dlaczego ludzie którzy myją się dwa razy dziennie uważają się za czyścioszków

a Ci co myją się co 2-3 dni za brudasów, powinno być odwrotnie, bo skoro myją się 2 razy na dzień to niezłe fleje muszą być, czego się nie dotkną to się zaraz upierdolą, pocą się jak dzikie świnie i dlatego muszą się myć 2 razy dziennie a inni się nie brudzą to wystarczy im prysznic raz na 3 dni

jakbym się nie myła kilka dni to bym nie śmierdziała (sprawdzone w Jarocinie) ale myję się codziennie, co nie znaczy, że się upierdalam. Po prostu jakieś zasady higieny trzeba trzymać.

Wielcy ludzie żyli w brudzie, ha, ha.

co jest, nikt już więcej nie napisze?

to trzeba by było wykąpać się, usiąść i nic nie robić. A to, że na człowieku brudu nie widać nie znaczy, że go nie ma. Miejski syf, bakterie itd. Czasem ludzie biorą kąpiel czy prysznic choćby po to, żeby się odświeżyć. Rąk też nie myjesz jeśli brudu nie widzisz?

A jak się zesrasz to nie myjesz rąk bo niewidzisz na nich gówna? I od razu zasiadasz do jedzenia?

:-D Ale odpowiem serio =- nie przyszło ci do głowy, że ludzie LUBIĄ się myć i kąpać? Niezależnie od stopnia zabrudzenia? I myją się wtedy, gdy CHCĄ, a nie tylko gdy MUSZĄ?

po przeczytaniu stwierdzam, że jestem brudasem. FUJKA :C

to po co mówicie że Ci co się rzadziej myją to brudasy?

są brudasy, nie powiesz mi, że w te trzy dni kiedy się nie myjesz jesteś czysta i niepotrzebujesz wody, mydła. :O

A co to za eksperymet?? (sprawdzone w Jarocinie)

a inni się nie brudzą to wystarczy im prysznic raz na 3 dni ta, jasne, to chyba jakies androidy skoro sie nie wydzielaja...

tylko że jedni po godzinnym spacerze wydzielają taki pot jak inni po 8h pracy, a czasami to u niektórych ten pot śmierdzi a u innych już nie tak, wszystkich wrzucacie do jednego worka, że wy się pocicie jak dzikie świnie to zmieńcie dietę, idźcie do lekarza bo coś z wami nie tak jest