Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość soundroom

Mieszkam za granicą - ona nie chce do mnie przyjechać na stałe.

Polecane posty

Gość soundroom
frajer czyli jednak dobrze się skończyło chociaż już z inną dziewczyną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna
autorze---nie ty pierwszy i nie ostatni sie rozstaniesz z babą z tego powodu. tysiące par sie przez taki powód jak twój rozstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malokto
Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi z tego forum. Jak jest jakiś problem, to zawsze piszecie "olej ją/go". Zero emocji, zero zastanowienia się nad uczuciami. Aż mi się przypomniał tekst, który gdzieś przeczytałam: Spytano parę staruszków, jak wytrzymali ze sobą 50 lat. Odpowiedzieli: "Bo widzi Pan, urodziliśmy się w czasach, kiedy jak coś się psuło, to się to naprawiało, a nie wyrzucało do kosza." Jak będziesz ze swoją dziewczyną, to porozmawiajcie szczerze, zapytaj jak widzi waszą przyszłość. Jeśli kiedyś chcesz założyć rodzinę, to zapytaj jak to sobie wyobraża. Postanówcie coś. Jeśli chodzi o pracę po socjologii to o to nie musisz się martwić - w zawodzie nie znajdzie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajer^
no tak:) moja już w Polsce szkoli język (zapisała się na dodatkowy kurs żeby mi zrobić niespodziankę przed tym jak mnie 1 raz odwiedzała) nie chcę być "pasożytem" jak to mówi i dorywczo pracuje by troche dorobić na wyjazd:) skarb mi się trafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soundroom
Nie chcę się z nią rozstawać, ona mówi że też nie chce ale jednocześnie nie może się zdecydować żeby do Niemiec przyjechać. Już o tym rozmawialiśmy na żywo kilka razy i ciągle to samo. Co mam zrobić skoro ona nie chce ani trochę pójść na kompromis. Pyta się czemu w takim razie ja do Polski nie przyjadę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemów jej do rozumu, ze w Polsce jest ciezej z pracą, a tam macie stabilną przyszłość. Jak nie rozumie takich podstawowych rzeczy to naprawde nie wiem, gdzie ona mieszka, ile zarabiają jej rodzice i czy chodzi z klapkami na oczach, że nie widzi co sie dzieje w tym kraju ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jeddna
w Niemczech nawet ze sprzatania dostaniesz 10euro za godzine, nawet te 5 godzin dziennie razy piec dnie w tygodniu daje w miesiacu 1000euro :) fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malokto
To nie potrafisz jej powiedzieć, że masz pracę i mieszkanie, a ona nie ma w sumie nic? Nic nie traci, ty tracisz stabilność. Zapytaj ją w takim razie czy woli się rozstać skoro wasz związek nie ma przyszłości. Może przejrzy na oczy gdy jej uświadomisz, że skończy się to rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnaaaaa26
Ja mam podobny problem, tyle, że mieszkam w Niemczech. Wcześniej studiowałam w Polsce germanistykę. Tutaj jestem w trakcie robienia wykształcenia, zarabiam całkiem nieźle, mam swoje mieszkanie. Mam natomiast chłopaka pół Polaka pół Włocha i on chce, żebym się przeprowadziła do Włoch, bo ma bardzo dobrze płatną pracę. I co ja mam zrobić?:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i[ti4[i
ja nie wiem kto tu pisze chyba same kobiety bez ambicji i bluszcze których marzeniem jest uwieszenia się na ramieniu faceta - sprawa jest prosta jak drut , ona nie chce jechac do Niemiec bo wie że będzie tam nikim. Cały czas piszesz że masz dobra prace i blablabla - tak autorze - TY masz dobrą pracę, TY masz znajomych ale ona widocznie nie chce być nikim, chce byc samodzielna a nie wiecznie polegac na tobie, ona wie że nie znajdzie tam dobrejk pracy bez znajomości języka i bez wykształcenia bo polskie wykształcenie w Niemczech nic nie znaczy, jedyne na co może liczyc to na prace sprzątaczki albo siedzenie w domu na twoim garnuszku i twojej łasce lub niełasce z dala od rodziny i znajomych - ja bym nigdy tam nie wyjechała bo nie dla wszystkich wyznacznikiem szczęścia jest kasa - wole pracować w PL za mniejszą kase w jakimś biurze niż zmywać u sprzątac u niemców. To że ty teraz jestes taki do rany przyłóż to nic nie znaczy - jak dziewczyna ma łeb na karku to wie że jak kiedys ją wyrolujesz to zostanie sama w obcym kraju z niczym. Podejrzewam że sprawa jest oczywista i powinniście sie rozstać - ona znajdzie sobie w PL kogos innego a ty w Niemczech kogos innego. Inaczej sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iti4 - wypraszam sobie. Zanim przyjechalam do Szwajcarii to nauczylam sie jezyka i sama sobie prace zalatwilam! Nie przyjechalam siedziec u faceta na jego lasce i nielasce!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i[ti4[i
a sobie wypraszaj - nie miałam na myśli Ciebie ale widze odebrałas to bardzo osobiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajer^
Mój kolega wrócił do Polski dla dziewczyny, ledwo wiązali koniec z końcem. w końcu wrócili tutaj bo tam nie mieli za co żyć. Nie uginaj się i nie wracaj chyba że już jesteś ustawiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soundroom
Są różne punkty widzenia na tę sytuację i doceniam to bo widzę jak ktoś wydaje obiektywnie opinie. Ja obstawiam przy swoim, do Polski nie mam po co wracać. A ona do Niemiec nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janna b
Może postaw sprawę jasno, to trochę drastyczne, ale pewnie poskutkuje i jakąś decyzję w końcu podejmiecie. Powiedz, że nie chcesz już związku na odległość. Wskaż po raz KOLEJNY argumenty typu: Twoja dobra praca, stabilizacja, jej **ujowe studia, po których( nie oszukujmy się) nie znajdzie pracy, możliwość rozwoju itd. Może coś do niej dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajer^
a dlaczego ona nie chce zostawić rodziców? jedynaczka? bo tak jej wygodniej? może ona się boi po prostu że ją jakąś kurą domową zrobisz tam- taki argument podawała najczęściej moja była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się jej nie dziwię, co to za życie w obcym kraju, bez znajomych i rodziny, tylko praca dom, praca dom, no ile można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soundroom
frajer - jest jedynaczką, wszystko zawdzięcza rodzicom, jest z nimi zżyta bardzo. Poza tym oni mają tylko ją i czuje się w obowiązku opiekować nimi gdy będą już starsi, np.: po 70tce. Nie chce mieszkać z rodzicami ciągle, ale chciałaby mieszkać na tyle blisko, by wsiąść w samochód i w ciągu godziny być u nich, gdy zajdzie taka potrzeba. Mówi, że mieszkając za granicą ma to już ograniczone mocno, poza tym bilety lotnicze są drogie, a tanie linie nie latają codziennie, poza tym dojazd na i z lotniska też zabiera czas. Wszystko sprowadza się do tego, że to dla niej za duża odległość. Mówi, że 100-200km ok, ale my mieszkamy od siebie ponad 1000km i ona nie chce tak daleko wyjeżdżać. To naprawdę dobra dziewczyna i kocha swoich rodziców. Nie dziwię się jej bo są bardzo zżyci i chce też im się odwdzięczyć jakoś za wszystko co jej dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam_podobną_sytuację
Moim zdaniem chcesz ją ściągnąć do siebie z pobudek egoistycznych. Chcesz ją mieć przy sobie, nie myślisz o niej, o jej potrzebach, tylko o sobie. Jak się kogoś kocha to myśli się przede wszystkim o tej drugiej osobie, a na końcu o sobie samym. Wbrew pozorom w Polsce też można żyć godnie. Ona skończyła studia, w końcu znajdzie pracę zgodną z wykształceniem. A w Niemczech? Nie zna języka więc jaką pracę znajdzie? W fabryce? Czy ma siedzieć w domu 24 na dobę na twoim utrzymaniu? Może ma wyższe aspiracje. chcesz mieć ją przy sobie za wszelką cenę? Za cenę jej szczęścia? Może z czasem zacznie mieć do ciebie żal, będzie sfrustrowana, zgorzkniała, nieszczęśliwa. Tego chcesz? W waszej sytuacji jedno z was musi się poświęcić. Pytanie tylko dlaczego to ONA ma się poświęcać dla ciebie a nie odwrotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajer^
ten argument akurat do mnie przemawia te egoistyczne pobudki mnie śmieszą, koleżanko jeśli się kogoś kocha owszem myśli się o 2 osobie, ale chyba sama wiesz że a odległość ciężko życ na dłuższą mete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
zgadzam się z wpisem powyżej - moim zdaniem nic z tego nie będzie, ja na jej miejscu tez bym nie wjechała aby sprzątać kible w Niemczech no bo sorry ale nic innego ją nie czeka. Pewnie się rozstaniecie i w sumie dobrze bo jesteś egoistą - myślisz tylko o sobie, żeby mieć bzykanie na zawołanie, uprane, posprzątane i zadowoloną kurę domową w domu 24/7 :O Ja na jej miejscu bym cię olała - znajdzie sobie faceta w Polsce, po studiach znajdzie prace i ulozy sobie zycie a ty sobie szukaj niemki jakiejś i daj jej spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna
frajer a gdzie jesteś,jeżeli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna
****miałam podobną sytuację dobrzee napisałaś,popieram w 1000000 %;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedziecie po nim, a przecież powiedział, że chce jej pomóc się uczyć języka. Wiec moglaby sie doksztalcic i robić coś poza sprzątaniem, czy myciem kibli. Zreszta zna angielski, to nie jest najgorzej. Sama by nie była- bądź co bądz facet to bliższa osoba niż "znajomi" Znajomi raz sa, raz ich nie ma... :p Rozumiem, że chce sie troszczyć o rodziców. Ale no kurcze... całe swoje życie uzależnia od rodziców? To nie jest mała dziewczynka, a jej rodzice radzili sobie chyba do tej pory to i poradzą sobie dalej, jak wyfrunie z gniazda. Nie są chyba sparaliżowani, niewidomi, albo w żaden sposób ograniczeni, żeby wymagać ciągłej opieki? A jakby opieka była im potrzebna nagle, to zawsze moze sobie dziewczyna wrócic do kraju na jakis czas i ich poniańczyć. Przecież jakby sie przeprowadziła do Niemiec, to autor nie bedzie jej tam trzymał zamknietej w piwnicy pod kluczem przez kolejne 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe forum
Hejka! Polecam nowe forum, gdzie możesz być super anonimowy! Rejestracja nie wymaga podania żadnych danych, mail wpisujesz jaki chcesz Wiele fajnych działów, na których piszesz w zasadzie co chcesz. Polecam! http://www.madryradzi.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przechodziłam to
Byłam w podobnej sytuacji, tylko chodziło o Szkocję. Nie dziwię się dziewczynie,że nie chce wyjechać. Znam angielski, ale nie znalazłabym pracy w swoim zawodzie, więc zostałby mi , albo Mac, albo w najlepszym przypadku praca w małym biurze. Też mój ex chciał mi pomagać jak autor, ale on już tam by ustawiony, znajomi , praca. To było z jego strony zwykły egoizm, facet myśli,że jak da kobiecie dach nad głową i przyniesie pensję to będzie najszczęśliwszą kobietą na świecie :) Czasy się zmieniły. A co do sytuacji autora, pewnie jest jej cieżko,że tyle lat się uczyła i co teraz ma zaczynać wszystko od nowa,przecież nie dasz jej gwarancji,że za kilka lat się nie rozstaniecie i co wtedy ? Ty nic nie stracisz , a ona, znowu będzie musiała zaczynać wszystko do początku, ale tym razem w Polsce ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soundroom
przechodziłam to - no tak ale z drugiej strony czemu ja mam się poświęcać aż tak bardzo i rezygnować z dobrze płatnej pracy itd? Rzucić wszystko i wrócić do Polski gdzie czeka nas niepewny los? Tutaj przynajmniej ja mam pracę i mogę przynajmniej na początku utrzymywać ją i siebie. W Polsce oboje na początku będziemy bezrobotni. Kto nam pomoże? Ona mówi, że jej rodzice mogą nam pomóc, ale ja nie chcę być zależny od nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajer^
Gwarancji że będą razem nikt im nie da to niezależnie od tego czy będą mieszkać razem w Niemczech czy Polsce czy też osobno. Na razie nie pozostaję Ci nic innego jak nadal żyć osobno, może akurat wam się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przechodziłam to
Dlatego jesteście w patowej sytuacji. Najlepiej jak porozmawiasz z dziewczyną co dalej z waszym związkiem. Moim zdaniem przespaliście pewne rzeczy, chociażby naukę języka niemieckiego. Powinna iść już dawno na kurs w Polsce, wtedy może miałaby szanse na lepszy start w Niemczech.Może zaproponuj jej kompromis typu, że ty się przeprowadzisz bliżej polskiej granicy , np Berlin ? Będzie miała bliżej do Polski , kupisz jej samochód i będzie mogła wracać do Polski, kiedy będzie miała na to ochotę i nie będzie z tym uzależniona od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×