Dziecko po dziecku

A co do seksu- nie każdy uprawia seks codziennie. ja w każdy razie tego nie robię. jak nie mam ochoty to też się nie zmuszam. a mąż też ma bardzo duże potrzeby ale mnie rozumie i szanuje

a odnosnie tego ze rozmawia z tesciami o nasyzm zyciu jak mowilam to sytuacja np wyglada tak: nie chcoalam sie kochac to chodzi naburmuszony po domu , jemy tesciowa sie pyta co ty taki, on : spytaj Anity , i potem tesciowa sie pyta mnie na stornie ,nie odrazu ,pozniej , co jest , wiec np mowie ze zle sie czulam a piotrkowi sie a czulosci zabralo to ona mnie wspiera , mowi zebym odpoczela ze ona zajmie sie dzieckiem że faceci tacy są itp , to taka sytuacja , a czasami nazywa rzeczy po imieniu np wlasnie ze żona mi odmawia czy cos , nie ejst to nagminne ale sie zdarza, i dlatego walsnie przez takie sytuacje wolalam nie odmawiac ,

eeee, owszem wiele małzeństw często uprawia sex ale obie strony muszą tego chcieć, niedopuszczalny jest przymus, można dać sie namówic, uwieśc ale nie wtedy kiedy jest sie w ciaży i ma się złe samopoczucie, nie twierdzę ze twój maz cie nie kocha, moze nie wie jakie masz odczucia, moze mu tego wyraźnie nie powiedziałaś tylko sobie cierpisz cicho, jeśli wie i mimo to nalega na sex to jest bardzo żle, moim zdaniem to po prostu gwałt, wykorzystywanie zależności w jakiej od niego zyjesz, naprawdę musiałaś mieć cięzko w domu...współczuje, masz zatrwazajaco niska samoocenę,

dla mnie ta kwestia jest absolutnie niedopuszczalna. masakra. mój mąż ani słowem nie wspomina teściom o naszym życiu intymnym. z pewnością nie wyszłoby mu to na dobre:O żenujące to jest

tez uwazam ze to zenujace i okropnie chamskie, swoja drogą nienawidzę ludzi którzy w takie manipulacje graja, na twoim miejscu wybiłabym mu z głowy takie uwagi,

witaj autorko czytajac to , smutno sie robi , ale mialma podobnie , mialam męża ktory mnie normlanie gwałcił (ale jak mozna zgwałcic żone? ) nie można,? a jednak można tyle ze ja nie mialam dzieci przed tymi incydentami , mialam troche pod górke bo mąz był osoba mundurową ciężko było sie wyrwac ale udalo mi sie odejsc od niego , nie zapomne nigdy tych upokorzeń , ale byłam dla niego za słaba , moze i dobrze bo nie wiem co bym mu zrobila gdybym byla silna , teraz jestem szczesliwa , bez niego , [przecztaj to co napisalam i zastanow sie u mnie na poczatku tez było nie chce kochanie nie dzis , tolerowal to chodz był zły , ale potem moje slowa sie nie liczyly liczyl sie tylko jego instynkt , życze ci powodzenia bądz dzielna i uciekaj

porozmawoiam z nim dzis

jest upokarzajace, a ty przyjmujesz je z pokora i jestes calokowicie bierna. dobry material na dramat psychologiczny, ale nie zycie w realu. pakuj sie i spieprzaj z tej wsi do duzego miasta, wyslij swojej kochanej patologii pozew o alimenty, dziecko do zlobka, ty do pracy i jakos to bedzie. wszedzie lepiej niz w takim lajnie w jakie sie teraz wpakowalas. w miastach sa osrodki pomagajace kobietom w patowych sytuacjach stanac na nogi i rozpoczac nowe zycie. sprobuj. ja bym tak nie mogla zyc jak ty. bedziesz miala 80 lat i zdasz sobie sprawe ze mialas gowniane zycie, nic z nim nie zrobilas, do niczego nie doszlas, nigdzie nie bylas, nic nie widzialas i co ci z tego zycia zostalo? brud za paznokciami. masz jeszcze szanse odmienic swoj los. wyjedz stamtad i zainwestuj we wlasna przyszlosc.

ciarki mnie przechodza jak to czytam...Wszystkie madre i wyksztalcone a takie bzdety pisza...Sama bylam w podobnej sytuacji i mysle ze to trzeba przezyc zeby moc cokolwiek powiedziec,,Jesli chodzi o seks..-to zwyczajnie-jesli nie masz ochoty odmow,raz drugi i dziesiaty a jesli z tego powodu Cie zostawi to bedziesz miala klopot z glowy.A jesli chodzi o dziecko to rzeczywiscie sie zastanow-latwo mowic,ze mala istotka ,ze to,ze tamto.Caly obowiazek zawsze bedzie spoczywal na Tobie odnosnie wychowania dzieci wiec to Ty zdecyduj czy czujesz sie na silach urodzic drugie dziecko,,,Pamietaj,ze Ci co duzo gadaj potem sie na Ciebie wypna jak bedziesz potrzebowala pomocy wiec to TY musisz wiedziec czu podolasz wychowaniu dwojki maluchow nawet jesli Pan maz mialby Cie zostawic.Pozdrawiam i zycze podjecia dobrej decyzji

wczoraj "probowalam" rozmawiac z mężem ale za bardzo nie wiedzialam jak do tego podejsc zeby go nie urazic, wiec powiedzialam ze teraz jak ejstem w ciazy i w dodatku mam dziecko, nie jestem w pelni sił i czuje sie słabo - tak to ujełam jako aluzje ,ąle chyba zrozumial bo nic nie bylo wieczorem, wiec moze podziala :)

hmmm no to sie szybko dorobilas ;), to tez ma swoje plusy jak juz beda lekko odchowane zajma sie soba nawzajem wiadomo ze latwo nie bedzie - tylko ze ty masz raczej wiekszy problem z mezem skoro cie nie slucha i tak jakby twoje zdanir itd. sie nie liczy... z dziecmi powinnas wyjsc na prosta po czasie ;) gadaj z mezem i walcz o swoje prawa najlepiej jak sie mieszka na swoim to wtedy sie nikt nie wcina.. ;) powodzonka i wytrwalosci zycze !

Dziwne taki poped. Sam o sobie tylko mysli a ty?małe dziecko drugie w drodze a on sobie tylko przyjemnosci szuka w seksie a dzieci naińczy?

Dobrze, że chociaż próbowałaś z nim rozmawiać. Ale powiedz mi- czego Ty się tak boisz go urazić?? Bo on się wyraźnie Tobą nie przejmuję. Nie skacz koło niego jak koło jakiegoś cudu świata bo to nie jest zdrowa sytuacja

"mój mąz niestety jest osobą temperamentną nie ma ze nie mozna , i tak wytrzymal 6tyg ledwo " No to przygotuj się na wieeeele ciąż i porodów

autorko, może Twój maż jest po prostu tak wychowany? Wtedy tylko rozmowa moze coś zmienić- nie mysl, ze go urazisz tylko usiadź i szczerze z nim porozmawiaj! Nie bój się odmawiać i tyle. Teściowej w to nie mieszaj, bo po co? To sprawa między nami. A jak będzie się jej żalił to znowu z nim usiadź i zapytaj dlaczego tak robi. Powodzenia.

średniowiecze.....mąż mi kazał więc mu daję....normalnie wierzyć się nie chce, co Wy w Somalii żyjecie????

wierzyć się nie chce, ale niestety wciaż wiele rodzin, szczególnie na wsi tak żyje. Pewnie dlatego na wsiach jest tyle rodzin wielodzietnych....

"to tez ma swoje plusy jak juz beda lekko odchowane zajma sie soba nawzajem " Ja ona będzie co roku w ciąże zachodzić to nigdy jej dzieci odchowane nie będą. Aż do menopauzy. Jak na razie wszystko na to wskazuje, że dorobią się drużyny piłkarskiej. To że na jedną noc wygra bitwe to myślicie że coś to zmieni ? W roku jest 365 dni! Teraz to sobie może seks uprawiać bo będąc w ciąży już w drugą nie zajdzie, ale co będzie po urodzeniu drugiego dziecka ? Znów po miesiącu zajdziesz bo mąż nie wytrzymywał ? W ogóle jak widzę że ty autorko masz problem w przeprowadzaniu istotnych rozmów z mężem. Robisz nieśmiałe podchody, naokoło, a nie potrafisz nazywać dosadnie rzeczy po imieniu przed nim. Między wami mimo że jesteście małżeństwem w ogóle nie ma komunikacjii !!!! Dla mnie to niepojęte. A teściowa jakby cię pouczała że tak trzeba to zapytałabym wprost. Jak to możliwe że z takim podejściem tylko jedno dziecko ma ???? Pewnie by była obraza majestatu.

hej dzis bylam u lekarza, i to nie 8 tdyzien a nawet 10 tydzien ciazy , czlyli moje obliczenia byly bledne, bylam z mężem oczywiscie pytal lekarza o sex a lekarz na to ze przez pierwsze 3 mc mozna ale ostroznie heh to chyba sie troche przestraszyl :) odpowiadam: nie bede miala druzyny pilkarskiej bo stosowac bede tabletki tak jak teraz tez stosowalam , o ciazy zadecydowal tylko jeden raz przed zaczeciem stosowania pigulek i to tez stosunek calkowicie nie zakonczyl sie w srodku , po prostu mąż sie nie wyrobil bo abstynencji i tak sie stalo trudno z dzidzi sie ciesze to dar od Boga Odnosnie sexu moze troche chodzi o to ze nie chce go urazic , a dwa boje sie raczej tego ze moglby mnie zdradzic, tu duzo jest chetnych łatwych panienek , jedna zabawa i juz sie sypią , a ja nie chce zeby moj mąz chodzil na cudze baby. Mam tez wrazenie ze przy braku sexu malzenstwo staje sie jałowe i sie rozpada , ale poki co narazie chyba pauzuje i inne pieszczoty przeciez tez są dla podtrzymania milosc :)

dziewczyno- Ty jesteś prawdziwa? zmuszasz się do seksu żeby na baby nie poszedł? a gdzie zaufanie, wzajemny szacunek? i jeszcze owszem- seks umacnia związek, jest potrzebny- ale nie przymusowy a cieszący obie strony. Ale to Twoje życie. Oddawaj się facetowi wbrew sobie i kiedy mu tylko się zachce. Po co się szanować i dbać o swoje potrzeby? ważne aby pan i władca był zadowolony a jego mamusia usatysfakcjonowana

ale czemu tak myslisz , ja naprawde sie nie zmuszam , to ze nie mam czasem ochoty to nie znaczy ze sie zmuszam :(

dla mnie ty ewidentnie bronisz swojego męża , to typowe dla zastraszonej kobiety, kochanie wrocilem a żona wypina tylek i tyle , tak wasz sex wyglada to zalosne , gdzie milosc?

Jak ja nie mam ochoty na ciastko a wetnę je z grzeczności to jest to dla mnie zmuszanie się do zjedzenia go. Wiesz- dla mnie jest okropne to co piszesz- że mąż wymaga, że boisz się, że Cię zdradzi. Moim zdaniem małżeństwo to związek partnerski a nie funkcjonowanie pod dyktando jednej z osób. Ale skoro Tobie to odpowiada to mi nic do tego

"i tak wytrzymal 6tyg ledwo , wiec juz musialam sie z nim kochac , bo potem by łaził zły i sie czepial wszystkiego i skarżył mamusi " Zresztą tu jest cytat z Twojej wypowiedzi- pan miała parcie- ja musiałam. Dla mnie to niedopuszczalne

przykro mi wiecie , bo w tym, momencie wychodze na jakąs dzi...

Nie, nie jawisz nam sie jako dziwka...tylko jako ofiara swojego meza.....

pan mąż i władca i jego dziura (żona). Powiem że przypomina mi to taką starą polską komedię (takich wątków trochę było) a tu niestety rzeczywistość ( o ile prawdziwa bo aż oczy przecieram :D ). Powiedz swojemu facetowi że jak mężczyzna często się kocha to szybciej się starzeje i eksploatuje :D. Jak nie ma co z wackiem zrobić to niech go trzepie ręką a zdrada jak mu w głowie to niech zdradza , proste wyjście i z głowy , potem już tylko alimenciki ;).

Ale my nie traktujemy Ciebie jak dziwki tylko chcemy otworzyć Tobie oczy. Ty chcesz być najprawdopodobniej dobrą żoną- tylko moim zdaniem nie tędy droga. bo prędzej czy później staniesz się sfrustrowaną i nieszczęśliwą kobietą

:D. Autorko powiem ci coś. Mój mąż również bardzo temperamentny i nie wiem czy nie bardziej a wytrzymał 9 miesięcy bez seksu ! Bardzo staraliśmy się o dziecko , tyle że były przeszkody na drodze i kiedy już się udało okazało się że wskazana abstynencja i oszczędzanie wysiłkowe i mój mąż przyjął to jak najbardziej naturalnie i z rozsądkiem , w końcu facet jest też człowiekiem. Przez 9 miesięcy zdarzyło się może kilkanaście razy że popieściłam go ręką gdzie sam doszedł do wniosku że skoro sama przy tym nie mam przyjemności to jemu też to frajdy nie sprawia i że nie ma problemu jeżeli damy sobie całkiem spokój (z czego byłam zadowolona ). Po 3 miesiącach od porodu zaczęliśmy seks ale ma on już inną jakość i jest bardziej dojrzały gdyż nauczyliśmy się szanować jak i nasze ciała. Twój facet lekką ręką mógłby się powstrzymać jednak jest jeden problem , mianowicie to że on tego nie chce a jak ktoś czegoś nawet nie spróbuje to się nie uda. On nie szanuje ciebie i twojego ciała, w głowie mu tylko jego wisiorek . Marnie wybrałaś według mnie ale życzę ci siły by się szanować i umieć odmawiać. Dodam jeszcze że jak facet skarży się mamusi że żona mu nie daje to musi być straszna oferma i ciapa a nie mężczyzna a seksem się dowartościowuje i podpiera nim swoje ego (nic innego mu nie pozostało)

wiesz co wlos sie jeży na głowie, przeciez kiedy kobieta nie ma ochoty to kazdy framgment jej ciala nie ma ochoty (jesli wiecie o czym mowie) wiec dla mnie sam taki sex to poprostu ból, a ty sobie na to pozwalasz i to jeszcze w ciazy , szanuj sie kobieto