Chcę wynająć mieszkanie studentom - prosze o rady

trzymaj się cieplutko, zawsze można ich wywalić

o, to prawda: 8. Ustal na jaki czas wynajmujesz mieszkanie. Studenci czasami mówią, ze bezterminowo, a faktycznie szukają od października do czerwca, a potem masz 3 miesiące wakacji i brak dochodu.

a nie możesz wynając pracującym osobom po studiach, którzy nie imprezują bo od rana do wieczora siedzą w pracy? napisz w ogłoszeniu ze poszukujesz odpowiedzialnych, dojrzałych osób po studiach pracujacych (czytaj wypłacalnych bo ze studencikami demolowanie mieszkania to nie jedyny problem),najchętniej koło 30stki na przyklad

Ja raz wynajmowalam studentom i juz nigdy nie popelnie tego bledu

KAZDY STUDENT TO NARKOMAN

wynajmujacych jestes bezradna. Nie nie pomagaja zdjecia , umowy, placenie podatkow, to,ze jestes w porzadku itp. Wymnajmuje mieszkania od lat. Loteria, modl sie ,ze trafisz na przywoitych ludzi ( tacy bywaja, choc to rzadkośc. To,ze np z polecenia, nie jest zadna gwarancja - no, moze o tyle,ze beda placic i sie wyniosa. Chlew prawie kazdy robi.

jak mieszkanie jest w wysokim standardzie to studentom wynajem się mało opłaca, choc ta grupa nie jest taka zła- syfia bardziej niz inni, choc z płaceniem u nich jest najlepiej i czesto długo siedzą. Najgorzej jest z tymi młodymi pracującymi na dorobku, którzy często urywają się w jeden dzień. bo stracili prace i maja brak środków do zycia. warto brac kaucję, wręcz trzeba, oraz podpisac protokół przejęcia lokalu z szczególowym spisem wszystkiego co jest w środku. Umowa o najem- wtedy trzeba płacic podatek, ew. o uzytkowanie. Rachunki trzeba płacic samemu i brac od nich na to kasę

prawda jest taka - czy u ciebie tez co druga osoba próbuje uciakac bez płacenia np. za rachunke, albo coś innego? Ja juz po prostu zgrzytam zębami, to społeczeństwo to naród złodziei

Dlatego nigdy nie zamelduje zadnych mlodziakow,bo przynajmniej jak zobacze jakas demolke to wypierdalam takich na zbity pysk z dnia na dzien. U nas rzadko sie trafia porzadny wynajmujacy bo tak sa nauczeni polacy ze cudze to mozna nawet nasrac i zdemolowac,sami nas uczycie wynajmujacy ze trzeba Was pilnowac na kazdym kroku i nie przestrzegac zasad wynajmu bo w przeciwnym razie zostaniemy ze zdemolowanym mieszkaniem z zaleglosciami platniczymi to jeszcze z problemami zeby takichsie wyzbyc z mieszkania. A tak,to na wasze chamstwo z dnia na dzien wynajmuje sie osilka na opornych i spierdalac smiecie nie umiejacy szanowac cudzej wlasnosci.

kaucje umiesc w ogloszeniu. teraz zawsze wynajmuje sie z kaucja 2 tys,, wiec jak cos zniszcza nie wracasz im tej kasy

zupełnie się ni e opłaca drogich mebli kupowac, tylko jesli juz- uzywane, tanie, tak samo podłoga - najtańsza byle statyczna, smieje się jak ludzie robia remont za 30 tys(!) i potem wynajmuja, a po roku wszystko zryte i biadolą

regula jest taka,ze jak przychodza pozniejsze rachunki ( a po wyprowadce zawsze jeszce cos przyjdzie - gaz , prad itd - NIGDY nie placa, szukaj wiatru w polu. Demoluja, jak zdaja mieszkanie nawet jak na oko to dobrze wyglada , nie przyznaja sie,ze pralke zepsuli, lozko polamali,w lodowce npop zamarazalnik ma wylamane drzwi _wszytkoiego przeciez od razu nie sptrwadzisz.Juz nie mowie, w jakim stanie bywa podlaoga i sciany. Robienie remontu po kazdych wynajmujacych sie nie oplaca, bo czlowiek by dokladal do ineteresu. a kazdy kolejny zyczy sobie,zebu bylo czysto.Saasiedzi czaseto dzwonia i dra sie na mnie,ze wynajelam na burdel, bo picie i wrzaski. I to nie pierwsze rok, ba - absolwenci.Z kolei rodzinom strach, bo nie placa i nie chca sie wyprowadzic ( nawet jak zarabiaja dobra kase).Jedyne dobre dla mnie wypadki to samotni faceci w srednim wieku.

ja słyszałam o czyms takim jak sądowe wezwanie do zapłaty, że podobno łatwo uzyskac, ale dokładnie się nie dowiadywałam. ale wtedy trzeba miec wszystko na legalu a co do tego mądrzenia z wiekiem- to raczej nic takiego się nie zdarza, jednej znajomej starszej pani zdemolowało kawalerkę dwóch studentów co byli na doktoranckich studiach

Ja Ci powiem że wynajmuję 2 mieszkania (Warszawa) i jestem naprawdę zadowolona. Są na wysokim standardzie, jedno nawet bardzo, a nigdy nie zostawili mi chlewu, ani jakoś szczególnie nie zniszczyli. Ja miałam 2 założenia: -student Uniwersytetu Medycznego albo dzieciata rodzinka -wzbudzający sympatie od początku Zawsze podpisuj umowę, bo znam wiele sytuacji że zniszczyli mieszkanie, a Ty nie mogłaś nic zrobić bo grozili Ci skarbówką

a nie, raz mi zniszczyła małolata. W ogóle nie sprzątała, brud syf totalny. Wywaliłam ją na zbity pysk

Bez przesady że faceci syfią i że studentom nie warto wynajmować. Wynajmuję bardzo komfortowe mieszkanie z trzema dziewczynami. Bardzo często nocują u nas nasi faceci, bywają imprezy i goscie i wbrew pozorom jest czysto, spokój i dobre stosunki z sąsiadami. I to właśnie nasi faceci, mimo iż nie mieszkają tu, najbardziej dbają o porządek. Tylko jedna z dziewczyn jest syfiarą.

nie wynajmuj studentom nie rób tego błędu! toż to najgorsza plaga jaka może nawiedzić twoje 4 kąty istny motłoch i gawiedź. ta patologiczna hołota i margines społeczny nic nie robi tylko pije. imprezy od rana do rana więc ciągłe wizyty policji gwarantowane, sranie po kątach i zyganie które wniknie w panele. stanowczo odradzam !!!

nigdy studentom tez raz wynająłem im mieszkanie to mimo wysokiej kaucji jako zabezpieczenie taki bajzel zostawili ze to zabezpieczenie nie starczyło na pokrycie wszystkich szkód pamiętaj nie wynajmuj studentom bo mogą ci takie niespodzianki nie miłe sprawić