóle groza że można to czuć. Czułam uciski , tak jakby i ktoś naciskał ostro na brzuch a potem takie jakby szarpanie (to było wyciaganie malucha) a to wszystko bez ani grama bólu jeżeli tak to można ująć ;). Cokolwiej poczułam dopiero na kolejny dzień podczas wstawania a i tak przez cały czas dostawałam regularnie małe kroplówki (na noc dużą) więc nie mogę powiedzieć by mnie coś tak naprawdę bolało. Ja nie rodziłam w Polsce ale nie wiem czy to ma znaczenie bo to ile znieczulenia anestezjolog wpuści to już zależy tylko od jego widzimisię bo na 100% nie od bezpieczeństwa (im mniej tym gorzej).

było minelo wazne ze malenstwo zdrowe :-) to najwazniejsze :-)